W związku z koronawirusem 65 osób jest hospitalizowanych, ponad 300 jest w kwarantannie, a ponad 4 500 pod nadzorem epidemiologicznym - poinformował w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Dodał, że na polecenie ministra infrastruktury pasażerowie, którzy przyjeżdżają z zagranicy do Polski autokarami, będą musieli wypełniać karty lokalizacji.
W środę w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa. Zakażony mężczyzna przyjechał autokarem z Niemiec, przebywa w szpitalu w Zielonej Górze.
Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (tel. 800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Szumowski: 65 osób hospitalizowanych, ponad 300 w kwarantannie
Minister zdrowia na briefingu przypomniał, że w Polsce przebadano 676 próbek. - Jedna jest pozytywna - ta, o której wszyscy państwo wiecie - dodał. Zapewnił, że gdy pojawi się kolejny przypadek, ministerstwo natychmiast będzie informować.
Szumowski przekazał w czwartek, że w związku z koronawirusem obecnie 65 osób jest hospitalizowanych, ponad 300 osób jest w kwarantannie, a ponad 4 500 pod nadzorem epidemiologicznym.
Podkreślił także, że wszyscy pasażerowie i kierowcy autobusu, którym jechał pacjent z potwierdzonym koronawirusem, są w kwarantannie domowej. - Ta sytuacja jest całkowicie opanowana - podkreślił.
Karty lokalizacji w autokarach
Szumowski poinformował, że minister infrastruktury Andrzej Adamczyk "zalecił wszystkim liniom międzynarodowym postępowanie takie, jak w samolotach, czyli kartę lokalizacji pacjenta". - Te karty będą trzymane przez co najmniej trzy tygodnie, żebyśmy dokładnie wiedzieli, gdzie kto jest - tłumaczył.
Dopytywany, czy karty zostaną wprowadzone też w innych środkach transportu, odparł: - Pociągi również, natomiast w przypadku transportu prywatnego jest wolność obywateli.
- Międzynarodowe prawo zdrowotne mówi, że działania rządu w zakresie ochrony zdrowia muszą być wprowadzane z poszanowaniem godności i praw, które każdy z nas ma. Możemy się przemieszczać, jesteśmy w Schengen. Nie ma decyzji, nie jest ona rekomendowana, żeby zamykać granice. I tak wiemy, że wirus się przedostanie. W taki czy inny sposób - podkreślił minister.
Szumowski: na spotkaniu ministrów zdrowia UE poruszymy trzy kwestie
W piątek w Brukseli, na wniosek Polski, odbędzie się specjalne spotkanie ministrów zdrowia państw członkowskich w sprawie epidemii koronawirusa.
Szumowski zapowiedział, że poruszane tam będą trzy kwestie. Jedną z nich będzie bezpieczeństwo lekowe UE w aspekcie łańcucha dostaw. - We wtorek rozmawiałem z komisarz Unii Europejskiej do spraw zdrowia Stelą Kiriakidu na temat sytuacji w Europie. Powiedziała, że nie ma w tym momencie sygnałów, żeby łańcuchy dostaw były jakkolwiek zaburzone - relacjonował Szumowski.
- Druga rzecz to mechanizmy wspólne zakupów w Unii Europejskiej. Nas głównie interesuje potencjalnie nawet nie zakup, a dystrybucja, ale to się wiąże jedno z drugim, w momencie, gdy powstanie szczepionka i leki na koronawirusa - mówił minister.
Trzecią poruszaną kwestią - jak wskazał - ma być wymiana doświadczeń pomiędzy krajami Wspólnoty, bo są kraje, gdzie osób zakażonych jest więcej. Szumowski zapowiedział, że podczas spotkania w Brukseli będzie mowa o tym, "jak wygląda sytuacja z punktu widzenia zabezpieczenia zdrowotnego, działań, procedur, które wdrożyły inne kraje".
"Nie zwijamy namiotów, nie przerywamy ćwiczenia"
W 31 szpitalach w całym kraju strażacy przeprowadzili ćwiczenia na wypadek wystąpienia epidemii koronawirusa. Polegały na rozstawieniu przed wybranymi szpitalami namiotów polowych, które będą pełniły rolę dodatkowych izb przyjęć.
- Będziemy zbierali wnioski z tego ćwiczenia. Narodowy Fundusz Zdrowia odwiedza dyrekcje tych szpitali, gdzie były rozstawione izby polowe czy izby składające się z namiotów. Zbiera informacje o tym, gdzie są problemy w zmianie organizacyjnej szpitala, gdzie i jak zadziałały te ćwiczenia - powiedział minister zdrowia.
- My nie zwijamy tych namiotów, nie przerywamy tego ćwiczenia, dlatego że chcemy najpierw zebrać informacje, a następnie z tych informacji wyciągnąć wnioski i poprosić kolejny raz o takie ćwiczenie bardziej praktyczne - wskazał. Wyjaśnił, że być może zostanie do tych polowych izb skierowana część pacjentów. - Żebyśmy wiedzieli, że te procedury naprawdę działają w życiu praktycznym, nie tylko na papierze - dodał.
- Najpierw informacja od dyrektorów, poprawa jakichś elementów i znowu, i znowu, i znowu. Naprawdę warto się przygotować - podkreślał Szumowski.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24