- Oceniam, że było to absolutnie dobre expose - skomentował środowe wystąpienie Ewy Kopacz prezydent Bronisław Komorowski. - Wydaje mi się, że uczciwie zostało zarysowane, co jest do wykonania w bieżącym roku, a także zaznaczone, co powinno się wydarzyć w ramach następnej kadencji - powiedział.
Tuż po jego zakończeniu treść wystąpienia premier skomentował Bronisław Komorowski. Zapytany przez dziennikarzy, czy cieszy się z zapowiedzi zwiększenia wydatków na obronność, prezydent odpowiedział, że ważna jest dla niego obecna w expose "zapowiedź postępu w paru strategicznie ważnych sprawach dla Polski".
Prezydent Komorowski postulował zwiększenie wydatków na obronność, m.in. w swoim wystąpieniu przed Zgromadzeniem Narodowym 4 czerwca.
- Cieszę się, że znajduje to odbicie w działaniach i planach rządu - podkreślił. - Cieszę się, że w ramach problemów strategicznych jest dostrzeżony problem bezpieczeństwa i obronności, także ze względu na kryzys na wschód od polskich granic - powiedział Komorowski.
Komorowski chwali za politykę prorodzinną
Kolejnym punktem poruszonym przez Kopacz w expose, który jest spójny z czerwcowym wystąpieniem prezydenta, jest polityka prorodzinna.
- Ona także wiąże się z perspektywą słabszego lub silniejszego państwa - zaznaczył Komorowski. - Mam dużą satysfakcję z tego, że ten obszar zajął sporo miejsca w wystąpieniu pani premier; że padły konkretne zobowiązania - powiedział.
Prezydent pochwalił również Ewę Kopacz za podkreślenie kolejnego, w jego opinii, problemu strategicznego z punktu widzenia polskich interesów: polityki energetycznej.
Komorowski został zapytany też o to, czy nie czuje się zawiedziony faktem, iż Ewa Kopacz nie określiła daty wejścia Polski do strefy euro. - Teraz jest czas na dyskusję, debatę, budowanie świadomości Polaków - zaznaczył.
Ewentualne rozstrzygnięcie tej kwestii - wyjaśnił - będzie mogło nastąpić dopiero po wyborach parlamentarnych w 2015 r.
"Umiarkowana liczba konkretnych zobowiązań"
Komorowski dobrze ocenił całość wystąpienia. - Siłą tego expose jest chyba podanie umiarkowanej liczby bardzo konkretnych zobowiązań na ostatni rok rządów - zauważył.
Jak powiedział, jest zwolennikiem expose, w których można odróżnić, co jest "zobowiązaniem na teraz, a co planami na przyszłość". - Wydaje mi się, że uczciwie zostało zarysowane, co jest do wykonania w bieżącym roku, a także zaznaczone to, co powinno się dziać w ramach następnej kadencji - ocenił.
Autor: kg//plw / Źródło: tvn24