Miliony Polaków, pracowników i pracodawców, czekają na przepisy, które powinny być już wdrażane tak, jak w innych państwach. Tak się nie dzieje, jest dosyć duża opieszałość - mówiła na antenie TVN24 Dorota Gardias, szefowa Forum Związków Zawodowych. W ten sposób odniosła się do zapowiedzi wprowadzenia przez rząd rozwiązań, mających przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii.
Pakiet zmian ma pozwolić m.in. pracownikom i firmom przetrwać najtrudniejszy czas w związku z pandemią COVID-19. Zakłada on m.in. pokrycie przez państwo składek na ZUS przez 3 miesiące dla firm, dopłat do wynagrodzeń, odroczenia w płatności podatku CIT i przedłużenie bankowych kredytów obrotowych dla firm.
"Jesteśmy w stanie bardzo wyjątkowym"
- Państwo dzisiaj powinno pamiętać o dwóch funkcjach: osłonowej na czas epidemii i bezpiecznego powrotu do gry rynkowej. Należałoby oczekiwać konkretnych i odważnych decyzji rządu. Gdyby wprowadzono stan klęski żywiołowej, można by zarządzać dekretami. Obecnie miliony Polaków - pracowników i pracodawców - czekają na przepisy, które powinny być już wdrażane tak, jak w innych państwach. Tak się nie dzieje, jest dosyć duża opieszałość - skomentowała Dorota Gardias we "Wstajesz i wiesz" w TVN24.
Szefowa Forum Związków Zawodowych dodała, że rząd powinien wprowadzić równe prawa pomocy państwa dla wszystkich. - Apelowaliśmy o to - nieważne, czy jest ktoś na samozatrudnieniu, umowie zleceniu, umowie o dzieło czy umowie o pracę - powinna być równa pomoc. Miały być nieograniczone środki, dlatego proponujemy wpompowanie tych pieniędzy przede wszystkim dla tych, którzy są na pierwszej linii frontu. W ochronę zdrowia, policję, straż graniczną, energetyków czy ciepłowników. Jesteśmy w stanie bardzo wyjątkowym. Nigdy Polsce ani innym państwom nie przydarzyła się taka sytuacja - powiedziała.
Propozycja wypłaty trzech tysięcy złotych
Dorota Gardias zaznaczyła, że Forum Związków Zawodowych przedstawiło swoje propozycje stronie rządowej.
- Jedna z nich zakłada, żeby wszystkim pracownikom, którzy byli zatrudnieni od 1 marca, wypłacić równą kwotę. Proponowaliśmy trzy tysiące złotych, a zatrudnionych jest 16 milionów Polaków. Rząd dysponuje środkami. Dla nas wszystko jedno, skąd popłynęłyby pieniądze. Każdy obywatel przeżywa dzisiaj dramat, na który zwracamy uwagę. Jeśli nie pomożemy pracodawcom, oni nie stworzą nowych miejsc pracy. Ta spirala będzie się nakręcać, a co za tym idzie, będzie groziła nam coraz większa recesja. Dlatego środki powinny iść do tych z pierwszej linii frontu i do pracodawców. Nie ma czasu na czekanie, trzeba działać - zakończyła.
Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24