W poniedziałek rano Państwowa Komisja Wyborcza przekazała, że zwycięzcą drugiej tury wyborów prezydenckich jest Karol Nawrocki (PiS), który zdobył 50,89 proc. poparcia. Kandydat KO Rafał Trzaskowski otrzymał 49,11 proc. głosów. Frekwencja w skali całego kraju wyniosła 71,63 procent.
Wyniki niedzielnego głosowania komentowali w "Rozmowie Piaseckiego" Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja) oraz Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica).
"Zadecydowali wyborcy Konfederacji"
Europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik stwierdziła, że o wygranej Nawrockiego "zadecydowali wyborcy Konfederacji". Była pytana, czy w związku z tym kandydat PiS jest coś "winny" ich ugrupowaniu. - Karol Nawrocki powinien wywiązać się z tej deklaracji, którą podpisał u Sławomira Mentzena. To było bardzo ważne osiem punktów - odpowiedziała. Dodała, że "to daje nam, wyborcom Konfederacji, mandat do tego, żeby rozliczać Karola Nawrockiego".
W ocenie Zajączkowskiej-Hernik dużo zależy od Nawrockiego, ale przyznała, że to "nie jest tak, że Karol Nawrocki jest nam coś winien". - Wyborcy Konfederacji stanęli ponad pewnym konfliktem - tłumaczyła.
Z kolei europosłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus wskazała, że przegrana Trzaskowskiego to "porażka" całej koalicji rządzącej. - Nie można też uciekać od tego (...) trzeba się podnieść i walczyć o lepsze - stwierdziła.
"Liderzy koalicji rządzącej powinni to przedyskutować"
Scheuring-Wielgus odpowiadała na pytanie o to, czy w związku z "porażką" koalicja powinna się konsolidować, czy "rozsypać". - Nie wiem, jaka będzie decyzja premiera Donalda Tuska, ale uważam, że w sytuacji, kiedy upadamy, trzeba się otrzepać, wstać i walczyć o swoje. I wydaje mi się (...) tak jak patrzę na politykę, powinno być zgłoszone wotum zaufania dla rządu - zasugerowała.
Dopytywana czy Lewica zagłosowałaby za udzieleniem wotum rządowi Donalda Tuska, odpowiedziała: - Trudno jest mi powiedzieć. Uważam, że liderzy partii koalicji rządzącej powinni się spotkać i to przedyskutować - stwierdziła.
Dodała, że "podejmowanie decyzji w emocjach jest najgorszym doradcą". Zdaniem Zajączkowskiej-Hernik "nie będzie przyspieszonych wyborów".
"Dlatego naszym wyborem był Karol Nawrocki"
Posłanka Konfederacji przypomniała, że "Karol Nawrocki, będąc na rozmowie ze Sławomirem Mentzenem, w bardzo spektakularny sposób odciął się od polityki Prawa i Sprawiedliwości w bardzo wielu aspektach". W ocenie Zajączkowskiej-Hernik to daje wyborcom Konfederacji mandat do "obserwowania poczynań" Nawrockiego. - Czy rzeczywiście odcina się od szkodliwej polityki Prawa i Sprawiedliwości, czy będzie prezydentem niezależnym, czy jednak będzie wysłannikiem Jarosława Kaczyńskiego w Pałacu Prezydenckim - dodała.
- To nie było głosowanie stricte na Karola Nawrockiego, tylko to było głosowanie w kontrze do Rafała Trzaskowskiego. Dla wyborców Konfederacji ważnym było, by Donald Tusk nie miał monopolu władzy, dlatego naszym wyborem był Karol Nawrocki - podkreśliła polityk Konfederacji.
- My też zdajemy sobie sprawę z drapieżności Prawa i Sprawiedliwości. Wiemy, jaką politykę wobec mniejszych ugrupowań prowadzi Prawo i Sprawiedliwość. Wiemy, że w Prawie i Sprawiedliwości ciągle jest żywa idea, że na prawo od PiS-u nie może nic wyrosnąć. I dla wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości istnienie Konfederacji na scenie politycznej jest bardzo dużym problemem - mówiła europosłanka Konfederacji.
Na koniec rozmowy obie europosłanki zostały zapytane o to, czy wezmą udział w zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta. Scheuring-Wielgus odpowiedziała, że nie, a Zajączkowska-Hernik stwierdziła, że "zastanowi się".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: os/lulu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24