Oprócz wprowadzenia kar, które są przewidziane prawem, będę oczekiwał od władz wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec osób, które dopuściły do tej sytuacji - oświadczył minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się do szczepień poza kolejnością. Na poniedziałkowej konferencji prasowej mówił także o obowiązujących w związku z epidemią obostrzeniach, a towarzyszący mu pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk odpowiadał na pytania dotyczące akcji szczepień i przedstawiał aktualne informacje na temat ich dostaw.
W poniedziałek przed południem odbyła się konferencja szefa kancelarii premiera, pełnomocnika rządu do spraw szczepień Michała Dworczyka oraz szefa resortu zdrowia Adama Niedzielskiego. Mowa była przede wszystkim o akcji szczepień oraz podejściu do obowiązujących restrykcji, które mają zahamować rozprzestrzenianie się epidemii COVID-19.
Szczepienia poza kolejnością
Warszawski Uniwersytet Medyczny w zeszłym tygodniu poinformował, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które - niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny - otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił między innymi 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki. Według prezesa Agencji Rezerw Materiałowych Michała Kuczmierowskiego WUM mija się z prawdą, twierdząc, że była jakaś dodatkowa pula dawek szczepionek, niezależna od etapu zerowego obejmującego personel medyczny.
Adam Niedzielski poinformował w poniedziałek, że kontrolerzy Narodowego Funduszu Zdrowia weszli po godzinie 8 rano do jednostki, która wykonywała szczepienia na rzecz WUM. - Planujemy takie kompleksowe kontrole przeprowadzić w całym kraju - oświadczył. - Szczególnie teraz, w tym pierwszym okresie 2021 roku, kiedy dostawy nie będą zaspokajały potrzeb czy popytu na szczepienie. Myślę, że takie kontrole staną się pewną regułą - dodał.
- Ta sprawa, oprócz wymiaru dotyczącego zasad, który ja nazywam wymiarem formalnym, ma jeszcze wymiar etyczny, który dotyczy postawy wobec tego, że w tej chwili szczepione powinny być osoby najbardziej narażone, które w codziennej pracy biorą na siebie ciężar odpowiedzialności za walkę z covidem - zwrócił uwagę Niedzielski.
Minister zdrowia zapytany przez dziennikarzy o to, czy będą przewidziane konsekwencje dla osób, które zarządziły szczepienia poza kolejnością odpowiedział, ze "konsekwencje będą skierowane przede wszystkim do podmiotu, który jest odpowiedzialny za szczepienia". - W tej sytuacji podmiotem odpowiedzialnym jest Szpital Uniwersytecki (WUM - red.) - sprecyzował.
- Szpital Uniwersytecki wskazał przychodnię, która jest oddzielnym podmiotem do wykonywania tych szczepień. Odpowiedzialność i z poziomu nadzoru, i z poziomu działania bezpośredniego, operacyjnego, ponoszą władze uniwersytetu i władze szpitala, a także spółki, w ramach których funkcjonuje przychodnia - tłumaczył.
Niedzielski przypomniał, że NFZ "ma możliwość wymierzania kary". - Ta kara nie będzie dotyczyła pacjentów, tylko przede wszystkim organów, które są związane z działaniem danego podmiotu leczniczego - powiedział. - Ja, oprócz wprowadzenia tych kar, które są przewidziane prawem, będę oczekiwał od władz wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec osób, które dopuściły do tej sytuacji. To sytuacja nieakceptowalna, musi się pojawić wątek rozliczenia personalnego - oświadczył.
Co z obostrzeniami?
Niedzielski, mówiąc o obowiązujących obostrzeniach, ocenił, że jesteśmy znowu w "krytycznym okresie, okresie który zdecyduje o tym, czy po 17 stycznia będziemy mogli dokonać takiego kroku, który będzie szedł w kierunku poluzowania lub, jeżeli sytuacja się pogorszy, nawet przewidywany jest ewentualny wariant obostrzeń".
- Dlatego przede wszystkim apeluję, aby ten okres najbliższych dwóch tygodni rzeczywiście potraktować jako kwarantannę i przestrzegać tych zaleceń - powiedział.
Minister na konferencji przekazał, że rząd zdecydował o poluzowaniu jednego z obostrzeń i że w poniedziałkowym rozporządzeniu Rady Ministrów będzie dopuszczona możliwość przebywania dzieci na świeżym powietrzu od godziny 8 do 16 bez opieki ze strony dorosłych.
96 procent gmin objętych zasięgiem punktów szczepień
Szef kancelarii premiera i rządowy pełnomocnik ds. szczepień Michał Dworczyk powiedział na konferencji, że od poniedziałku 4 stycznia publikowane będą dane na temat liczby osób zaszczepionych na COVID-19 i dystrybucji szczepionek.
Zwrócił uwagę, że od poniedziałku rusza informacja "w trybie uproszczonym", natomiast od 15 stycznia ruszy podstrona poświęcona szczegółowym danym, między innymi z danymi demograficznymi i tymi dotyczącymi dostaw, z podziałem na województwa i powiaty, a z czasem także i na gminy.
Dworczyk przekazał, że po weryfikacji zarejestrowano 7517 zespołów szczepiennych i 6027 punktów, które będą prowadziły szczepienia. - Ostatecznie mamy sieć zapewniającą punkty szczepień obejmujące swoim zasięgiem 96,29 procent gmin w Polsce. To daje nam 98,56 procent populacji, której został zapewniony dostęp do punktów szczepień - poinformował.
Minister mówił także, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2021 roku "możemy liczyć na dostawy szczepionek trzech producentów". Wymienił tu firmę Pfizer (4,6 miliona dawek), Moderna (800 tysięcy dawek) i CureVac (400 tysięcy dawek, o ile zostanie zarejestrowany).
- To nam daje łącznie około 5 milionów 880 tysięcy dawek - podsumował Dworczyk. Przypomniał, że każdy pacjent musi przyjąć dwie dawki, więc daje to około 2,94 miliona osób.
Kiedy szczepienia grupy pierwszej?
Szef KPRM przypomniał, że 15 stycznia ruszy centralny system teleinformatyczny, dzięki któremu będzie można umówić się na szczepienie. Wymienił, że zapisów będzie można dokonywać przez infolinię, internetowe konto pacjenta oraz w punktach POZ i punktach szczepień.
- Zakładamy, że szczepienia grupy pierwszej rozpoczną się w ostatnim tygodniu stycznia. To są nasze założenia, ale zobaczymy, jaka będzie dynamika szczepień grupy zero. To jedna ze zmiennych, która będzie miała na to wpływ - tłumaczył. Szef KPRM zastrzegł, że znajdujący się w grupie pierwszej nauczyciele będą musieli zaczekać na swoją kolej, bo w pierwszej kolejności zaszczepieni zostaną najstarsi seniorzy.
Źródło: TVN24, PAP