- Nie ma usprawiedliwienia dla tego typu zachowań - tak rzeczniczka rządu skomentowała incydent na niemieckim lotnisku z udziałem europosła PO Jacka Protasiewicza. Jego tłumaczenia uznała za niepotrzebne ("wielka frustracja") i zapowiedziała, że co do konsekwencji dla Protasiewicza "decyzje zostaną podjęte w najbliższych dniach czy godzinach".
Niemiecki tabloid "Bild" poinformował w czwartek o incydencie z udziałem Jacka Protasiewicza, do którego doszło na lotnisku we Frankfurcie. Europoseł miał być pod wpływem alkoholu, awanturować się z celnikami oraz używać zwrotów takich jak: "Heil Hitler" czy "Haende hoch".
"Sprawa zbulwersowała nas wszystkich"
Małgorzata Kidawa-Błońska, która w piątek była gościem w "Sygnałach dnia" w Polskim Radiu zaznaczyła, że "sprawa zbulwersowała nas wszystkich".
Ją samą, jak mówiła, informacje o zachowaniu posła bardzo zaskoczyły, gdyż współpracuje z nim od wielu lat. - Postrzegałam go jako osobę bardzo spokojną, bardzo dobrze wychowaną. Nie wiem, co spowodowało jego tak wielkie wzburzenie, tak wielkie emocje. Widać było wczoraj, że te emocje były bardzo silne - oceniła.
Kidawa-Błońska podkreśliła, że "nie ma usprawiedliwienia dla tego typu zachowań", a "od polityka zawsze wymaga się więcej, od polityka doświadczonego, wiceszefa PE".
Jej zdaniem, nawet jeśli służby lotniskowe źle się zachowały wobec europosła, mógł on zakończyć sprawę pisząc skargę, ale nie powinien zachowywać się niekulturalnie.
"Na szefie kampanii nie powinno być żadnej rysy"
Odnosząc się do czwartkowej konferencji prasowej Protasiewicza, Kidawa-Błońska oceniła, że była ona "na pewno niepotrzebna".
- Tak jak powiedział pan premier, były tylko i wyłącznie wielkie emocje, wielka frustracja, wielkie wzburzenie - powiedziała. - A będąc w takim stanie, nie można próbować wyjaśniać swoich zachowań - zaznaczyła.
Zapytana o to, czy Protasiewicz powinien dalej pełnić funkcję szefa kampanii PO do europarlamentu, rzecznika rządu zaznaczyła, że decyzja zostanie podjęta przez władze partii. - Na pewno na szefie kampanii nie powinno być żadnej rysy - oceniła.
W czwartek, także Donald Tusk ocenił, że zachowanie wiceszefa PO było niestosowne, a w ciągu kilku dni zostanie podjęta decyzja co do jego roli w europarlamencie. Protasiewicz jest szefem polskiej delegacji w EPP, szefem kampanii do PE, przewodniczącym Platformy na Dolnym Śląsku. Pełni również funkcję wiceszefa europarlamentu.
Autor: kg/i / Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Premiera