"Political fiction", "dziwne wizjonerstwo", autopromocja własnej osoby, temat na sezon ogórkowy, żart - tak pomysł prezydenckiego doradcy prof. Adama Glapińskiego powstania w niedalekiej przyszłości koalicji PO-PiS komentują politycy koalicji rządowej i Lewicy. Według PiS, to prywatny pogląd Glapińskiego.
Glapiński w rozmowie z dziennikiem "Polska", oświadczył, że jesienią upadnie rząd Donalda Tuska. Jego zdaniem, rząd uchroniłby się przed upadkiem tylko wówczas, gdyby doszło do wielkiej koalicji PO z PiS. Celem takiego sojuszu byłaby walka z kryzysem. Według prezydenckiego doradcy, w przypadku koalicji PO-PiS można będzie przeprowadzić m.in. reformę finansów publicznych, doprowadzić do reformy KRUS i ograniczyć wydatki na administrację.
PO: To autopromocja
Zdaniem wiceszefa klubu PO Grzegorza Dolniaka, Glapiński - przedstawiając swój pomysł - ma na celu autopromocję swojej osoby w "sezonie ogórkowym". - Glapiński nie widzi chyba dla siebie innych perspektyw obecności w aktywnym życiu politycznym. Stąd rozpaczliwa próba szukania alternatywnego zajęcia - ocenił. - Radzę panu Glapińskiemu, aby tego typu komunikaty uzgadniał z panem prezydentem. - To political fiction - dodał polityk Platformy. Jak zaznaczył, zaczyna się obecnie sezon ogórkowy, a wakacje są dobrą okazją, aby "elektryzować" uwagę opinii publicznej takimi oryginalnymi i dosadnymi wypowiedziami. - To okazja na autopromocję Glapińskiego, który chce być rozpoznawalny i aktywny w życiu publicznym - ocenił Dolniak.
Radzę panu Glapińskiemu, aby tego typu komunikaty uzgadniał z panem prezydentem. To political fiction. Grzegorz Dolniak, PO
PSL: To żart
Obecnie nie widzę możliwości powstania formalnego porozumienia między rządem, a opozycją. Przemysław Gosiewski, PiS
PiS: To prywatna opinia
Politycy PiS zgodnie uważają, że wypowiedź Glapińskiego o stworzeniu koalicji PO-PiS jest jego prywatną opinią, a nie stanowiskiem prezydenta.
- To jest tak, jak żebrak, który postanowił ożenić się z królewną i uważał, że ma 50 proc. szans, bo on się już zdecydował. Tylko teraz trzeba znaleźć królewnę, która się zdecyduje na ślub z żebrakiem Stanisław Żelichowski, PSL
SLD: Science fiction
"Science fiction" - tak pomysł powołania koalicji PO-PiS komentuje wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński (SLD). Jego zdaniem, do wyborów prezydenckich żadne zasadnicze zmiany polityczne, a tym bardziej powołanie koalicji są nierealne.
Z kolei szef SLD Grzegorz Napieralski uważa, że PO i PiS, to partie tak sobie bliskie, że nie jest wykluczona taka koalicja w przyszłości. - PiS i Platforma, to takie same środowiska. Niech próbują - zaznaczył.
Źródło: PAP, lex.pl