Od piątku do odwołania zawieszony ma być ruch graniczny z Białorusią. - Dłuższe zamknięcie przejścia z Białorusią może spowodować przeniesienie transportu kontenerowego przewożonego koleją z Chin do korytarza przez Kazachstan, Morze Kaspijskie, Morze Czarne na południe Europy albo przez Turcję - mówi Julita Sołtysiak z PKP Cargo.
Od 12 września do odwołania całkowicie zawieszony zostanie ruch graniczny z Białorusią - wynika z projektu rozporządzenia opublikowanego w środę w na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Zamknięcie przejść z Białorusią
Zamknięcie wszystkich przejść granicznych z Białorusią zapowiedział we wtorek premier Donald Tusk. Jak tłumaczył, ma to związek z rozpoczynającymi się w piątek agresywnymi ćwiczeniami rosyjsko-białoruskimi "Zapad-2025".
Na granicy z Białorusią działa obecnie pięć przejść granicznych, w tym trzy kolejowe i dwa drogowe.
Do decyzji rządu odniosło się PKP Cargo. Jak przekazała zastępczyni dyrektora biura zarządu, promocji i relacji inwestorskich w spółce Julita Sołtysiak, zamknięcie granicy najprawdopodobniej w niewielkim stopniu zakłóci działalność polskiego przewoźnika.
- Taka decyzja będzie miała krótkotrwały wpływ na przejezdność i realizację kontraktów - stwierdziła Sołtysiak.
Skutki dłuższego utrzymania zamknięcia granicy
Zastrzegła jednak, że jeśli zamknięcie granicy okazałoby się długotrwałe, miałoby to negatywy wpływ na realizację przewozów Nowym Jedwabnym Szlakiem, czyli połączeniem kolejowym zapewniającym transport towarów z Chin.
- Obecnie obsługa kontraktów tym szlakiem odbywa się prawie wyłącznie przez Białoruś i przejście Brześć - Terespol i terminale w Małaszewiczach (gdzie następuje przeładunek towarów z taboru szerokotorowego na normalnotorowy - red.) - wyjaśniła Sołtysiak.
- Dłuższe zamknięcie przejścia z Białorusią może spowodować przeniesienie transportu kontenerowego przewożonego koleją z Chin do korytarza przez Kazachstan, Morze Kaspijskie, Morze Czarne na południe Europy albo przez Turcję - wskazała przedstawicielka PKP Cargo.
PKP Cargo
PKP Cargo jest spółką akcyjną notowaną na GPW. Największym akcjonariuszem jest PKP SA z 33,01-proc. udziałem w kapitale; fundusze zarządzane przez Nationale-Nederlanden PTE SA mają 12,08 proc., a pozostali akcjonariusze - 54,91 proc.
Za 2024 r. spółka odnotowała 2,41 mld zł straty netto przy EBITDA (zysk operacyjny przed odliczeniem odsetek, podatków oraz kosztów amortyzacji) w wysokości niecałych 300 mln zł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: lumofoto / Shutterstock