Kolejne sześć osób usłyszało zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy odzyskiwaniu kościelnej ziemi prowadzonym przez prokuraturę w Gliwicach. - CBA zabezpieczyło należące do nich mienie wartości 29 mln zł - informuje rzecznik biura Jacek Dobrzyński. To największa kwota, jaką CBA zabezpieczyło dotychczas podczas prowadzonych spraw.
"Z ustaleń agentów wynika, że w wyniku działania tych sześciu osób Skarb Państwa mógł stracić kilkadziesiąt milionów zł. Podejrzani to trzy kobiety i trzech mężczyzn. Wszyscy są mieszkańcami województwa małopolskiego i śląskiego w wieku od 26 do 59 lat. Należą do jednej rodziny" - napisał w komunikacie Dobrzyński.
Z zarzutami o "pranie brudnych pieniędzy"
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński przekazał, że te zarzuty zostały przedstawione w ramach pierwszego wszczętego w Gliwicach śledztwa dotyczącego Komisji Majątkowej, które toczy się od 2008 r. W całym tym postępowaniu jest dziewięciu podejrzanych.
Jednym z nowych podejrzanych jest Jacek D., wymieniany w rankingach wśród najbogatszych Polaków przedsiębiorca z branży zaplecza górniczego. Usłyszał pięć zarzutów, dotyczących m.in. wyłudzenia poświadczenia nieprawdy, używania dokumentu poświadczającego nieprawdę oraz przywłaszczenia prawa majątkowego. Prokuratura zarzuciła mu też "pranie brudnych pieniędzy".
Wszystko wskazuje na to, że rodzina okazyjnie kupiła blisko 1000 ha ziemi Jacek Dobrzyński
Już wcześniej w tym samym śledztwie zarzuty usłyszał jego syn, Tomasz. Teraz Tomasz D. usłyszał kolejny zarzut, dotyczący "prania pieniędzy".
Będą kolejne zarzuty?
Kolejna osoba, która usłyszała zarzuty, Robert W. jest podejrzany o wyłudzenie poświadczenia nieprawdy, przywłaszczenia prawa majątkowego i "pranie pieniędzy". O "pranie brudnych pieniędzy" są też podejrzane: żona Roberta W. - a zarazem córka Jacka D. - Hanna W., żona Jacka D. Gabriela K. i Karolina D. - żona Tomasza D.
Wobec Jacka D. prokuratura zastosowała poręczenie w wysokości 200 tys. zł, a wobec Roberta W. - 50 tys. zł. W śledztwie zabezpieczono też mienie wartości 29 mln zł.
- Prokurator uznał, że ziemia, która była przedmiotem obrotu pomiędzy tymi osobami, może ulec przepadkowi jako korzyść majątkowa, pochodząca z przestępstwa. Stąd zostało wydane postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym na poczet ewentualnego przepadku - wyjaśnił prok. Szułczyński.
Tysiąc hektarów w okazyjnej cenie
Cała sprawa ma związek z Markiem P., pełnomocnikiem instytucji kościelnych w sprawach toczących się przed Komisją Majątkową. Został on zatrzymany i aresztowany we wrześniu ub. roku.
Jak ustalili agenci CBA to właśnie za jego pośrednictwem, po złożeniu nieprawdziwego oświadczenia o adresie zameldowania oraz o statusie indywidualnego rolnika, jeden z szóstki podejrzanych kupił okazyjnie nieruchomość od Archidiecezji Katowickiej oraz Towarzystwa Pomocy dla Bezdomnych im. Św. Brata Alberta w Krakowie. Stało się to z wyłączeniem prawa pierwokupu przysługującego Agencji Nieruchomości Rolnej i dotychczasowym dzierżawcom. Później ziemię sprzedawał lub darował innym członkom rodziny.
Prokuratura nie ujawnia treści wyjaśnień, złożonych przez podejrzanych. Szułczyński odmawia też odpowiedzi na pytanie, czy w postępowaniu mogą być postawione kolejne zarzuty. Wcześniej prokuratura zapowiadała zamknięcie tego postępowania i skierowanie do sądu aktu oskarżenia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24