Uwierzyli, że zarobią 900 zł miesięcznie za reklamowanie nieistniejącej wody mineralnej. Skończyło się na wpłacie kaucji i obietnicach. Sprawę bada policja.
Nawet kilka tysięcy osób może być poszkodowanych przez zarejestrowaną w Gdańsku firmę Pier&Gio. Rzecznik prasowy gdańskiej policji, Adam Reszczyński powiedział, że tylko do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku zgłosiło się dotąd 32 poszkodowanych. Policjanci opieczętowali już główną siedzibę firmy na gdańskim Głównym Mieście. - Szukamy pracowników spółki - mówi Reszczyński.
Klienci podejrzanej firmy od kilku dni zgłaszają się na policję. Wszyscy podpisali z firmą umowy, w myśl których mieli otrzymywać od spółki ok. 900 zł miesięcznie za umieszczenie na swoich autach naklejek reklamujących mało znane produkty m.in. wodę mineralną Aloe Vera. Wcześniej musieli jednak wpłacić na konto firmy ok. 2,7 tys. zł kaucji.
Włoska Pier&Gio powstała latem 2007 roku. Główną siedzibę miała w Gdańsku. Działała też m.in. w Gdyni, Warszawie, Bydgoszczy i Olsztynie.
Firma działała podobnie jak tzw. piramidy finansowe. Przez pierwsze miesiące swojej działalności wywiązywała się z umowy. Jednak klienci, którzy zjawiali w połowie czerwca się po kolejne wypłaty w gdańskiej siedzibie spółki, zastali zamknięte drzwi. - Podobnie jest w innych miastach w Polsce - powiedział Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24