Co jeśli reżim sanitarny utrzyma się do września? "Musielibyśmy w wakacje wybudować 350 przedszkoli"

Źródło:
tvn24.pl
Zajęcia odbywają się w reżimie sanitarnym
Zajęcia odbywają się w reżimie sanitarnym TVN24 Łódź
wideo 2/4
Zajęcia odbywają się w reżimie sanitarnym TVN24 Łódź

Rodzice i samorządowcy chcą wiedzieć, kiedy rząd zniesie limit liczby dzieci w grupach przedszkolnych i żłobkowych. Inaczej będzie przybywać dzieci, które nie znajdą opieki w placówkach. Jeśli zasiłki opiekuńcze się skończą, a reżim sanitarny nie zostanie zdjęty, prawdziwe kłopoty zaczną się już w wakacje.

1 czerwca minister edukacji Dariusz Piontkowski poinformował, że w tym roku szkolnym dzieci nie wrócą już na normalne zajęcia dydaktyczne w szkołach i przedszkolach. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała edukacja po wakacjach. - Gdyby spełnił się ten gorszy scenariusz i epidemia rzeczywiście nie ustąpiła, to wówczas mamy przygotowane już rozwiązania prawne. Do kształcenia na odległość przygotowani są nauczyciele i uczniowie - mówił na antenie Radia Plus minister edukacji Dariusz Piontkowski.

Przyznał, że nie da się teraz jednoznacznie powiedzieć, czy we wrześniu nie będziemy musieli wrócić do nauki na odległość.

A to rodzi potężne problemy szczególnie w kwestii nauki i opieki najmłodszych dzieci - w przedszkolach i żłobkach (te drugie podlegają ministerstwu pracy). Co prawda Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała we wtorek, że dodatkowy zasiłek opiekuńczy związany z koronawirusem zostanie przedłużony do 28 czerwca, ale nie wiadomo, co będzie dalej.

Gdy zasiłek się skończy, wielu rodziców będzie musiało wrócić do pracy. A jeśli utrzymany zostanie reżim sanitarny, to może być bardzo trudne, bo dla części dzieci zwyczajnie zabraknie miejsc w przedszkolach i żłobkach. Problemem będzie zorganizowanie opieki dla wszystkich chętnych już w czasie wakacji, a o wrześniu dyrektorzy placówek nawet nie chcą rozmawiać.

Miejsca dla mniej niż połowy dzieci

Wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego, które zostały opracowane po konsultacjach z resortami edukacji i zdrowia, zakładają przede wszystkim ograniczenie liczebności grup do 12 dzieci (w wyjątkowych przypadkach do 14) oraz przyporządkowanie do nich opiekunów.

"W praktyce oznacza to, że dyrektor placówki musi ograniczyć o ponad połowę liczbę dzieci, które mogą skorzystać z wychowania przedszkolnego oraz skrócić czas pracy placówki” – czytamy w piśmie, które w tym tygodniu do ministra edukacji wystosował Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

W poniedziałek 1 czerwca już ponad 60 z 350 stołecznych przedszkoli poinformowało, że nie jest w stanie zapewnić opieki wszystkim chętnym. 

Dzieci wracają do żłobków i przedszkoli
Dzieci wracają do żłobków i przedszkoliTVN24

Już latem będzie trudno

Stołeczny ratusz opracował procedurę, która zakłada wskazywanie dzieciom miejsc w innej placówce, gdy w macierzystej nie ma dla nich miejsc. Prezydent Trzaskowski poprosił resort edukacji o opinie w tej sprawie, jednak nie otrzymał odpowiedzi. Teraz w liście do Piontkowskiego zauważa: "Takie rozwiązanie wydaje się satysfakcjonujące do momentu, gdy przedszkole dysponuje wolnymi miejscami. W dłuższym okresie i przy zwiększającym się zainteresowaniu rodziców opieką przedszkolną niemożliwym będzie przekierowanie dzieci do coraz to innych placówek".

Trzaskowski twierdzi, że minister edukacji, nie odpowiadając na jego pisma, "ignoruje tysiące warszawskich rodzin, które wciąż nie wiedzą, jak będzie wyglądała opieka nad dziećmi w okresie wakacji".

Prezydent Warszawy w swoim ostatnim piśmie pyta Piontkowskiego, kiedy zostanie zniesiony limit dzieci w grupie oraz nakaz przyporządkowania do grupy tych samych opiekunów lub nauczycieli. To ważne, bo w stolicy aż 64 procent rodziców zgłosiło, że chcą, by ich dzieci uczestniczyły w zajęciach przez co najmniej sześć tygodni. Przy obecnych zasadach – bez informacji o tym, czy dzieci można przekierowywać do innych placówek – ratusz nie ma szans, by te miejsca zapewnić.

Codziennie dzwonię do żłobka

Ten problem dotyczy nie tylko Warszawy. A jeszcze gorzej niż w przedszkolach jest w żłobkach, których w całym kraju jest wyraźnie mniej.

- Mój syn dostał miejsce w przedszkolu od 1 czerwca, ale dla córki w żłobku miejsca nadal nie ma, a ja naprawdę muszę wrócić do pracy - mówi Grażyna z Gorzowa Wielkopolskiego. - Do tej pory chodziłam do biura na dwa dni w tygodniu, wtedy dziećmi zajmował się ojciec. Ale on jest rolnikiem i właśnie zaczyna się dla niego bardzo pracowity okres, nie może z nimi zostać. Dzwonię codziennie do żłobka, do wydziału spraw społecznych, pod który podlegają placówki, ale nic nie potrafią mi powiedzieć. Od dyrektorki usłyszałam, że są w gotowości do otworzenia pełnych grup, ale ciągle brak wytycznych.

Rozżaleni są też dyrektorzy placówek. – W tej chwili mam zgodę organu prowadzącego na opiekę dla 28 dzieci, ale chętnych jest więcej. Już dziś na liście rezerwowej mam szóstkę dzieci, a będzie ich przybywać – mówi dyrektorka publicznego żłobka w województwie lubuskim. – Rodzice naciskają na nas, ale co mamy zrobić? Trudno im zrozumieć, że można organizować wesela na 150 osób, otworzono bawialnie z kulkami w centrach handlowych, a nie można normalnie funkcjonować w żłobku.

Kierownik żłobka o otwarciu miejskich placówek
Kierownik żłobka o otwarciu miejskich placówekTVN24

Dzieci jest coraz więcej

W Krakowie w tym tygodniu do przedszkoli poszło już niemal 17 procent dzieci - 2905. O niemal tysiąc więcej niż tydzień wcześniej.

W Białymstoku w przedszkolach było już około 22 procent wszystkich dzieci (zajęły około połowę przygotowanych przez miasto miejsc).

Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że w czwartek 4 czerwca czynnych było ponad 15 tys. przedszkoli, a opiekę w nich znalazło ok. 204 tys. dzieci.

- Oczekujemy, że rząd się zdecyduje. Albo luzujemy obostrzenia, bo sytuacja związana z koronawirusem wygląda przyzwoicie, albo je utrzymujemy, ale z wyraźnymi wytycznymi, jak powinniśmy postępować. Na przykład, czyje dzieci mamy przyjmować do placówek w pierwszej kolejności - mówi Renata Kaznowska, wiceprezydentka Warszawy do spraw edukacji.

I dodaje: - Jeśli reżim w przedszkolach utrzyma się do września, a wszyscy rodzice będą wtedy chcieli, aby ich dzieci wróciły do placówek, to musielibyśmy w wakacje dobudować ich nawet 350. Wszyscy wiedzą, że to nierealne.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24