Chodzi o część z miliona złotych, które Królikowski dostał w formie depozytu w lutym od firmy podejrzewanej o wyłudzenia 700 milionów złotych podatku VAT w wyniku obrotu paliwami - donosi portal.
Królikowski: jestem zadowolony
Jak wynika z informacji podanych przez dziennik.pl, pieniądze miały zostać zablokowane w czwartek.
Królikowski powiedział portalowi, że wie o zajęciu pieniędzy od piątku lub soboty i jest zadowolony z tej decyzji. Dodał, że zajęte zostało 750 tysięcy złotych.
Rzecznik prasowy ministra finansów Łukasz Świerżewski poinformował, że resort nie komentuje w żaden sposób tej informacji. - GIIF nie udziela informacji na takie zapytania - podkreślił.
Sprawa doradcy prezydenta
Z doniesień RMF FM wynika, że profesor Michał Królikowski, współpracownik prezydenta doradzający mu przy przygotowaniu projektów ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, znalazł się na celowniku śledczych. Jak podało w czwartek radio, białostocka prokuratura rozpoczęła szczegółowe badanie powiązań Królikowskiego ze spółką paliwową, która pojawiła się w śledztwie dotyczącym wyłudzeń podatku VAT.
Michał Królikowski przyznał w czwartek wieczorem w rozmowie z tvn24.pl, że o domniemanym objęciu go śledztwem przez białostocką prokuraturę dowiedział się z mediów. Dodał, że jest tym zaskoczony.
Podkreślił, że jeśli informacje te zostaną potwierdzone, to nie widzi innego wytłumaczenia niż to, że jest to "próba zdyskredytowania prezydenta".
"Wyłudzenie co najmniej 700 milionów"
Sprawa profesora Królikowskiego stała się politycznym tematem dnia
Autor: mart//now / Źródło: PAP, TVN 24