Karol Nawrocki przekazał w sobotę, że zakończył prace nad składem swojej kancelarii. Jego ostatnim wyborem został ksiądz Jarosław Wąsowicz, który będzie pełnił funkcję kapelana prezydenta.
"Człowiek odważny, oddany panu Bogu patriota. Antykomunista, były członek Federacji Młodzieży Walczącej. Dyrektor Archiwum Salezjańskiej Inspektorii Pilskiej. Były członek Rady Muzeum II Wojny Światowej. Pomysłodawca akcji społecznej »Serce dla Inki«. Organizator ogólnopolskich pielgrzymek kibiców na Jasną Górę oraz wyjazdów wakacyjnych dla dzieci z polskich rodzin mieszkających na Wileńszczyźnie. Autor kilkuset publikacji naukowych i publicystycznych, wykładowca. Człowiek pogodny, pracowity, a także pełen życzliwości" - napisał o nim Nawrocki.
Kto jeszcze w kancelarii Nawrockiego?
Poza ks. Wąsowiczem w prezydenckiej kancelarii znajdzie się między innymi poseł PiS Zbigniew Bogucki, który będzie jej szefem, a jego zastępcą zostanie inny z posłów PiS Adam Andruszkiewicz. Zapowiedziano też, że gabinetem prezydenta pokieruje inny parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości Paweł Szefernaker, który w trakcie kampanii prowadził sztab wyborczy Nawrockiego.
Za sprawy międzynarodowe w kancelarii Nawrockiego będzie odpowiadał obecny poseł PiS Marcin Przydacz. Szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego będzie Sławomir Cenckiewicz. Za obszar energetyki w kancelarii prezydenta odpowiadać będzie parlamentarzysta PiS Karol Rabenda.
O składzie kancelarii prezydenta dyskutowali goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Arłukowicz: ksiądz dość specyficzny
Bartosz Arłukowicz (KO), zapytany o skład kancelarii prezydenta elekta, powiedział, że widzi "większą myśl w nominacji dla księdza". - Ten ksiądz ma historię taką, że organizował na przykład wycieczki kiboli, czy pielgrzymki kiboli do Częstochowy i miał też taką odwagę powiedzieć publicznie, że: nie dla LGBT, nie dla lewactwa, nie dla Unii Europejskiej - wymienił.
- Ksiądz dość specyficzny, obrazujący to środowisko trójmiejskie, które reprezentuje dzisiaj pan Karol Nawrocki - ocenił.
Arłukowicz powiedział też, że widział zdjęcia księdza Wąsowicza z "gościem o pseudonimie 'Śledziu'" z zakrapianej imprezy. - Ksiądz się nieźle bawił - zauważył. Dodał także, że widział jego fotografie, na których pokazywał wulgarne gesty.
Jeśli chodzi o pozostałych członków kancelarii prezydenta, Arłukowicz powiedział, że te nominacje oznaczają, że "Nawrocki będzie szukał wsparcia, bo nie ma żadnego zaplecza politycznego". - On ma oczywiście swoje zaplecze, nie nazwałbym go politycznym, w półświatku gdańskim, bo on tam tych chłopaków wszystkich zna - mówił.
- W związku z tym musi szukać gości, którzy będą chociażby jakieś pismo umieli napisać w jego imieniu, więc kompletuje sobie tę kancelarię - powiedział poseł KO.
Poboży: komentarz "ad personam, w formie atakującej"
Błażej Poboży z kancelarii prezydenta ocenił, że komentarz Arłukowicza na temat księdza Wąsowicza był "ad personam, w formie atakującej".
- Nie wspomina pan, że jednocześnie (ksiądz - red.) był organizatorem pielgrzymek dla dzieci z Wileńszczyzny. Że był autorem wielu publikacji naukowych. Że w przeszłości był działaczem Federacji Młodzieży Walczącej - wymienił.
- Jak wy chcecie w perspektywie koabitacji, która przed nami, układać relacje z prezydentem, jeżeli nie wyszliście jeszcze z okopów kampanii wyborczej, którą prowadziliście w sposób naprawdę oburzający? - ocenił Poboży.
Olko: takie osoby w najbliższym otoczeniu prezydenta są bardzo mocno niepokojące
- Ja bym powiedziała, że to nie są zarzuty ad personam, jeżeli ktoś mówi o wypowiedziach politycznych kandydata na kapelana - oceniła Dorotka Olko (Lewica). - Takie nominacje pozwalają sobie wyobrazić kierunek, w jakim będzie szedł prezydent Nawrocki - dodała.
Posłanka Lewicy oceniła, że "takie osoby w najbliższym otoczeniu prezydenta są bardzo mocno niepokojące".
Olko przyznała, że obawia się, iż "prezydentura pana Nawrockiego będzie pod tym względem raczej bardziej w stronę skrajnej prawicy, niż prezydentura prezydenta Dudy".
- Mnie akurat te personalia, o których w tym momencie rozmawiamy, o ich merytorycznej stronie, o ich wypowiedziach politycznych, o kierunku politycznym, w którym one się skłaniają, mnie one niepokoją - oceniła skład kancelarii prezydenta elekta.
Parlamentarzystka wskazała również, że "środowisko prezydenta Dudy, współpracownicy, to były osoby generalnie bardziej wyważone, skłonne do rozmowy, niż środowisko Prawa i Sprawiedliwości". Jej zdaniem "osoby, które zapowiedział pan prezydent Nawrocki (...) to są osoby radykalne, skrajne".
Stefaniak: są dwie szkoły, obie są złe
Jakub Stefaniak (PSL) ocenił, że w przypadku kancelarii Nawrockiego "są dwie szkoły, falenicka i otwocka". - Jedni twierdzą, że dobór tych państwa ma być zapowiedzią wojny, na którą szykuje się pan Nawrocki, jeśli chodzi o rząd - powiedział.
- Druga szkoła mówi, że są to czekiści. Czekiści, którzy będą sprawdzać i pilnować pana Nawrockiego i donosić na Nowogrodzką, żeby się nie zerwał panu Kaczyńskiemu z kontroli - dodał. - Nieważne, czy jedna, czy druga szkoła, obie są złe - ocenił.
Stefaniak ocenił też, że "bardzo niepokojąca" jest nominacja na szefa BBN Sławomira Cenckiewicza. - Dlatego że jeżeli faktem jest, że on nie ma poświadczeń dostępu do informacji niejawnych, to jak wy sobie to wyobrażacie? Będzie Rada Bezpieczeństwa i będzie pan szef BBN-u siedział na tej Radzie i w pewnym momencie ktoś wniesie dokument tajny i powiedzą: no dobra, to teraz pan wychodzi, bo nie może pan tego dokumentu oglądać? - zauważył.
Wójcik: obrzydliwy atak personalny
Michał Wójcik (PiS) ocenił, że "obrzydliwy jest ten atak personalny" na księdza Wąsowicza, "który pomagał dzieciom na Wileńszczyźnie, zrobił akcję Serce dla Inki, patriota wielki, naukowiec". - Wiecie dlaczego tak mówicie? Bo wy nie lubicie takich ludzi - stwierdził.
- Wy jesteście już odrealnieni. Wy nie rozumiecie środowiska. 20 miesięcy was po prostu zmieniło - zwrócił się do polityków koalicji rządzącej.
Wawer: jestem nieco zaniepokojony
Michał Wawer powiedział natomiast, że jest "nieco zaniepokojony stopniem nasycenia aktywnymi politykami PiS-u kancelarii prezydenta".
- Liczyłem i życzyłem prezydentowi Nawrockiemu zdolności do nasycenia swojej kancelarii bardziej zasłużonymi, konserwatywnymi postaciami polskiej prawicy, które nie byłyby uwikłane partyjnie w PiS i w rządy PiS-u - wskazał.
- Jeżeli prezydentowi uda się tych polityków sobie podporządkować, jeżeli oni będą chodzić jak w zegareczku i wykonywać program prezydenta Nawrockiego, to wszystko będzie w porządku - ocenił.
Autorka/Autor: kkop/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Waldemar Deska/PAP