Pacjenci, którzy są przewlekle chorzy i coś ich zaniepokoi, powinni się zgłaszać do szpitali. Nie ma się czego obawiać - zaapelował Paweł Doczekalski z warszawskiej Okręgowej Izby Lekarskiej. Personel jest odpowiednio zabezpieczony, a pacjenci są odpowiednio izolowani. Nie ma się czego obawiać - mówił.
Do poniedziałkowego poranka w Polsce potwierdzono zakażenie koronawirusem u 9453 osób, a 362 z nich zmarły.
"Koronawirus nie odsuwa innych chorób"
Paweł Doczekalski z warszawskiej Okręgowej Izby Lekarskiej podkreślał w TVN24, że osoby przewlekle chore nie powinny ignorować niepokojących objawów w obawie przed koronawirusem.
- Najgorsze, co mogłoby się wydarzyć, to to, że pacjent odczuwałby dolegliwości i nie zgłosiłby się do szpitala, bo bałby się, że może się zakazić - mówił. Podkreślił, że "koronawirus nie odsuwa innych chorób i trzeba się zachowywać tak, jak do tej pory". - Pacjenci, jeżeli coś ich niepokoi, muszą zgłaszać się na szpitalne izby przyjęć czy szpitalne oddziały ratunkowe - powiedział Doczekalski.
- Wiem, że jest taka informacja, że źródła zakażenia są w szpitalach, przychodniach, DPS-ach - przyznał. Zaznaczył jednak, że "personel jest przystosowany do tego, żeby przyjąć każdego pacjenta, który trafia na izbę przyjęć czy na SOR". - Personel jest odpowiednio zabezpieczony, a pacjenci są odpowiednio izolowani. Nie ma się czego obawiać - mówił lekarz.
Dodał, że pacjenci "nie mogą odstawiać też leków, które biorą w związku z chorobami przewlekłymi".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24