- W związku z tym, że nie jestem kryminalistką, zacofaną i przeciwniczką UE domagam się od Wojciecha Olejniczaka przeprosin - uznała Irena Rzetelska, kandydatka Samoobrony do Sejmu i pozwała lidera SLD Wojciecha Olejniczaka. Proces w trybie wyborczym odbędzie się dziś.
Jak twierdzi Rzetelska (ósme miejsce na liście łódzkiej Samoobrony), poczuła się obrażona stwierdzeniami lidera SLD Wojciecha Olejniczaka z 20 września. Wtedy - według niej - miał on powiedzieć w TVN24, że kandydaci z list Samoobrony są "kryminalistami, zacofanymi i przeciwnikami Unii Europejskiej".
Irena Rzetelska domaga się trzykrotnych przeprosin i sprostowań w mediach (TVN, TVN24, Polsat, TVP, TVP3, "Gazecie Wyborczej" i "Ekspresie Ilustrowanym"). A także zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. złotych wpłaconych na pogotowie opiekuńcze w Łodzi.
Rozprawa przed Sądem Okręgowym w Łodzi dziś o godz. 11.
To nie pierwsza rozprawa Wojciecha Olejniczaka podczas tej kampanii. Startujący z właśnie z Łodzi szef SLD wcześniej w trybie wyborczym musiał bronić się przed pozwem Andrzeja Leppera. Wtedy Olejniczak powiedział publicznie, że były wicepremier jest odpowiedzialny za śmierć byłej posłanki SLD Barbary Blidy, ponieważ "śmierć Barbary Blidy miała miejsce, gdy w rządzie Jarosława Kaczyńskiego wicepremierem był Andrzej Lepper. To czas, kiedy było przyzwolenie na tego typu metody, działania służb, prokuratury". Wtedy pierwszy proces lider lewicy przegrał, ale sąd apelacyjny stwierdził, że nie musi za swą wypowiedź przepraszać, a jedynie ją sprostować.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP