Komisja Europejska poinformowała, że "z niepokojem śledzi wydarzenia związane z działaniami" Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. KE nie chce jednak komentować decyzji Izby w sprawie sędziego Igora Tulei.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie uchyliła we wtorek immunitetu warszawskiemu sędziemu Igorowi Tulei. Tym samym sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. Decyzja jest nieprawomocna.
Sędziowie "powinni być w stanie wykonywać swoją rolę w środowisku gwarantującym niezależność"
O sprawę była pytana we wtorek Komisja Europejska. - Komisja wie o sprawach zaplanowanych przesłuchań dotyczących zniesienia immunitetu w kontekście dochodzeń karnych. Chociaż nie komentujemy poszczególnych przypadków, z niepokojem śledzimy wydarzenia związane z działaniami Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - powiedział rzecznik KE Christian Wigand.
Przypomniał też, że unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders wysłał pismo w sprawie zastosowania środków tymczasowych - orzeczonych przez Trybunał Sprawiedliwości UE - w którym zwrócił się do polskich władz o informacje na temat "wszelkich ostatnich środków zarządzonych przez Izbę Dyscyplinarną w odniesieniu do sędziów".
- Oczekujemy, że ostateczny wyrok w sprawie o naruszenie dotyczący reżimu dyscyplinarnego dla sędziów przed Trybunałem Sprawiedliwości zapewni większą jasność na temat roli Izby Dyscyplinarnej w kontekście polskiego sądownictwa. Jak wielokrotnie stwierdzaliśmy, sędziowie nie powinni być poddawani presji politycznej i powinni być w stanie wykonywać swoją rolę w środowisku gwarantującym niezależność i bezstronność sądownictwa - powiedział Wigand.
Sprawa sędziego Tulei w Izbie Dyscyplinarnej
Wniosek prokuratury o pociągnięcie sędziego Tulei do odpowiedzialności karnej został złożony w lutym. Powodem wniosku prokuratury było podejrzenie ujawnienia informacji z postępowania przygotowawczego oraz danych i zeznań świadka.
Chodzi o postępowanie w sprawie obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r., które zostało dwukrotnie umorzone przez prokuraturę. W grudniu 2017 r. skład Sądu Okręgowego w Warszawie, któremu przewodniczył sędzia Tuleya, uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa. Sędzia zezwolił wówczas mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu. Według prokuratury zezwolenie przez sędziego mediom na rejestrację ogłoszenia postanowienia naraziło prawidłowy bieg dalszego śledztwa.
Unia Europejska o Izbie Dyscyplinarnej
TSUE postanowił na początku kwietnia, że Polska ma natychmiast zawiesić przepisy dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN do czasu wydania ostatecznego wyroku w tej sprawie. Wniosek o to złożyła KE.
8 maja Polska przekazała Komisji Europejskiej, że Sąd Najwyższy podjął niezbędne działania dla wykonania postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE o środkach tymczasowych dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN.
Jak podało PAP w maju źródło unijne, Polska przekazała w odpowiedzi KE, że na podstawie zarządzeń I Prezesa Sądu Najwyższego oraz prezesa SN kierującego pracą Izby Dyscyplinarnej przepisy dotyczące tej Izby nie będą stosowane w sprawach dyscyplinarnych sędziów do czasu wydania ostatecznego wyroku przez TSUE. Wyjaśniła, że obydwa te zarządzenia stanowią wykonanie postanowienia TSUE o zastosowaniu środków tymczasowych.
Rząd w swej odpowiedzi, jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, podkreślił też, że adresatem postanowienia TSUE nie mogą być organy władzy wykonawczej, czyli rząd, ponieważ w polskim porządku konstytucyjnym nie ma narzędzi ingerencji władzy wykonawczej w tok funkcjonowania władzy sądowniczej. Rząd przekazał, że jedynym podmiotem, który może być skutecznym adresatem postanowienia TSUE, jest Sąd Najwyższy.
KE wystąpiła do TSUE o zastosowanie środków tymczasowych, czyli nakazanie Polsce zawieszenia Izby w oczekiwaniu na wyrok TSUE w sprawie skargi, 23 stycznia 2020 roku. KE argumentowała, że nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej SN, bo obsadzona jest ona wyłącznie sędziami wyłonionymi przez Krajową Radę Sądownictwa, której 15 członków będących sędziami zostało wybranych przez Sejm.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock