Policja podejrzewa, że kierowca uderzył w drzewo z dużą prędkością. Wskazuje na to stan auta po wypadku, do jakiego doszło w miejscowości Kołtki w województwie zachodniopomorskim. Samochód jest całkowicie zniszczony, jego części zostały rozrzucone wokół miejsca zderzenia. Za kierownicą siedział nastolatek. Zginął na miejscu.
Do wypadku doszło w czwartek około godziny 18. Jak poinformowała policja, kierowca rozbitego audi był nieletni i jechał sam.
Za szybko na zakręcie
Strażacy, którzy przyjechali do wypadku, musieli użyć sprzętu hydraulicznego, żeby wyciągnąć ciało chłopaka z rozbitego samochodu. Niestety, nastolatek zmarł.
Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej nadmierna prędkość - podejrzewa policja, wskazując, że kierowca najpewniej stracił panowanie nad autem przy wyjściu z zakrętu. Stan samochodu wskazuje, że prowadzący pojazd nastolatek musiał uderzyć w drzewo z bardzo dużą prędkością.
Policja ustala teraz szczegóły zdarzenia - między innymi skąd nieletni kierowca miał samochód oraz czy mógł być pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24