Jacek Michałowski, Jaromir Sokołowski, Krzysztof Luft - to ludzie, którzy być może już niedługo będą w najbliższym otoczeniu prezydenta Bronisława Komorowskiego. A jeśli tak będzie, to jakie funkcje będą pełnić po zaprzysiężeniu?
Jeszcze miesiąc pozostał do złożenia przysięgi przez Bronisława Komorowskiego. Czy miejsca w Kancelarii Prezydenta zostały już obsadzone? - Jeszcze parę dni i będzie można coś na ten temat powiedzieć - mówi Jacek Michałowski, który po katastrofie w Smoleńsku objął funkcję szefa Kancelarii.
Szef kancelarii?
Jacek Michałowski był m.in. dyrektorem Biura Studiów i Analiz Kancelarii Senatu, dyrektorem kancelarii premiera Jerzego Buzka.
Pytany czy można powiedzieć, że jest kandydatem na szefa Kancelarii Prezydenta, odpowiada: - Można tak powiedzieć. Czy przyjąłby taką propozycję? - Myślę, że tak, ale jest jeszcze parę procent niepewności - podkreśla.
Szef gabinetu?
Kolejną osobą, która niemal na pewno znajdzie się w bliskim otoczeniu prezydenta to Jaromir Sokołowski. Był pierwszym sekretarzem ambasady RP w Berlinie, od 2006 roku asystentem Bronisława Komorowskiego, a potem szefem jego gabinetu politycznego.
Czy Sokołowski będzie szefem gabinetu Komorowskiego? - Nie mogę odpowiedzieć. To będzie decyzja prezydenta. Nie chcę komentować tego pytania - mówi sam zainteresowany.
Zmiana kancelarii?
W niejednej roli sprawdzał się Krzysztof Luft. Był dziennikarzem, menedżerem, rzecznikiem prasowym premiera Buzka, szefem biura prasowego Sejmu a nawet... aktorem.
Czy teraz zmieni kancelarie? - Ja zrobię to, co prezydent postanowi - odpowiada krótko.
Wśród grupy osób, która blisko współpracuje z Bronisławem Komorowskim jest też Michał Szczerba, poseł PO. Polityk był odpowiedzialny w ostatniej kampanii między innymi za spotkania Bronisława Komorowskiego z obywatelami. - Jestem współpracownikiem, byłem współpracownikiem, będę współpracownikiem pana marszałka - tak mówi o relacjach z Komorowskim.
Szczerba to były warszawski radny i poseł z niedługim stażem. Z tego powodu do Prezydenckiego Pałacu wcale mu się nie spieszy. - Jestem głęboko przekonany, że pan marszałek potrzebuje zaufanych ludzi, także tutaj w parlamencie, tak żeby realizować swoje dobre inicjatywy prezydenckie, związane z polityką zagraniczną, z polityką bezpieczeństwa - mówi.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24