W Pałacu Prezydenckim odbyły się konsultacje w sprawie prezydenckich projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Z Andrzejem Dudą spotkały się delegacje PiS, PO, Kukiz'15, Nowoczesnej i PSL. Jak poinformował po rozmowach rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, jest "wielce prawdopodobne", że projekty zostaną przedstawione 25 września.
Pierwsze spotkanie prezydenta - z delegacją PiS - rozpoczęło się około godziny 13.30. Do Pałacu Prezydenckiego przyjechali: szef klubu PiS Ryszard Terlecki, Beata Mazurek, szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Stanisław Piotrowicz i poseł Arkadiusz Mularczyk.
Terlecki: prezydent rozumie potrzebę dalszych prac
W czasie krótkiej rozmowy z dziennikarzami po spotkaniu Ryszard Terlecki poinformował, że prezydent przedstawił delegacji PiS "dalszy tryb postępowania". Dodał, że "około 25 września" zaprezentowany zostanie ostateczny kształt prezydenckich propozycji. - Umówiliśmy się, że na razie nie będziemy upubliczniać szczegółów - zastrzegł.
- Myślę, że rozmowa była pożyteczna - ocenił. Dodał przy tym, że prezydent rozumie potrzebę dalszych prac nad ustawami w Sejmie.
PO: usłyszeliśmy, że pan prezydent gwarantuje jakość tego procesu i projektu
Około godziny 14.30 do Pałacu Prezydenckiego udali się przedstawiciele PO. W delegacji znaleźli się szef klubu Sławomir Neumann, były minister sprawiedliwości Borys Budka, a także lider Platformy Grzegorz Schetyna.
Bierzemy pod uwagę wariant, że projekty złożone przez pana prezydenta mogą ulec poważnej zmianie dokonanej przez parlamentarną większość. Usłyszeliśmy, że pan prezydent gwarantuje jakość tego procesu i tego projektu. Jeśli praca legislacyjna w Sejmie pójdzie w tę stronę, z jaką mieliśmy do czynienia przy ostatnich projektach, które zakończyły się wetem, powtórnie jest w stanie zawetować te ustawy Grzegorz Schetyna
- Wierzymy w to, że w najlepszej intencji prezydenta ta sprawa ma służyć podkreśleniu trójpodziału władzy i niezależności władzy sądowniczej. Mówiliśmy też o naszych oczekiwaniach. Zależy nam, żeby ustrój sądów był coraz lepszy, bardziej przyjazny obywatelom. O tym rozmawialiśmy - mówił na konferencji prasowej po spotkaniu Grzegorz Schetyna.
Jak zapewnił, PO jest gotowa do współpracy.
- Przekonywaliśmy pana prezydenta, żeby te projekty były szeroko konsultowane, nie tylko z klubami parlamentarnymi, ale także ze środowiskiem sędziowskim. Ważne jest, żebyśmy wspólnie mogli zbudować przekonanie, że pracujemy nad usprawnieniem systemu sądowniczego w Polsce; że władza sądownicza po tych projektach będzie lepsza - tłumaczył.
Schetyna dodał, że rozmowa dotyczyła także procesu legislacyjnego w Sejmie oraz działalności komisji sprawiedliwości i praw człowieka, w tym roli jej przewodniczącego Stanisława Piotrowicza.
- Bierzemy pod uwagę wariant, że projekty złożone przez pana prezydenta mogą ulec poważnej zmianie dokonanej przez parlamentarną większość. Usłyszeliśmy, że pan prezydent gwarantuje jakość tego procesu i tego projektu. Jeśli praca legislacyjna w Sejmie pójdzie w tę stronę, z jaką mieliśmy do czynienia przy ostatnich projektach, które zakończyły się wetem, powtórnie jest w stanie zawetować te ustawy - relacjonował przewodniczący PO.
Kukiz'15: rozmawialiśmy o mechanizmach zabezpieczających
Około 15.30 rozpoczęło się z kolei spotkanie z klubem Kukiz'15, który reprezentują wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka i poseł Grzegorz Długi.
- Prezydent powiedział, że podtrzymuje naszą poprawkę wyboru KRS-u przez 3/5 Sejmu, a nie zwykłą większością - powiedział dziennikarzom po spotkaniu Tyszka. - Rozmawialiśmy o tym, jakie będą mechanizmy zabezpieczające. Niewykluczone, że będzie to wskazanie tych osób przez prezydenta, co my jesteśmy w stanie poprzeć ze względu na silną legitymację prezydenta - dodał. Tyszka podkreślił, że Kukiz'15 zależy na tym, żeby debata w sprawie projektów ustaw o KRS i SN była merytoryczna i spokojna. - Wskazaliśmy na jeden czynnik, który psuje tę debatę, czyli kampanię Polskiej Fundacji Narodowej, która według nas jest nieakceptowalnym nadużyciem władzy - zaznaczył.
Z kolei Długi poinformował, że drugą ważną kwestią omawianą podczas rozmowy z prezydentem był udział obywateli, którzy wskazywaliby sędziów do KRS. Poseł Kukiz'15 podkreślił, że procesy opracowywania ustaw są wciąż otwarte, a kluby zgłaszają swoje uwagi.
Nowoczesna: potwierdziły się nasze najgorsze obawy
Propozycje zmian w funkcjonowaniu sądów powszechnych przyszli przedstawić prezydentowi także przedstawiciele Nowoczesnej. W spotkaniu, które rozpoczęło się około godziny 16.30, biorą udział: lider ugrupowania Ryszard Petru, szefowa klubu parlamentarnego Katarzyna Lubnauer, wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak oraz posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz.
- Potwierdziły się nasze najgorsze obawy. Mianowicie propozycje prezydenta, jakie wynikają z tych konsultacji, są takie, że polityczną rolę ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego zastąpi prezydent - powiedział po spotkaniu Ryszard Petru. - Będziemy mieli do czynienia z ustawami o SN i KRS, które jednak doprowadzą do upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości w Polsce, tylko w postaci prezydenta - dodał. Petru podkreślił, że w trakcie rozmów przedstawiciele Nowoczesnej zwracali uwagę prezydentowi, że propozycje, które chce przedłożyć, są niekonstytucyjne. - Zmiany idą w kierunku, który nie tak dawno zawetował - ocenił lider Nowoczesnej. - To nie były konsultacje, tylko pozyskaliśmy informacje, co proponuje prezydent - zaznaczył Petru.
PSL: to początek konsultacji społecznych
Jako ostatnia do Pałacu Prezydenckiego udała się delegacja PSL w składzie: Władysław Kosiniak-Kamysz, Marek Sawicki, Piotr Zgorzelski oraz Krzysztof Paszyk.
- Uważamy, że spotkanie z panem prezydentem to początek konsultacji społecznych. Zachęcamy pana prezydenta do wysłania tych ustaw po ich ogłoszeniu do konsultacji społecznych z organizacjami pozarządowymi, związkami zawodowymi, organizacjami pracodawców - powiedział po spotkaniu Władysław Kosiniak-Kamysz. - Uważamy, że konsultacje powinny odbyć się też w ramach wysłuchania publicznego. Złożymy taki wniosek o wysłuchanie publiczne w ramach prac sejmowych i jeżeli on nie przejdzie, to przeprowadzimy wysłuchanie obywatelskie przez nasz klub - dodał.
Celem prezydenta "gruntowna reforma"
Rzeczniczka PiS pytana przed spotkaniem o to, czy myśli, że prezydenckie projekty ustaw będą zbieżne z tymi, które przygotowało wcześniej PiS, odpowiedziała, że należy poczekać na to, co prezydent zaprezentuje. Rzeczniczka PiS zaznaczyła, że zarówno celem PiS, jak i prezydenta, jest "gruntowna reforma wymiaru sprawiedliwości".
Ultimatum Dudy? "Nie znam prezydenta od tej strony"
Mazurek pytana o to, jak ocenia fakt, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro nie został zaproszony na konsultacje, odpowiedziała, że prezydent spotyka się z tym, z kim chce.
Dopytywana, czy "jeżeli będą rozbieżności" w projektach prezydenta, wówczas nie zyskają one poparcia PiS, odpowiedziała, że na razie wszystko zależy od treści projektów.
Na uwagę, że prezydent nie zaprezentuje identycznych projektów jak ustawy PiS, które zawetował, Mazurek odpowiedziała, że nie chce komentować doniesień na temat tego, co ewentualnie może znaleźć się w projektach.
Mazurek pytana, czy wyobraża sobie, że prezydent może postawić ultimatum, zgodnie z którym podpisze własne ustawy dopiero wówczas, gdy wrócą one do niego po procesie legislacyjnym w Sejmie w niezmienionej formie, stwierdziła, że "nie zna prezydenta od tej strony, żeby stawiał jakiekolwiek warunki wstępne przed przeprowadzeniem konsultacji".
Petru: spotkanie kurtuazyjne
Ryszard Petru (Nowoczesna) poinformował, że przedstawiciele jego klubu idą do Pałacu Prezydenckiego "nieco sceptyczni". - Idziemy go namówić do prawdziwych, szerokich konsultacji - stwierdził.
Petru dodał, że prawdziwe konsultacje polegają na tym, iż "przed spotkaniami otrzymuje się materiały, propozycje zmian, projekt ustawy lub założenia do ustawy". - Niestety nic takiego nie otrzymaliśmy. W dużym stopniu rozumiem to spotkanie jako spotkanie kurtuazyjne - zaznaczył.
Lider PSL: chcemy konsultacji z organizacjami
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził z kolei, że jeżeli projekty ustaw prezydenta będą "zamknięte", to jest to "najgorszy z możliwych startów" konsultacji.
Jego partia - jak zapowiedział - oczekuje nie tylko konsultacji z partiami i rządem, ale również konsultacji społecznych, między innymi z organizacjami pozarządowymi. Zadeklarował, że ludowcy są gotowi zorganizować wysłuchanie publiczne, na którym zostaną przedstawione prezydenckie projekty ustaw.
"Prezydent oczekuje opinii"
Krzysztof Szczerski zapowiedział przed kilkoma dniami, że Andrzej Duda spotka się z reprezentantami prezydium każdego klubu parlamentarnego na osobną, godzinną rozmowę. Jak dodał, celem spotkań będzie przedstawienie oczekiwań i propozycji partii w sprawie zmian w SN i KRS.
Według Szczerskiego prezydent "oczekuje wkładu poszczególnych partii, ich opinii, ich ocen", zanim w Sejmie rozpoczną się prace nad zaproponowanymi przez niego ustawami o SN i KRS.
- Dzisiaj jest ten etap, kiedy prezydent wysłuchuje różnych politycznych środowisk, żeby zebrać te postulaty, uwagi, które dotyczą w ogóle przyszłości KRS i SN. To będzie reforma, która będzie reformą głęboką, autentyczną, ale też, tak jak powiedziałem, reformą wysokiej jakości, niekwestionowaną - mówił minister.
"Nie będzie to kosmetyka czy pudrowanie"
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński zapewniał w poniedziałek, że Andrzej Duda przygotuje ustawy o SN i KRS w taki sposób, który nie będzie budził wątpliwości konstytucyjnych, ale także, by te ustawy prawdziwie reformowały wymiar sprawiedliwości. Dodał, że nie będzie to kosmetyka czy pudrowanie.
- Ustawy te będą przybliżały wymiar sprawiedliwości obywatelom, będą wychodziły naprzeciw oczekiwaniom 80 procent Polaków, którzy uważają, że wymiar sprawiedliwości należy reformować - zapewnił Łapiński w PR24.
Ocenił, że projekty ustaw przygotowane wcześniej przez PiS przewidywały zbyt duże uprawnienia dla szefa Ministerstwa Sprawiedliwości. - Tak samo pan prezydent zwracał uwagę, że warto, aby KRS była wybierana większością kwalifikowaną 3/5. Było też zbyt dużo napięć związanych z procedowaniem nad tymi ustawami. Prezydent wziął na siebie odpowiedzialność, podjął odważną decyzję, że wetuje tamte ustawy - wyjaśniał Łapiński.
Rozmawiał z Kaczyńskim
W miniony piątek prezydent Duda rozmawiał o reformie sądów z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Według Szczerskiego zarówno prezydent, jak i PiS są przekonani o potrzebie głębokich zmian w polskim sądownictwie.
- Ważne jest także, żeby ta reforma była nie tylko skuteczna, ale żeby była reformą wysokiej jakości i o tę wysoką jakość teraz musi zadbać prezydent - podkreślił Szczerski. - Rozumiem, do tego celu także dąży PiS, dlatego tutaj płaszczyzna jest wspólna - dodał minister.
Weta i inicjatywa
24 lipca prezydent Andrzej Duda poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustaw: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy.
Uzasadniając weto do ustawy o Sądzie Najwyższym, Duda stwierdził między innymi, że uprawniona jest obawa przed zagrożeniem dla niezależności Sądu Najwyższego i jego autorytetu w społeczeństwie. W kwestii noweli ustawy o KRS podkreślił, że wybór sędziów do KRS przez Sejm wymaga większości 3/5 głosów.
Prezydent podpisał natomiast trzecią ustawę dotyczącą zmian w sądownictwie - o ustroju sądów powszechnych, która między innymi zmienia zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadza zasady losowego przydzielania spraw sędziom. W następstwie publikacji tej ustawy w Dzienniku Ustaw Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów.
Autor: js,pk,kg//now / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Sitkowski/KPRP