Najsłynniejsza aukcja koni arabskich "Pride of Poland" odbędzie się 14 sierpnia. Lista koni jest już znana, jednak nadal nie został stworzony katalog, na podstawie którego można zapoznać się z ofertą stadnin i sprzedających. Prezes Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich alarmuje: to znacznie utrudni kupcom decyzje.
Mimo stworzenia listy składającej się z 55 koni, w tym 54 klaczy i 1 ogiera, nadal nie jest dostępny najważniejszy dla kupców katalog (mają się w nim znaleźć szczegółowe informacje na temat każdego z koni).Anna Stojanowska, prezes PZHKA w rozmowie z TVN24 przypomniała, że poprzedni organizator przedstawiał listę już pod koniec lutego. Potem dokumentowano historię każdego konia i wraz ze zdjęciami powstawał katalog. To właśnie na jego podstawie zapadają decyzje o ewentualnym zakupie konia. Według Stojanowskiej katalog tworzony jest "za późno i na szybko", przez co wielu kupców nie będzie miało czasu na decyzję.Konie pochodzą z państwowych stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie oraz Białce, a także od właścicieli prywatnych. Według niej na liście znajduje się kilka interesujących okazów ze znanym rodowodem, a siedem koni jest szczególnie wartych uwagi. Całą listę określiła jako "przyzwoitą, ale bez fajerwerków".
Brak współpracy
Pod koniec kwietnia przebieg aukcji "Pride of Poland" stanął pod znakiem zapytania. Wieloletni organizator wydarzenia zerwał umowę z polskimi stadninami. - Przy braku bieżącej współpracy ze stadninami nasze działania zostały całkowicie zablokowane i nie widzimy możliwości przeprowadzenia tej imprezy na dotychczasowym poziomie - mówiła Beata Mazur z firmy Polturf, dotychczasowego organizatora "Pride of Poland". Firma Polturf - jak czytamy na jej stronie internetowej - jest jedną z najdłużej działających w Polsce firm zajmujących się pośrednictwem w handlu końmi użytkowymi i hodowlanymi ras czystych. Działając nieprzerwanie od roku 1997 (w latach 1997-2006 jako spółka cywilna), firma Polturf zdobyła doświadczenie na rynku koni pełnej krwi angielskiej i czystej krwi arabskiej.
Ostatecznie przygotowaniem aukcji zajęły się: spółka w Janowie Podlaskim, a także Międzynarodowe Targi Poznańskie.
Zmiany w stadninach
Zanim doszło do zamieszania z "Pride of Poland", doszło do zmian w dwóch z trzech stadnin zaangażowanych w aukcję. Wieloletni prezesi stadnin koni arabskich w Janowie Podlaskim i Michałowie - Marek Trela i Jerzy Białobok - zostali odwołani ze swoich funkcji. Miało to miejsce w połowie lutego. Agencja Nieruchomości Rolnych, którym podlegają stadniny, swoją decyzję tłumaczyła "utratą" zaufania do ich dotychczasowego kierownictwa.
Minister rolnictwa Krzyszfof Jurgiel poinformował, że powodem odwołania prezesów był brak odpowiedniego nadzoru hodowlano-weterynaryjnego nad końmi. W tym kontekście wymienił śmierć w październiku 2015 r. utytułowanej klaczy Pianissima, wycenianej na 3 mln euro, dopuszczenie przez zarządy obu stadnin do pobierania przez zagranicznych kontrahentów większej liczby zarodków niż pozwalają na to polskie regulacje i zawieranie przez zarządy obu spółek umów dzierżawy klaczy z zagranicznymi ośrodkami.
Nowymi prezesami stadnin zostali Marek Skomorowski i Anna Durmała. Od tamtego czasu doszło do śmierci dwóch klaczy ze stadniny w Janowie, obie należały do Shirley Watts. W związku z tymi wydarzeniami żona perkusisty The Rolling Stones zdecydowała o zabraniu dwóch swoich pozostałych koni ze słynnej stadniny. Watts zdecydowała też, że pozwie polskie władze "za to, jak traktowano jej klacze".
Autor: jaz/kk / Źródło: tvn24