Donald Tusk skrytykował w środę bezczynność rządu w sprawie walki z pandemią COVID-19. - Dzisiaj jest ostatni moment, by premier Morawiecki powiedział, co zrobi, by uniknąć kolejnych tragicznych danych każdego dnia - podkreślił szef PO. W jego ocenie "od decyzji premiera zależy życie dziesiątek ludzi każdego dnia".
Przez Polskę przechodzi czwarta fala zakażeń koronawirusem. W środę resort zdrowia poinformował o 28 380 nowych przypadkach zakażenia. To największy bilans od kwietnia.
Średnio dziennie ponad 21 tysięcy osób zakaża się SARS-CoV-2, a w szpitalach przebywa blisko 19 tysięcy chorych na COVID-19. Pomimo znacznych wzrostów liczby infekcji rząd nie zdecydował się na wprowadzenie żadnych dodatkowych obostrzeń.
Tusk: od decyzji premiera zależy życie dziesiątek ludzi każdego dnia
O epidemii COVID-19 i działaniach rządu w tej sprawie mówił w środę na konferencji przewodniczący PO Donald Tusk.
- Chciałbym widzieć dzisiaj premiera Morawieckiego w Warszawie i informację, że zdecydował się w końcu podjąć jakiekolwiek decyzje w sprawie pandemii - powiedział. W jego ocenie "dzisiaj jest ostatni moment, by premier Morawiecki powiedział, co zrobi, by uniknąć kolejnych tragicznych danych każdego dnia".
- Narzędzia są w ich rękach, gotowość poparcia ze strony Platformy Obywatelskiej jest na stole. Od decyzji premiera i rządu zależy bardzo konkretnie życie dziesiątek ludzi każdego dnia. Zaniechanie rządu oznacza miesięcznie setki niepotrzebnych ofiar śmiertelnych - powiedział Tusk.
Tusk: dwa dni temu zmarło u nas więcej osób na COVID-19 niż w USA, w Brazylii czy w Indiach
Jak mówił szef PO, "Polska jest wśród trzech państw na świecie z największą śmiertelnością bezwzględną na COVID-19". - Dwa dni temu zmarło u nas więcej osób na COVID-19 niż w USA, w Brazylii czy w Indiach. To daje wyobrażenie, jaki to jest dramat. Tylko Rosja i Ukraina są w podobnej sytuacji. Nie jestem w stanie tego zaakceptować - dodał.
Tusk: rząd abdykował, stchórzył przed pandemią
Tusk mówił też o swojej środowej rozmowie z ekspertami w dziedzinie zdrowia, także z członkami Rady Medycznej przy premierze. - Miałem okazję wczoraj rozmawiać telefonicznie, a dzisiaj bezpośrednio z członkami Rady Medycznej przy premierze. Głównym powodem było to, że tak naprawdę rząd nigdy nie poinformował o powodach, dla których, po pierwsze, nie informuje opinii publicznej, jakie to są rekomendacje, i po drugie - dlaczego nie realizuje żadnych rekomendacji Rady Medycznej - mówił Tusk.
Dodał, że jego rozmowy z ekspertami ujawniły "bezwzględną i okrutną prawdę". - Otóż okazuje się, że konkluzje, jakie zapadają po spotkaniach Rady Medycznej, nie są uwzględniane przez rząd od wielu, wielu miesięcy. Jednym z najbardziej dramatycznych głosów był głos profesora Roberta Flisiaka, członka Rady Medycznej przy premierze. Apelował o to, aby naprawdę odpolityzować, żeby zrezygnować z jakiejkolwiek propagandy, tylko żeby zostawić lekarzom i ekspertom nadawanie kształtu decyzjom, które są niezbędne - powiedział szef PO.
Tusk ocenił, że rząd "abdykował, stchórzył przed pandemią" - Taki jest obraz ostatnich miesięcy, taki obraz wyłania się także z moich rozmów z lekarzami, profesorami, ekspertami, w tym z członkami Rady Medycznej - wyjaśnił.
Tusk: rekomendacje Rady Medycznej będą mogły liczyć na nasze wsparcie
Tusk komentował też spotkanie, na które marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaprosiła przewodniczących klubów parlamentarnych. - Uważam, że ta inicjatywa marszałek Witek ma przede wszystkim cel propagandowy, nie mam żadnych wątpliwości. Ale ustaliliśmy z przewodniczącym klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borysem Budką, że będzie uczestniczył w tym spotkaniu, bo chcemy wykorzystać każdą możliwą okazję, żeby dowiedzieć się, co rząd ma zamiar zrobić, i żeby powtórzyć w każdym miejscu, że rekomendacje Rady Medycznej, jeżeli będą podejmowane przez rząd, będą mogły liczyć także na nasze wsparcie - powiedział.
Szef Platformy ujawnił niektóre rekomendacje ekspertów dotyczące walki z COVID-19. - One dotyczą szczepień dla pracowników ochrony zdrowia i nauczycieli, one dotyczą np. funduszu kompensacji, żeby każdy, kto po szczepieniu uznał, że jest jakiś uboczny skutek, żeby miał gwarancję, że państwo się nim zaopiekuje, także od strony finansowej - powiedział. Zwrócił uwagę, że w Polsce tzw. paszport covidowy, czyli certyfikat szczepienia przeciw COVID-19 jest bezużyteczny. - Nie ma możliwości punktowego ograniczania aktywności ludzi niezaszczepionych. Ludzie, którzy w Polsce się zaszczepili, czują się kompletnie opuszczeni przez rząd, nie mają z tego tytułu żadnego bezpieczeństwa, a przecież szczepienie temu miało służyć - zaznaczył. Rządzącym wytknął ponadto brak elementarnych procedur dotyczących postępowania z chorymi na COVID-19, ponieważ zgodnie z jego wiedzą - jak stwierdził - wojewodowie nie przygotowali planu alokacji pacjentów. - Przecież to jest czwarta, nie pierwsza fala pandemii - zaznaczył.
Dodał, że chaos panuje w szkołach. - Musi być powrót do tak zwanych śledztw epidemiologicznych, państwo tutaj skapitulowało. Nie ma tego śledzenia zainfekowanych, chorych po to, żeby ograniczać transmisję wirusa - mówił Tusk. Wykluczył jednak możliwość poparcia dla wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24