Ruszają prace komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich - poinformował premier Donald Tusk. - Bardzo nam zależy na tym, żeby to była komisja wolna od jakichkolwiek pokus, intencji politycznych, czy partyjnych. Żeby przyniosła nam rzetelną wiedzę - powiedział. W komisji zasiada 12 osób. Mają stworzyć raport w dwa miesiące.
Premier Donald Tusk na konferencji poinformował, że komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich rozpocznie prace jeszcze w środę.
- Bardzo nam zależy na tym, żeby to była komisja wolna od jakichkolwiek pokus, intencji politycznych, czy partyjnych. Żeby przyniosła nam rzetelną wiedzę o tym, jak wyglądały w przeszłości i jak dzisiaj wyglądają realne zagrożenia ze strony Rosji i Białorusi - powiedział Tusk.
- Umówiliśmy się, że ta komisja będzie pracowała szybko - dodał premier.
Tusk podkreślił, że "czasy się zmieniły i nie będzie już komisji jak 'lex Tusk' czy 'lex Macierewicz' czy 'lex Gaj'. Jak dodał, komisja - w przeciwieństwie do poprzedniej - nie będzie służyła polowaniu na przeciwników politycznych. - Czasy się zmieniły i metody się zmieniły. Więc efekty pracy tej komisji łącznie z nazwiskami osób, które będą bohaterami prac tej komisji, poznacie państwo już w pierwszej odsłonie, bardzo szybko, za dwa miesiące otrzymacie państwo pierwszy raport - powiedział szef rządu.
Szef komisji przedstawił jej skład
W konferencji wziął udział szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego generał Jarosław Stróżyk, który będzie kierował pracami komisji. Przekazał, że będzie ona działała w kilku zespołach zajmujących się badaniem wpływów w różnych obszarach: gospodarki, bezpieczeństwa państwa i mediów.
W skład 12-osobowej komisji, poza Stróżykiem, wejdą:
- Irena Lipowicz (była ambasador w Austrii i była RPO),
- Dominika Kasprowicz (profesor UJ),
- Katarzyna Bąkowicz (doktor nauk o komunikacji społecznej i mediach, zajmująca się badaniem dezinformacji),
- Bartosz Machalica (historyk i politolog, członek Kolegium IPN),
- Adam Leszczyński (dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej),
- Grzegorz Motyka (dyrektor Wojskowego Biura Historycznego),
- Cezary Banasiński (były prezes UOKiK, profesor UW),
- Tomasz Chłoń (były ambasador w Estonii i Słowacji, były szef misji NATO w Moskwie),
- Paweł Białek (były zastępca szefa ABW),
- Agnieszka Demczuk (ekspertka ds. przeciwdziałania dezinformacji),
- Paweł Ceranka (zastępca dyrektora Biura Archiwum i Zarządzania Informacją w MSZ).
- Chciałbym prosić o medialne oszczędzanie członków komisji, bo zgodnie z tym rozporządzeniem przewodniczący komisji reprezentuje komisję na zewnątrz - powiedział.
Przekazał, że komisja będzie korzystała "z szerokiego wachlarza ekspertów - również tych, którzy do tej pory pisali w różnych pozarządowych organizacjach, a także mediach". - Już jesteśmy w kontakcie z niektórymi z nich - dodał Stróżyk.
Powiedział, że każdy z członków komisji będzie zgłaszał katalog spraw, które będą wyjaśniane i zostanie podjęta decyzja, którymi z nich w ciągu 60 pierwszych dni zajmie się to gremium. Podkreślił, że komisja "nie przywołuje świadków", ale jest otwarta na ekspertów i na społeczne uwagi, które będą się pojawiały.
Bodnar: chcemy zapewnić maksymalnie pełne spojrzenie
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał, że skład komisji skomponowany jest tak, by "reprezentował różne środowiska i aby zapewnić maksymalnie pełne spojrzenie na wpływy rosyjskie i białoruskie".
- Cieszę się, że do grona osób, które będą współpracowały z komisją w charakterze ekspertów, nie na zasadzie stałej, ale w zależności od tematu, od potrzeb, będą także w tym charakterze pracowali prokuratorzy w stanie spoczynku, którzy specjalizowali się i którzy przez wiele lat zajmowali się intensywnie chociażby ściganiem szpiegów rosyjskich czy białoruskich - mówił Bodnar.
Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich
Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy RP w latach 2004-2024, zgodnie z zarządzeniem premiera, jest organem pomocniczym szefa rządu.
Zgodnie z zarządzeniem, przewodniczący przedstawia premierowi roczne sprawozdanie z prac komisji - w terminie do 31 marca roku następującego po roku, którego dotyczy sprawozdanie, a także częściowe sprawozdania z prac komisji - nie rzadziej niż raz na dwa miesiące. Pierwsze częściowe sprawozdanie ma być przedstawione w terminie dwóch miesięcy od dnia pierwszego posiedzenia komisji.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24