W decyzji o wprowadzeniu środków tymczasowych dotyczących ustawy o Sądzie Najwyższym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podzielił pogląd Komisji Europejskiej, że nowe polskie przepisy są niezgodne z prawem unijnym - poinformował w poniedziałek rzecznik KE Margaritis Schinas.
Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował o zastosowaniu wobec Polski tak zwanych środków tymczasowych i nakazał zawieszenie stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczących przechodzenia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. TSUE przychylił się w pełni do wniosku Komisji Europejskiej w tej sprawie.
Rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas powiedział w poniedziałek, że w piątkowej decyzji TSUE o wprowadzeniu środków tymczasowych dotyczących ustawy o Sądzie Najwyższym, podzielił pogląd KE, że nowe polskie przepisy są niezgodne z prawem unijnym.
"Komisja Europejska jest gotowa do kontynuowania dialogu"
- Przyjęliśmy do wiadomości decyzję TSUE o nałożeniu środków tymczasowych, by zatrzymać wdrażanie nowego polskiego prawa dotyczącego Sądu Najwyższego. Komisja Europejska jest gotowa do kontynuowania dialogu dotyczącego praworządności, co pozostaje preferowanym przez Komisję sposobem rozwiązania kwestii systemowego zagrożenia dla praworządności w Polsce – powiedział rzecznik KE.
Jak dodał, decyzja TSUE niesie ze sobą "natychmiastowy efekt" i jest odpowiedzią na wniosek KE w tej sprawie.
- TSUE wsparł pogląd Komisji Europejskiej, że nowe polskie prawo jest niezgodne z unijnym prawem, bo podważa zasady niezależności sądowniczej – zaznaczył. Dodał, że oczywiście ostateczny wyrok TSUE w tej sprawie zostanie wydany później.
Rzecznik KE Margaritis Schinas pytany, czy po decyzji TSUE Komisja otrzymała jakąś informację od Polski w tej kwestii odpowiedział, że nic mu nie wiadomo o żadnych kontaktach KE i polskich władz podczas weekendu.
TSUE nakazuje zawieszenie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym
Trybunał Sprawiedliwości UE podjął w piątek decyzję o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. Chce m.in. przywrócenia wysłanych na emeryturę sędziów. Decyzję zabezpieczającą wydała sędzia Rosario Silva de Lapuerta, która jest wiceprezesem Trybunału. TSUE przychylił się do wniosku KE o przywrócenie w SN stanu sprzed 3 kwietnia 2018 roku, to jest sprzed wejścia w życie przepisów przewidujących obniżenie wieku emerytalnego sędziów z 70 do 65 lat. Zgodnie z tymi regulacjami 27 spośród 72 czynnych sędziów SN zostało przeniesionych w stan spoczynku. TSUE chce, by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani na emerytury, byli przywróceni do orzekania. "Postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą" - podkreślono w decyzji. Wstrzymane ma również być mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali wysłani na emeryturę. Polska ma też powstrzymać się od wszelkich środków mających na celu powołanie nowego pierwszego prezesa oraz mających na celu wskazanie osoby, której powierzone miałoby być kierowanie wspomnianą instytucją w miejsce pierwszego prezesa. Komisja domagała się też tego, by Polska co miesiąc raportowała, w jaki sposób wykonuje postanowienie, do czego również przychylił się TSUE.
Premier: ustosunkujemy się do zawiadomienia
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w piątek w Brukseli, że rząd ustosunkuje się do zawiadomienia, które otrzymał z Trybunału w tej sprawie po jego dokładnym przeanalizowaniu. Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w piątek, że decyzja TSUE jest wstępna. - Będziemy się od niej odwoływali. (...) Będziemy robili wszystko to, co robią normalne, broniące swoich interesów państwa europejskie, ale w ramach prawa europejskiego i przy założeniu, że prawo europejskie jest obowiązujące wobec wszystkich państw, które są członkami Unii Europejskiej - zapowiedział Kaczyński. Decyzja zabezpieczająca, tzw. środki tymczasowe, obowiązuje państwo członkowskie natychmiastowo po jej wydaniu. Nie ma od niej odwołania, ale nie jest ona ostateczna. W ciągu kilku tygodni odbędzie się bowiem rozprawa w Trybunale, podczas której Polska i Komisja Europejska będą przedstawiać swoje argumenty. Po niej sąd wyda ostateczną decyzję co do zawieszenia przepisów o Sądzie Najwyższym. Będzie ona obowiązywać do czasu wydania ostatecznego orzeczenia w sprawie skargi KE na ustawę dotyczącą SN; orzeczenie to może zostać wydane za kilka miesięcy.
Skarga Komisji Europejskiej
Skarga do unijnego Trybunału jest oddzielnym postępowaniem od prowadzonej od 20 grudnia 2017 roku procedury z art. 7 unijnego traktatu. KE zarzuca władzom w Warszawie, że poprzez zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym (dotyczące wieku emerytalnego) chcą zastąpić sędziów, podważając tym samym niezależność tej instytucji. Polski rząd odpiera takie twierdzenia, podkreślając, że ma prawo do dokonywania reform.
Autor: akr//kg / Źródło: PAP