Kopacz nie chce, by Polacy leczyli się za granicą

 
Moglibyśmy leczy się za granicą, ale resort zdrowia mówi "nie"
Źródło: sxc.hu

Moglibyśmy się leczyć w szpitalach we Francji, Hiszpanii albo Niemczech. Prawo do leczenia się w dowolnym kraju UE daje obywatelom Wspólnoty unijne dyrektywa. Problem w tym, że minister zdrowia Ewa Kopacz patrzy na to krzywym okiem i mówi temu "nie".

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Jak pisze "Dziennik", dla polskich pacjentów unijna dyrektywa "Pacjenci bez granic" oznaczałaby duże korzyści: mogliby otrzymać lepszą i szybszą pomoc medyczną za granicą. NFZ musiałby pokryć koszty tych świadczeń - jednak tylko do wysokości refundacji obowiązującej w Polsce. Różnicę pacjenci musieliby pokryć z własnej kieszeni. Na przykład chory, który poddałby się wszczepieniu by-passów w holenderskim szpitalu, musiałby zapłacić ponad 7 tys. euro, ponieważ w Holandii operacja kosztuje ponad 13 tys. euro, a w Polsce tylko 5,4 tys.

W tej chwili Polak, który chce się leczyć bezpłatnie za granicą, musi za każdym razem dostać zgodę prezesa NFZ. Otrzymują ją ci, dla których nie ma skutecznej terapii w Polsce.

Unijna dyrektywa "Pacjenci bez granic" zakłada, że każdy pacjent w Unii Europejskiej powinien mieć prawo do swobodnego wyboru placówki, w której chce się leczyć.

Bo NFZ straci miliony

Innego zdania jest resort zdrowia. – Projekt dyrektywy w obecnym kształcie jest dla polskiej strony nie do przyjęcia. Przygotowaliśmy własne propozycje zmian. Jeśli zostaną wzięte pod uwagę, być może strona polska zmieni stanowisko – tłumaczy Piotr Olechno, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.

Resort obawia się, że wprowadzenie dyrektywy spowodowałoby gwałtowny wzrost liczby Polaków leczących się w krajach UE za pieniądze NFZ.

Ale to nie wszystko. Zdaniem Ewy Kopacz, przyjęcie dyrektywy zmusiłoby NFZ do rozliczania wszystkich rachunków za leczenie Polaków za granicą, zarówno w publicznych, jak i prywatnych placówkach służby zdrowia.

Oznaczałoby to, że krajowe placówki, które nie mają podpisanych kontraktów z NFZ, mogłyby przesyłać do NFZ faktury za leczenie pacjentów. A to mogłoby kosztować Fundusz nawet 1,5 mld zł rocznie.

Ostateczne decyzje w sprawie dyrektywy mają zapaść 1 grudnia na spotkaniu unijnym ministrów zdrowia w Brukseli.

Źródło: Dziennik

Czytaj także: