Czy we wrześniu szkoły nadal będą uczyć zdalnie? Ministerstwo szykuje się na taką możliwość

Źródło:
tvn24.pl
"Szykujemy się na wielki powrót"
"Szykujemy się na wielki powrót"TVN24
wideo 2/7
"Szykujemy się na wielki powrót"TVN24

Rządzący obiecują, że uruchomią narzędzie do wideokonferencji, które ułatwi lekcje, a także, że znajdą się pieniądze na dodatkowe szkolenia ze zdalnej nauki. Wielu uczniów, rodziców i nauczycieli jest zaniepokojonych, że po wakacjach nie będzie powrotu do klas. - Chcielibyśmy, aby uczniowie mogli wrócić do tradycyjnej nauki w szkole - zapewnia jednak rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Piątek 19 czerwca. Zdalna lekcja wychowawcza w Społecznej Szkole Podstawowej STO w Kluczborku. Siódmo- i ósmoklasiści rozmawiają o wadach i zaletach zdalnego nauczania. Gdy pytam, czy wyobrażają sobie, że od września mogliby nie wrócić do szkoły, są podzieleni.

- Dobrze mi w domu, jestem w stanie to sobie łatwo wyobrazić. Nigdzie nie koncentruję się na nauce tak dobrze, jak w swoim pokoju - mówi jedna z uczennic.

- Przy zdalnej nauce łatwiej mi rozwijać swoje pasje - dorzuca inna.

- Każdego dnia mam ustawione 60 różnych alarmów, żeby pamiętać o zadaniach, lekcjach, kartkówkach, spotkaniach. Idzie od tego oszaleć - przyznaje jednak ich koleżanka. A inna kwituje: - Nie jest źle, ale jak zostaniemy w domach, to nasze życie społeczne ucierpi. Już widzimy, jak zmieniły się nasze relacje.

Elżbieta Wydra, ich nauczycielka podsumowuje: - Staram się z nimi rozmawiać, słuchać, czasami nawet kłócić, ale potrafię też przyznać, że nie miałam racji. Długo się z nimi docierałam, różnie to szło, ale tutaj akurat zdalne nauczanie pomogło mi w relacjach z nimi. Może dlatego, że i oni, i ja doceniliśmy wartość zwykłej codzienności, prostych rzeczy, jak wyjście do szkoły, czas wspólny na lekcji, ale też czas na przerwie.

Minister Piontkowski przekazał, że w tym roku szkolnym dzieci nie wrócą do szkół
Minister Piontkowski przekazał, że w tym roku szkolnym dzieci nie wrócą do szkół (wypowiedź z 1 czerwca)TVN24

Dziwny rok kończy się też nietypowo

W związku z koronawirusem zajęcia w szkołach zostały zawieszone 12 marca, początkowo przerwa od nauki miała potrwać dwa tygodnie. Szybko jednak okazało się, że powrót do normalnej nauki nie będzie łatwy.

25 marca oficjalnie rozpoczęła się edukacja na odległość - od tego momentu nauczyciele mieli obowiązek realizować podstawę programową. Mogli wystawiać oceny i przeprowadzać sprawdziany. Przerwa była wydłużana o kolejne tygodnie. Ostatecznie na początku czerwca stało się jasne, że dzieci do normalnej nauki w przedszkolach i szkołach w tym roku szkolnym nie wrócą. Ministerstwo umożliwiło tym placówkom prowadzenie zajęć opiekuńczych - w tym tygodniu z tej możliwości skorzystało ponad 230 tys. dzieci w 15,5 tys. placówek (normalnie w 22 tys. przedszkoli uczy się ponad milion dzieci) i zaledwie 33,6 tys. uczniów klas 1-3 (ich też jest ponad milion, a podstawówek działa normalnie ponad 12 tys.).

Zakończenie roku szkolnego, które wypada w przyszły piątek, w wielu placówkach odbędzie się zdalnie, a tam gdzie dzieci spotkają się "na żywo", świadectwa będą wręczane w reżimie sanitarnym.

Frekwencja w szkołach jest bardzo niska
Frekwencja w szkołach jest bardzo niska01.06. | Łódzkie szkoły ruszyły dopiero dzisiaj - o tydzień później, niż zapowiadał to rząd. W poniedziałek na zajęcia w jednej z podstawówek stawiło się tylko jedno dziecko. Podobna, symboliczna frekwencja jest też w innych placówkach w mieście. TVN24 Łódź

Chcemy, żeby wrócili do szkół, ale...

Jak bardzo realne jest to, że dzieci nie wrócą po wakacjach do normalnych zajęć w szkołach i przedszkolach? Dziś to jak wróżenie z fusów. Ale Ministerstwo Edukacji Narodowej musi być na taką ewentualność gotowe. - We wrześniu nikt już nie będzie mógł się tłumaczyć tak, jak przez ostatnie trzy miesiące, że wszystkich zdalna edukacja zaskoczyła - zauważa Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

- Chcielibyśmy, aby uczniowie mogli wrócić do tradycyjnej nauki w szkole, w trybie stacjonarnym. Nie jesteśmy jednak dziś w stanie stwierdzić, co będzie się działo we wrześniu i w październiku, jaka będzie sytuacja epidemiczna - zastrzega Anna Ostrowska, rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej. I dodaje: - Jedno jest pewne. Podobnie jak obecnie, również i wtedy będziemy ściśle współpracować z Ministerstwem Zdrowia i GIS, tak aby móc podjąć ewentualne decyzje dotyczące pracy przedszkoli, szkół i placówek. Dla nas kluczowe jest bezpieczeństwo uczniów, rodziców, nauczycieli i dyrektorów - podkreśla.

Matury w reżimie sanitarnym
Matury w reżimie sanitarnymTVN24

Nie ma wakacji od edukacji

Ale związkowcy uważają, że MEN powinno na poważnie przygotowywać się na wariant nauki online. I już teraz prowadzić rozmowy z nauczycielami, samorządowcami, uczniami i rodzicami o tym, jak miałoby to wyglądać.

- Wyobrażam sobie, że możemy być do tego zmuszeni sytuacją zdrowotną. I to wtedy nie może wyglądać jak teraz - mówi Broniarz. - W innych krajach, na przykład w Hiszpanii i USA w kilka tygodni postawiono centralne platformy edukacyjne, zorganizowano zdalne szkolenia dla nauczycieli. A my próbujemy to przeczekać i liczyć, że jakoś to będzie.

A Sławomir Wittkowicz, członek prezydium Forum Związków Zawodowych dodaje: - Choć nauczyciele stawali na głowie i włożyli wiele pracy oraz serca w zdaną naukę, to chyba wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że efektywność tego procesu nie była satysfakcjonująca. Zdalna nauka pogłębia nierówności, a przecież edukacja ma służyć wyrównywaniu szans. I to nie tylko kwestia braku sprzętu czy internetu, ale też tego, że nie wszyscy rodzice mogą tak samo wspierać swoje dzieci - zaznacza.

"Nauczyciele szukają na własną rękę narzędzi"
"Nauczyciele szukają na własną rękę narzędzi"TVN24

W tym tygodniu na posiedzeniu komitetu monitorującego (to niezależne ciało doradczo-opiniujące do spraw funduszy unijnych, w którego skład wchodzą przedstawiciele strony rządowej, samorządowej i partnerzy społeczni) związkowcy usłyszeli, że MEN planuje tego lata przeszkolić nauczycieli.

- Była mowa o tym, że chcą wydać 50 mln zł na przeszkolenie 30 tys. nauczycieli, ale wakacje już za tydzień, a o konkretach nikt nie mówi - zauważa Broniarz. - Jestem przekonany, że ten system nie zawalił się tylko dzięki nauczycielom, ale im teraz trzeba pomóc. I już nie chodzi nawet o wsparcie w kwestii nowych technologii, co wsparcie w budowaniu relacji z dziećmi w zdalnej nauce. Szkolenia byłyby skierowane do 5 procent nauczycieli, ale nawet nie wiemy, kto mógłby brać w nich udział i czego dokładnie miałyby dotyczyć - dodaje.

MEN pracuje też nad usprawnieniem rządowej platformy epodreczniki.pl. Jak opisywała "Gazeta Wyborcza", MEN już w 2018 roku zorganizowało przetarg na platformę do zdalnych lekcji za 16 mln zł, komunikator i - w przyszłości - wideokonferencje. Funkcjonalny ministerialny komunikator pojawił się jednak dopiero 11 maja, a narzędzia do konferencji wciąż nie ma. Minister Dariusz Piontkowski zapewnia jednak, że postarają się go uruchomić przed nowym rokiem szkolnym.

Wiele karkołomnych wariantów

Jak mogłaby wyglądać zdalna szkoła po wakacjach? Z naszych informacji wynika, że brane są pod uwagę różne warianty, w tym dość poważnie edukacja hybrydowa. To oznaczałoby, że część zajęć odbywałaby się zdalnie, a część w szkole w małych grupach. Próbę takiego rozwiązania widzieliśmy już w czerwcu - to wtedy MEN umożliwiło szkołom prowadzenie konsultacji na terenie placówki. Najpierw dla ósmoklasistów i maturzystów, którzy szykowali się do egzaminów, następnie dla wszystkich uczniów.

Rozważane było - wzorem niektórych regionów we Włoszech - dzielenie klas na mniejsze, na przykład dwunastoosobowe grupy, ale to wydaje się nierealne. W przeładowanych wielkomiejskich podstawówkach, gdzie już dziś dzieci uczą się na dwie lub trzy zmiany i zaczynają lekcje po obiedzie, byłoby to nierealne.

"Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że MEN chce, by zajęcia zdalne odbywały się jeden do jednego - plan lekcji ze szkół miałby być przeniesiony do domów, ale i to wydaje się karkołomne. - Coś takiego mógł wymyślić tylko ktoś, kto nie bierze udziału w zdalnej nauce - mówi Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, które zrzesza ponad 5 tysięcy dyrektorów szkół i liderów oświatowych. - Są szkoły, które próbowały tak robić, ale nie bez powodu skracały te planowe lekcje online do 25-30 minut, bo trudno jest utrzymać koncentrację uczniów, którzy przez siedem lekcji po 45 minut mieliby siedzieć przed ekranem. To szalenie męczące i nieefektywne. Naciski, żeby wprowadzać wszędzie odgórnie stały plan lekcji online to nieporozumienie - dodaje.

Zdalne nauczanie w praktyce
Zdalne nauczanie w praktyceTVN24

Widziałem trud żony, jestem wdzięczny nauczycielkom

- Wyobrażam sobie każdy scenariusz na nowy rok szkolny 2020/2021 - mówi Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska odpowiedzialny za oświatę. - Ufam, że Ministerstwo Edukacji Narodowej z ministrem na czele myśli także nad wieloma rozwiązaniami. Mam także nadzieję, że do modelowania i projektowania zaprosi samorządy, które są organizatorami oświaty i najlepiej znają realne warunki. Myślę tu przede wszystkim o rozwiązaniach prawnych do nauczania hybrydowego. W małych grupach w placówkach, zdalnie z całymi klasami. Tylko aby to wdrożyć, już dziś powinny pójść rozwiązania prawne, jak i dodatkowe finansowanie, bo zwiększy się wówczas liczba godzin - podkreśla.

Kowalczuk przyznaje, że w Gdańsku mieli ułatwione zadanie, bo kilka lat temu wdrożyli Gdańską Platformę Edukacyjną. - Uczniowie, nauczyciele i rodzice przyzwyczajeni byli zarówno do zajęć, jak i form zdalnej komunikacji - wyjaśnia wiceprezydent Gdańska.

Tamtejsza Młodzieżowa Rada Miasta przeprowadziła ankiety wśród uczniów, którzy dobrze ocenili edukację na odległość, zwrócili jednak uwagę na obszerność materiałów i zadań. - Apelowałem wielokrotnie do kadry, że uczniowie muszą też po prostu pożyć. Nie mogą spędzać całego dnia w sieci na zajęciach, a do wieczora w tej samej wirtualnej rzeczywistości przygotowywać zadania - mówi Kowalczuk. I dodaje: - Wiem, że na to samo zwracali uwagę rodzice i opiekunowie. 

Sam też doświadczył zdalnej edukacji. - Obserwowałem, ile trudu i dodatkowego czasu wkładała w to moja żona. Paniom z przedszkola wdzięczny jestem za materiały rozwijające podsyłane do realizacji wraz z filmikami z rytmiką i ciekawymi zabawami dla dziecka - mówi.

Tysiące dzieci bez kontaktu z systemem edukacji
Tysiące dzieci bez kontaktu z systemem edukacjiTVN24

Z ankiety, którą przeprowadził wśród dyrektorów, wynika, że udało im się nawiązać kontakt ze wszystkimi dziećmi - co było jednym z większych wyzwań zdalnej edukacji, które MEN przerzuciło w całości na dyrektorów szkół.

- Te 59 osób, które nie osiągnęły promocji do następnej klasy, zapracowało na to, a właściwie nie, nie osiągając odpowiedniego poziomu wiedzy - mówi.

Strajk! Rodzice i nauczyciele są zmęczeni

Ale ten trud żony, który docenia wiceprezydent Gdańska, w wielu domach wywołuje rozgoryczenie. Rodzice w mediach społecznościowych skrzykują się, żądając powrotu do normalnej edukacji. W grupie "Strajk Rodziców" jest już ponad 3 tys. członków, w innej - "Strajk Rodziców i Nauczycieli - Nie dla zdalnej szkoły" - około 7 tysięcy. 

"Zbierzemy ogromną siłę, która pokaże że nie można jej lekceważyć. Jeżeli mimo naszych starań rząd w oficjalnym stanowisku oświadczy kontynuacje nauki zdalnej, wyjdziemy we wrześniu w całej Polsce na ulice" - dopingują się na forum.

Kiedy w kwietniu Centrum Cyfrowe badało, jak nauczyciele radzą sobie ze zdalną edukacją i jak je oceniają, dużo mówiło się o napięciach na linii rodzice - nauczyciele.

"Dla niektórych nauczycieli problematyczne okazują się niejednorodne, często wzajemnie sprzeczne oczekiwania rodziców. W niektórych domach zadania przesyłane przez nauczycieli i zajęcia online traktowane są jak możliwość przekierowania uwagi i czasu dziecka ze spraw domowych na edukację, która odbywać się może bez udziału rodzica. Ci rodzice wyrażają wdzięczność wobec nauczycieli w kontakcie telefonicznym, mailowym i zachęcają do kontynuowania nauki w tej formie. Inni czują się nadmiernie obciążeni, nieadekwatnie do swojej sytuacji angażowani w sprawy związane z edukacją i wyrażają wprost opór i rozczarowanie" - można było wówczas przeczytać w raporcie.

Wynikało z niego również, że 23 procent nauczycieli nie widzi potrzeby powtarzania materiału omawianego z uczniami w trybie zdalnym. "Można więc zakładać, że jest to grupa, której proces ten idzie sprawnie, uczniowie pojawiają się na lekcjach, odsyłają prace i wykonują je samodzielnie" - ocenia Centrum Cyfrowe. 17 procent jest zdania, że materiał będzie trzeba powtórzyć w znacznej części, a 30 procent nie jest w stanie tego stwierdzić.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24