Kluczowe fakty:
- Najnowsze wskazania modeli pogodowych mówią o tym, że na gorąco przyjdzie nam jeszcze poczekać.
- Jeśli chodzi o powrót upału do Polski, amerykański model kreśli scenariusz dużo bardziej optymistyczny dla osób, które tęsknią za gorącem niż model europejski.
- Także w kwestii opadów, jakie czekają nas w sierpniu, oba ośrodki różnią się w przewidywaniach.
- Więcej informacji pogodowych znajdziesz w tvnmeteo.pl.
Wielka wymiana mas powietrza nastąpić ma - według amerykańskiego modelu pogodowego GFS - po 10 sierpnia, kiedy skończy się cyrkulacja północno-zachodnia, a odbuduje południowa. Za sprawą wału wyżowego - sięgającego od Azorów, przez centrum Europy, po Rosję - powstaną dogodne warunki do wnikania szerokim strumieniem gorącego powietrza nie tylko nad Hiszpanię, tak jak ma to miejsce teraz.