We wtorek przed południem, gdy 41-letnia kobieta spacerowała ze swoim 9-miesięcznym dzieckiem, została zaatakowana przez agresywne kundle.
Mieszkanka Nowej Wsi starała się chronić przed nimi swoje dziecko. Z licznymi obrażeniami trafiła do szpitala we Włocławku.
Lekarze walczyli o życie 41-latki, jej stan oceniany jest jako ciężki. Po leczeniu w szpitalu będzie wymagała zabiegów rekonstrukcyjnych, grozi jej też amputacja nogi.
Dziecku nic się nie stało.
Zarzuty dla 39-latka
Policjanci z włocławskiej komendy ustalili, że kobietę zaatakowały trzy psy. Wstępnie zbadał je weterynarz.
Do wyjaśnienia sprawy policjanci zatrzymali 39-letniego właściciela pobliskiej posesji, który może być właścicielem zwierząt.
W uzgodnieniu z prokuratorem, przedstawili mężczyźnie zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.
Policja zawnioskowała do prokuratury o aresztowanie mężczyzny.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24