Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich obchodzą w niedzielę Wielkanoc. W tym roku przypada ona tydzień później niż u katolików i jest świętowana w cieniu epidemii COVID-19, z obowiązującymi restrykcjami i apelami władz i duchownych, by nie uczestniczyć w nabożeństwach.
Nad ranem w niedzielę w cerkwiach w Polsce zakończyły się kilkugodzinne jutrznie paschalne i liturgie, rozpoczynające się o północy. Zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa przewodniczył takim uroczystościom w katedrze metropolitalnej św. Marii Magdaleny w Warszawie. W katedrze św. Mikołaja w Białymstoku - stolicy województwa, w którym są największe w kraju skupiska prawosławnych - ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.
W wielu miejscach nabożeństwa były transmitowane w internecie. W związku z pandemią COVID-19 wciąż obowiązuje ograniczenie do pięciu osób liczby wiernych, którzy mogą jednocześnie wejść do świątyni, by bezpośrednio uczestniczyć w uroczystościach.
Święty Ogień otrzymany na lotnisku
Przed rozpoczęciem jutrzni najpierw do katedry w Warszawie, a stamtąd do wielu prawosławnych parafii w całym kraju dotarł Święty Ogień z Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie, po raz 11. przywieziony do kraju przez delegację polskiej Cerkwi.
Udało się to zrobić, mimo związanych z pandemią obostrzeń dotyczących przemieszczania się. Uroczystości w Jerozolimie też miały niecodzienny charakter. Do bazyliki weszło zaledwie kilkanaście osób, a na zewnątrz nie było tysięcy wiernych, którzy zwykle towarzyszą uroczystości. Delegacja polskiej Cerkwi otrzymała Święty Ogień na lotnisku. Przekazał go attache wojskowy polskiej ambasady w Izraelu, który zapalił lampion od świecy jednego z duchownych, po wyniesieniu ognia z bazyliki.
W swoim liście paschalnym skierowanym do wiernych i duchowieństwa hierarchowie polskiej Cerkwi podkreślili, że Zmartwychwstanie to "największy cud spośród wszystkich cudów i prawdziwy dowód Bożej Wszechmocy".
"Chrystus, który zbawił świat swoją śmiercią i zmartwychwstaniem, przebywa w świecie, przejawia się w jego działalności. Istnieje jako ideał, jako wzorzec życia, jego sens i cel. Daje on nadzieję zrozpaczonym, trudzącym się i dźwigającym ciężary. Wylewa balsam pocieszenia na moralne rany świata, daje nowe siły, energię i wiarę. W ten sposób życie nabiera sensu, radości i piękna" - głosi orędzie soboru biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Hierarchowie podkreślili w nim jednak, że "bezgraniczne oddanie Chrystusowi nie zawsze przejawia się w czynach".
"Znajdujący się w upadku świat narzuca inny ideał życia, kusi swymi prawami, odciąga od prawdziwej drogi i celu. Współcześnie miłości chrześcijańskiej przeciwstawiane jest zło i nienawiść. Wrogość i egoizm ogarniają serca wielu. Dlatego też otaczają nas zjawiska patologiczne, spory, niezgody, przemoc, wojny" - napisali prawosławni hierarchowie.
Tegoroczne święta "bez wątpienia będą inne"
Wielkanoc świętują w tym samym czasie również grekokatolicy. Na Podkarpaciu główne nabożeństwo rezurekcyjne w greckokatolickiej archidiecezji przemysko-warszawskiej odbyło się w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Przemyślu.
Nawiązując do obecnej sytuacji, w liście pasterskim biskupi greckokatoliccy w Polsce podkreślili, że tegoroczne święta "bez wątpienia będą inne".
"Niech jednak zmartwychwstały Chrystus napełni was wszystkich radością, niech błogosławi was, waszych bliskich i będzie chronić wasze zdrowie przed wszelkimi zagrożeniami, zwłaszcza przed niebezpiecznym wirusem" – zaznaczyli, podkreślając, że "każda epidemia dobiega końca". "Ta też się skończy. Niech moc zmartwychwstałego Chrystusa da wam siłę i nadzieję" - dodali hierarchowie.
Późniejsze świętowanie Wielkanocy
Dokładna liczba osób prawosławnych w Polsce nie jest znana. Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że wiernych jest 450-500 tysięcy Według danych GUS w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tysięcy osób. Hierarchowie Cerkwi uznają jednak tę liczbę za niemiarodajną.
Liczba grekokatolików w Polsce szacowana jest na ok. 50 tysięcy.
Data Świąt Wielkanocnych w Kościele zachodnim i wschodnim wyliczana jest nieco inaczej, w tym samym terminie Wielkanoc przypada w obu obrządkach tylko raz na jakiś czas. Tak było, na przykład, w 2017 roku. Przeważnie prawosławni świętują Wielkanoc później, maksymalnie nawet pięć tygodni po katolikach.
Apel do wiernych
Jak przypomniała rosyjska sekcja BBC, w tym roku, jedno z najważniejszych świąt prawosławnych odbywa się w warunkach kwarantanny z powodu pandemii COVID-19.
"Rządy i kościoły prawosławne wielu krajów w Europie, na Bliskim Wschodzie, a także w Afryce zaapelowali do wiernych, by nie uczestniczyli w nabożeństwach w niedzielę, obawiając się, że doprowadziłoby to do gwałtownego wzrostu liczby przypadków zakażeń koronawirusem" - podała BBC.
Źródło: PAP, BBC