- Nie przypominam sobie, żeby były tak duże tarcia, żeby rzeczywiście mogły zagrażać stabilności rządu - powiedziała w programie "Kropka nad i" Beata Kempa. Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przyznała jednak, że ministrowie będą oceniani m.in. przez prezesa PiS.
Zdaniem Beaty Kempy w rządzie, wbrew spekulacjom, nie ma tarć. Dodała, że zdarzają się różnice wynikające np. z "przyczyn czysto technicznych, ponieważ odziedziczyliśmy resorty z całym dobrodziejstwem inwentarza".
"Tarcia nie zagrażają stabilności rządu"
- Nie przypominam sobie, żeby były tak duże tarcia, żeby rzeczywiście mogły zagrażać stabilności rządu - stwierdziła Beata Kempa.
- Myślę, że pan prezes Jarosław Kaczyński słusznie mówi o tym, żeby jeszcze mocniej ruszyć do przodu. Musi być zdecydowanie bardziej zorganizowana praca rządu wewnątrz resortów - dodała, komentując ostatni wywiad Kaczyńskiego, w którym rząd nazwał "eksperymentem".
Kempa oceniła, że premier "ma twardą rękę". - Cieszę się, że jest wielka współpraca i pani premier Beaty Szydło, i pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego - dodała.
"Mamy dużo pokory"
Szefowa KPRM zaznaczyła, że rząd będzie oceniany nie tylko przez wyborców, ale także przez gremia partyjne, czy właśnie prezesa Kaczyńskiego. - Przyjmujemy krytykę z pokorą - zadeklarowała. - Mamy wszyscy dużo pokory, nikt się nie przyspawał do foteli ministerialnych, jeśli ocena będzie surowa, to trzeba będzie się z nią absolutnie pogodzić i takie fotele opuścić - to jest oczywiste - przekonywała Kempa.
"Ludzie nie rozumieją sporu wokół TK"
Beata Kempa odniosła się też do sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Jestem wśród ludzi, bardzo wielu z nich do końca tego sporu nie rozumie. Cieszą się z tego, że jest 500 plus - powiedziała. - Trzeba popatrzeć na źródła tego chaosu, kiedy one się stały, i tak naprawdę na decyzje PO w przedmiocie ustawy o TK - dodała.
- Marszałek Sejmu powołał grupę ekspertów, która pracuje nad tym, w jaki sposób ten kryzys zażegnać - przypomniała szefowa KPRM. - Mam wielką nadzieję, że opozycja, która wywołała ten spór i która jest uwikłana dość mocno w ten spór, która chce pozostawić pewne przywileje i nie uznaje wyników wyborów i woli narodu, z propozycji ekspertów skorzysta i będziemy mogli tę sprawę zakończyć - dodała. Zaznaczyła jednak, że w jej opinii "sprawa powinna być zakończona w grudniu", bo "gdyby sędziowie uznali tryb z ustawy z grudnia, dzisiaj można by było spokojnie orzekać".
Trend "ulica i zagranica"
Kempa zwróciła uwagę, iż "Komisja Wenecka mówi też wyraźnie o tym, że swoje sprawy powinniśmy rozwiązywać w Polsce". - Jeżeli dalej będzie obowiązywał trend, który usiłuje nadać pan Schetyna i zdziesiątkowana dzisiaj opozycja, jeśli idzie o PO, czyli "ulica i zagranica" to jest to scenariusz, który nie spodoba się wielu Polakom - oceniła.
Dodała, że lepiej by było, gdyby opozycja "zaczęła funkcjonować jako opozycja konstruktywna". - Mam żal do obecnej opozycji, że nie potrafi nic poza awanturami, krzykiem i wywlekaniem sporów na forum UE - zakończyłą szefowa kancelarii premiera.
Cały odcinek programu "Kropka nad i":
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24