Mogę mieć tylko jedną radę dla opozycji. W sytuacji tak dramatycznej przynajmniej nie fundujcie sobie podziałów na tle światopoglądowym - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 Bronisław Komorowski. - Jeżeli opozycja problemem wewnętrznym uczyni kwestie światopoglądowe, to zginie marnie - dodał były prezydent.
Sejm zdecydował w środę, że obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakładający liberalizację obowiązujących przepisów w sprawie aborcji, nie będzie dalej rozpatrywany. Zabrakło dziewięciu głosów do tego, by projekt skierowany został do dalszych prac w sejmowej komisji. W głosowaniu nie wzięła udziału część posłów Nowoczesnej i PO. Zostali przez swoje partie ukarani.
Opozycja "zasługuje na to"
Decyzje PO i Nowoczesnej skomentował w "Kropce nad i" w TVN24 były prezydent Bronisław Komorowski. - Trudno jest mi krytykować opozycję w sytuacji, kiedy jest bita z każdej strony - powiedział. Natychmiast przyznał jednak, że opozycja "zasługuje na to".
- Jest co krytykować, ale trzeba też pamiętać, że mają gigantycznego przeciwnika, dysponującego ogromną siłą - ocenił były prezydent.
Jak powiedział, "partie centrowe z natury są zróżnicowane światopoglądowo". - Ale w zasadzie ten problem obu ustaw powinien być problemem rządzących, bo to oni uruchomili proces odchodzenia od zawartego z trudem kompromisu politycznego wokół problematyki aborcyjnej w Polsce w 1993 roku - przypomniał.
- To prawica pisowska zainicjowała odchodzenie od tego porozumienia - mówił. - Trzeba było zostawić rządzących z tymi kwestiami sam na sam, niech tam się dzielą, niech biorą pełną odpowiedzialność - dodał.
Były prezydent mówił, że to "niepokoi i smuci", iż "opozycja tak się zagubiła, tak się podzieliła i tak się skonfliktowała na tle światopoglądowym". - Koledzy z obu ugrupowań: PO i Nowoczesnej po prostu przekombinowali - ocenił.
- Ja mogę mieć tylko jedną radę dla kolegów z opozycji. Na Boga! W sytuacji tak dramatycznej, tak trudnej przynajmniej nie fundujcie sobie podziałów na tle światopoglądowym - powiedział.
Komorowski uważa, że "jeżeli opozycja problemem wewnętrznym uczyni kwestie światopoglądowe, to zginie marnie".
"Kaczyński mógł sobie pozwolić na pstryczek w nos"
Jako "teatr" ocenił Komorowski głosowanie 58 posłów PiS - w tym Jarosława Kaczyńskiego - za skierowaniem do dalszych prac projektu "Ratujmy Kobiety".
- Ja zbyt wiele lat byłem parlamentarzystą i marszałkiem Sejmu, żeby nie wiedzieć, że można policzyć głosy. Wystarczyło, że policzyli własne głosy - skomentował były prezydent.
Według niego posłowie PiS "postanowili zachować cnotę obywatelską". - Jarosław Kaczyński mógł sobie pozwolić na taki pstryczek w nos dla opozycji - ocenił Komorowski.
Jednak - jego zdaniem - "żadne kobiety nie uwierzą w to, że Jarosław Kaczyński w sposób cudowny nawrócił się".
"Macierewicz ma potencjał na zbudowanie opozycji"
Odwołany został między innymi szef MON Antoni Macierewicz. Do tej dymisji odniósł się w "Kropce nad i" Bronisław Komorowski.
Zdaniem byłego prezydenta Antoni Macierewicz ma potencjał na zbudowanie jakiejś opozycji wewnętrznej w PiS.
- Zastanowiłbym się w tym momencie, co myśli i planuje ojciec dyrektor [Tadeusz Rydzyk - red.]. Bo jeśli on by udzielił Macierewiczowi wsparcia, to kto wie? Na tym etapie (Macierewicz) został głęboko poraniony, dostał na otarcie łez podkomisję smoleńską, ale on ją w zasadzie miał - mówił Komorowski.
Autor: kb/rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24