Koronawirus atakuje kolejne kraje - w trosce o swoje bezpieczeństwo ludzie odwołują zaplanowane wyjazdy, wycieczki i pytają, czy w tej sytuacji biura podróży lub przewoźnicy zwrócą im pieniądze. Materiał magazynu "Polska i Świat".
To miał być rodzinny wyjazd do Mediolanu. Najbliższy weekend siostry Sulikowskie chciały spędzić we Włoszech, ale koronawirus pokrzyżował jednak urlopowe plany. - Obawiam się o swoje zdrowie, nie lecę - mówi Agnieszka Sulikowska-Kolbusz. Jej siostra, Karolina Sulikowska-Michniewicz podkreśla, że wolą zrezygnować z podróży, by nie ryzykować zakażenia.
- To nie jest moje widzimisię, to jest epidemia. Włochy są trzecie na świecie pod względem zachorowań. W tym momencie powinna być jakaś rekompensata dla pasażera - uważa Agnieszka Sulikowska-Kolbusz.
O rekompensaty pyta coraz więcej podróżujących, bo tegoroczny szczyt egzotycznych wyjazdów to także szczyt walki z koronawirusem. - Obserwujemy znaczący wzrost zapytań o możliwość odwołania wyjazdów - przyznaje Paweł Kunz z fly4free.pl.
Klienci biur podróży mają prawo do odwołania wycieczki i zwrotu kosztów
Z pomocą przychodzą przepisy turystycznego prawa, w myśl których urlopowicze mogą bezkosztowo zrezygnować z wakacji w określonych przypadkach.
Reguluje to ustawa o imprezach turystycznych, a konkretnie artykuł 47. Zrezygnować z podróży i wystąpić o zwrot kosztów można w przypadku "nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności występujących w miejscu docelowym lub jego najbliższym sąsiedztwie".
- Mogą żądać zwrotu kosztów, ale nie mogą żądać żadnego odszkodowania - zwraca uwagę mecenas Maciej Krotoski.
- Mogą to być akty terrorystyczne bądź kwestie związane z epidemiami. Gdy są ogniska choroby, takie jak w Chinach, to ta podstawa dotycząca odstąpienia jest realna - przyznaje Krotoski.
Jak mówi Marek Kamieński ze Stowarzyszenia Agentów Turystycznych, jest jednak haczyk. Przepisy ustawy dotyczą tylko zorganizowanych wycieczek realizowanych przez biura podróży. - Klient ma pewne prawa i obowiązki, a drugi segment to są klienci, którzy sami kupili bilety. Niestety, to jest wtedy tylko sprawa klientów - zwraca uwagę.
Indywidualni podróżnicy muszą zatem domagać się zwrotu kosztów indywidualnie - wtedy wszystko zależy już tylko od przychylności linii lotniczych czy obsługi hotelowej.
CZYTAJ TAKŻE: Minister zdrowia: koronawirus w Polsce to kwestia bardziej rychłego niż odległego czasu >>>
Dla tych, którzy nie zamierzają przekładać urlopowych planów, istotny jest jeszcze głos z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Generalnie odradzamy wszystkim, którzy planują się udać w rejon zagrożenia, a tym którzy tam są, radzimy unikać skupisk ludzi, myć ręce i nie spotykać się z chorymi - mówi Marcin Przydacz, podsekretarz stanu w MSZ do spraw polityki azjatyckiej.
Polski NFZ uruchomił w środę całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24