"Resortowe dziecko", student Krystyny Pawłowicz. Kim jest Igor Tuleya

Z ust sędziego Tulei padły mocne słowa pod adresem sejmowej większości i prokuraturytvn24

Mocne słowa pod adresem sejmowej większości i prokuratury padły z ust sędziego Igora Tulei. To on rozpatrywał zażalenie na decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie posiedzenia z 16 grudnia 2016 r. i nakazał prokuraturze zająć się nią ponownie. Wcześniej sędzia zasłynął wyrokiem w sprawie doktora G., którego skazał za korupcję, ale metody CBA z czasów pierwszego rządu PiS porównał do stalinowskich. Od tamtej pory dla polityków PiS jest jednym z najbardziej niewygodnych sędziów. Po ostatniej decyzji znowu padają pod jego adresem mocne słowa, a on zdecydowanie na nie odpowiada. Materiał "Czarno na białym".

Tuleya na sędziego okręgowego został awansowany przez Lecha Kaczyńskiego 18 marca 2010 roku. Trzy tygodnie przed katastrofą smoleńską. Nominację wręczył mu wówczas pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski.

Sędzia Igor Tuleya jako sędzia okręgowy sądził głośną politycznie sprawę z czasów poprzednich rządów PiS-u - sprawę doktora Mirosława G., oskarżonego o łapówkarstwo. Choć Tuleya oddalił część zarzutów dla doktora G., to skazał go za przyjmowanie łapówek.

- Uzyskane w ten sposób korzyści majątkowe muszą być ocenianie jako nienależne i niegodziwe - mówił, uzasadniając wyrok w 2013 roku Tuleya.

"Stalinowskie" metody CBA

Sędzia Igor Tuleya nie zostawił suchej nitki na metodach stosowanych w tej sprawie przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

- Przesłuchiwania nocne, przesłuchiwania następujące po sobie budzą jednoznaczne skojarzenia z przesłuchaniami w czasach największego stalinizmu - ocenił, uzasadniając wyrok.

Zbigniew Ziobro po słowach sędziego o CBA oceniał wówczas w TVN24, że Tuleya "nie wie, co mówi", a Mariusz Kamiński, że sędzia "naruszył godność funkcjonariuszy i prokuratorów".

Badał sprawę obrad w Sali Kolumnowej

Sędzia Igor Tuleya badał również sprawę posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 r., podczas którego uchwalono ustawę budżetową. Nakazał prokuraturze zbadanie, czy w czasie głosowań w Sali Kolumnowej nie doszło do złamania prawa.

Prokuratura podległa Zbigniewowi Ziobrze chciała tę sprawę umorzyć. Warszawski sąd uchylił tę decyzję. Sędzia Tuleya wskazał m.in., że prokuratura w uzasadnieniu nie wyjaśniła, z jakiego powodu, kiedy i kto podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej.

- Tamtej nocy umarła zwykła ludzka przyzwoitość - mówił Tuleya, uzasadniając decyzję.

Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk w wypowiedzi dla radia TOK FM znalazł powód takiej decyzji. - Proszę popatrzeć na rodzinę pana sędziego - powiedział.

"Jestem resortowym dzieckiem"

- Po każdym rozstrzygnięciu, z którym nie zgadza się część polityków, zawsze pojawia się ten wątek lustracyjny czy to określenie resortowego dziecka - przyznał Tuleya.

Pytany przez reportera TVN24 Dariusza Kubika, jak to odbiera, odparł: - No tak, jestem resortowym dzieckiem, nic z tym nie jestem w stanie zrobić, ale na mnie osobiście nie robi to wrażenia.

- Mój ojciec zmarł, jak miałem 7 lat. Pracował w milicji, zajmował się sprawami kryminalnymi - mówił, podkreślając, że jego ojciec nie był w Służbie Bezpieczeństwa.

Dopytywany, czym zajmowała się mama w SB, powiedział, że dokładnie nie wie. - Z tego, co zrozumiałem, szpiegowała dyplomatów amerykańskich - powiedział sędzia.

Z kolei Zbigniew Kuźmiuk stwierdził, że Tuleya powinien wyłączyć się z tej sprawy. - Wtedy na Sali Kolumnowej większość parlamentarna podjęła decyzję nie tylko w sprawie budżetu, ale także w sprawie ustawy obniżającej świadczenia dla byłych pracowników Służby Bezpieczeństwa, czyli rodziców pana Tulei - komentował Zbigniew Kuźmiuk w TOK FM. - To dosyć oczywiste, że synowi zależy na tym, żeby rodzicom było możliwie jak najlepiej. Choćby z tego powodu powinien się z rozstrzygnięcia wyłączyć - dodał.

Na te słowa zareagował w rozmowie z reporterem TVN24 Piotr Pytlakowski, dziennikarz śledczy.
- Ja nie wiem, kim byli rodzice Zbigniewa Kuźmiuka. Kimkolwiek by nie byli, to źle go wychowali - skomentował. - Przeszłość rodziców, dziadków, nie ma nic wspólnego z wyborami życiowymi ich potomków i nie może wpływać na ich ocenę - dodawał.

"Nie powinien się wyłączyć ze sprawy"

16 grudnia 2016 roku głosowano także ustawę dezubekizacyjną. Tuleya przyznał w wywiadzie dla TVN24, że ta ustawa objęła jego matkę.

- Moim zdaniem nie powinienem się wyłączyć. Nie widziałem podstaw do wyłączenia. Ja miałem tylko zbadać, czy ewentualnie mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Nie zajmowałem się tym, czy treść tych ustaw, które były głosowane, jest zasadna czy niezasadna. Absolutnie nie badałem legalności tych ustaw, bo nie to było rolą sądu powszechnego - wyjaśniał sędzia.

Wyłączenia sędziego jeszcze podczas tej rozprawy mogła zażądać kierowana przez Zbigniewa Ziobrę prokuratura. Jednak tego nie zrobiła.

- Skoro taki wniosek nie został zgłoszony, to sama prokuratura nie widziała tutaj podstaw, aby sędziego z tej sprawy wyłączyć - ocenił Jerzy Podgórski, były wiceprezes Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów.

Politycy PiS-u atakują Tuleyę

Po niekorzystnym dla PiS-u orzeczeniu takie podstawy znaleźli politycy tej partii.

- Jest to dowód, z jednej strony, na to, że sądy są niezależne, sędziowie są niezależni (...), a jednocześnie jest to dowód - i to brzmi paradoksalnie - na to, że reformy w systemie sprawiedliwości są konieczne, niezbędne, oczekiwane i bardzo cieszę się z tego, że są wprowadzane w życie - oświadczył marszałek Senatu.

- Tego typu sędziowie muszą być piętnowani i odsuwani od orzekania - dodał z kolei w "Kawie na ławę" w TVN24 Jacek Sasin (PiS).

Tuleya, odnosząc się do tych słów, powiedział, że "sędzia wydając swoje rozstrzygnięcia - a przynajmniej on - nie kieruje się swoimi sympatiami politycznymi".

Pytany przez reportera TVN24, czy lubi PiS, odparł, że "niektórych polityków Prawa i Sprawiedliwości lubi". - Niektórych miał okazję poznać osobiście. Miałem zajęcia i zdawałem egzamin u pani profesor Pawłowicz - powiedział, dodając, że zawsze słucha jej "z zainteresowaniem". - Zwłaszcza tych wypowiedzi, w których ja się pojawiam - zaznaczył.

A sędzia Tuleya pojawia się w wypowiedziach Pawłowicz: "Sędzia Tuleya jest skrajnie zawistnym sędzią i mam nadzieję, że będzie pierwszą osobą, wobec której zostanie wszczęte postępowanie w nowej Izbie Dyscyplinarnej za stronniczość i polityczną motywację wyrokowania" - powiedziała posłanka dla wPolityce.pl.

Tuleya odpowiedział, że byłby to "zaszczyt być tym pierwszym, który stanie przed sądem dyscyplinarnym". - Jeśli byłby to zarzut, że motywy moich rozstrzygnięć mają charakter polityczny, to uważam, że byłoby to absurdalne i bronienie się przed takim zarzutem przed sądem dyscyplinarnym z pewnością byłoby zaszczytem - wyjaśnił.

Sędzia atakowany na ulicy. "Czasy są brutalne"

Na razie jednak sędzia mierzy się z atakami na ulicy. Przynajmniej raz w tygodniu jest atakowany - przyznaje. - Czasy są coraz bardziej brutalne. Jak zaczynałem, czegoś takiego z pewnością nie było - mówił.

Ostatni raz dzień po orzeczeniu w sprawie wydarzeń z Sali Kolumnowej. - Ja się po prostu mijałem z kimś na przejściu dla pieszych i ta osoba po prostu rzuciła jakąś taką klasyczną wiązankę.

"Uczestniczyłem w protestach, stałem ze świeczką"

Mimo to sędzia na ulicę wychodzi, zwłaszcza gdy trzeba bronić sądów. W rozmowie z TVN24 potwierdził, że brał udział w protestach i stał ze świeczką. - Uczestniczyłem w tych protestach, które moim zdaniem nie miały charakteru politycznego, czyli w protestach w obronie niezależności sądów, niezawisłości sędziów. Wszyscy sędziowie powinni brać udział w tych demonstracjach w obronie sądów - ocenił.

Tuleya krytykuje PiS i prezydenta za wprowadzenie ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. - Te ustawy nie powinny być podpisane. One nie są zgodne z konstytucją. Brak niezależności sądów, próba wpływania na niezawisłość sędziów - to jest charakterystyczne dla każdej dyktatury. W naszym kraju to się kojarzy z tym, co było w latach 80. i wcześniej, czyli z czasami komunizmu - skomentował.

- Zawsze jest tak, że każda dyktatura próbuje godzić w niezawisłość sędziów i niezależność sądów. Z tego powodu, że każdej dyktaturze władzy absolutnej potrzebne są sądy i sędziowie, ale sędziowie złamani i sądy zależne - powiedział Tuleya.

Jak stwierdził, nie wydaje mu się, żeby był "odważnym sędzią". - Jestem raczej tchórzem. Odważne są moje koleżanki, które są samotnymi matkami, sądzą jakieś grupy przestępcze i mają ochronę policyjną, one są odważne - mówił.

Wyjaśnił, że jego wyroki i uzasadnienia nie wynikają z odwagi. - Mówię to, co powinienem powiedzieć i co pewnie każdy sędzia na moim miejscu by powiedział - ocenił.

Pytany, czego albo kogo się boi, odparł: - Jak by to określić... Taki największy lęk, może nie powinienem tego mówić i się odkrywać, natomiast boję się tego, że w takim decydującym momencie wycofam się. Nie rozstrzygnę tak, jak powinienem rozstrzygnąć - że się cofnę. W momencie, kiedy wykonam ten krok do tyłu, to już nigdy nie będzie tak samo.

Autor: KB/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24