Po długiej chorobie w Warszawie zmarł kardynał senior Józef Glemp. Miał 83 lata. W latach 1981-2004 był przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, w latach w latach 1981–2009 - Prymasem Polski, a od 2006 r. arcybiskupem seniorem archidiecezji warszawskiej.
Kardynał Józef Glemp zmarł po długiej chorobie. "Dziś wieczorem w Wilanowie zmarł kard. Józef Glemp, 2 lutego obchodziłby 30. rocznicę kardynalatu. Miał 83 lata." - poinformował w komunikacie ks. Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
W środę rano kardynał Kazimierz Nycz wydał komunikat, w którym prosił o modlitwę za prymasa Glempa.
Kard. Józef Glemp zmarł o godz. 21.30, w szpitalu przy ul. Płockiej w Warszawie. Warszawska Kuria Metropolitalna podała, że informacje na temat uroczystości pogrzebowych zostaną przekazane w najbliższym czasie.
Z rąk prymasa Wyszyńskiego
Józef Glemp urodził się w Inowrocławiu 18 grudnia 1929 r., w rodzinie robotniczej. Urzędnik, który rejestrował jego narodziny popełnił błąd w nazwisku. Rodzina przyszłego prymasa nosiła bowiem nazwisko Glemb. Dorastał w miejscowości Rycerzewo pod Inowrocławiem.
W młodości Józef Glemp lubił czytać książki i trenował rzut młotem. W czasie wojny był robotnikiem przymusowym, później podjął naukę w gimnazjum i liceum a następnie ukończył dwuletnie studia filozoficzne w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie i 4-letnie teologiczne w Arcybiskupim Seminarium Duchownym w Poznaniu. W 1956 r. otrzymał święcenia kapłańskie w bazylice prymasowskiej w Gnieźnie. W 1967 r. ks. Glemp został osobistym sekretarzem prymasa Wyszyńskiego.
W marcu 1979 r. został mianowany ordynariuszem diecezji warmińskiej, a w kwietniu otrzymał sakrę biskupią z rąk prymasa Stefana Wyszyńskiego.
Prymas Glemp
52-letni Józef Glemp został mianowany arcybiskupem metropolitą warszawskim i gnieźnieńskim, prymasem Polski 7 lipca 1981 r. po śmierci Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego.
Glemp wspominał, jak odwiedził leczącego się po zamachu papieża Jana Pawła II w rzymskiej klinice Gemelli i przedstawił się mu, jako prymas: - To spotkanie było dla mnie niezwykle ważne. Udzielił mi błogosławieństwa papieskiego, a jego słowa, chociaż krótkie, były pełne wiary w Kościół i w obecność w nim Chrystusa w Duchu Świętym - mówił hierarcha.
Do dziś nie wiadomo do końca, czy prawdą jest, że to sam prymas Wyszyński na łożu śmierci namaścił Glempa na następcę. Prawdopodobnie Wyszyński w liście przekazanym Janowi Pawłowi II wskazał trzech kandydatów abp. Bronisława Dąbrowskiego, abp. Jerzego Strobę i abp. Józefa Glempa, a wyboru dokonał papież.
Jako Prymas Polski został także opiekunem duszpasterstwa Polonii zagranicznej i ordynariuszem na terenie Polski dla Kościołów obrządku greckokatolickiego i ormiańskiego.
Za swoją dewizę Józef Glemp obrał zawołanie: Caritati in iustitia, tj. "czynić sprawiedliwość w miłości".
"Miejscem dialogu jest stół"
Od 1981 roku Józef Glemp pełnił także funkcję przewodniczącego Rady Stałej (dawniej Rady Głównej) Konferencji Episkopatu Polski. Posługa prymasowska Glempa rozpoczęła się w bardzo burzliwym okresie – w pierwszym roku urzędowania władze wprowadziły stan wojenny.
13 grudnia 1981 r. zaapelował "o spokój, o zaniechanie gwałtu, o zażegnanie bratobójczych walk", co nie podobało się opozycjonistom.
W wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej Glemp tłumaczył: - Trzeba było podejmować to, co niosła chwila i temu zaradzać. Był jeszcze pokój, była nadzieja, ale zaczęły już narastać groźne nastroje zapowiadające, że może dojść do starcia "Solidarności" z obrońcami socjalizmu. Zanosiło się na potężne zwarcie dwóch postaw nie tylko politycznych, ale i ideowych, dotyczących wolności. Robiłem wszystko, żeby przebiegło ono pokojowo.
- Miejscem dialogu jest stół - mówił podczas homilii w 1982 r.
Komunistyczna propaganda sugerowała wówczas, że prymas kolaboruje z władzą, jest obojętny wobec dążeń "Solidarności". Po 25 latach wyszło na jaw, że papież Jan Paweł II o wszystkim wiedział i popierał postawę prymasa.
W 2000 r. podczas publicznego rachunku sumienia na placu Teatralnym w Warszawie z okazji Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa powiedział: - Bałem się rozlewu krwi w czasie stanu wojennego, wiedząc, jak wielkie jest oburzenie ludu. Pozostaje na moim sumieniu ciężar, że nie zdołałem ocalić życia księdza Jerzego Popiełuszki, mimo wysiłków podejmowanych w tym kierunku. Niech mi to Bóg przebaczy, może taka była Jego święta wola.
Kardynał Glemp
2 lutego 1983 roku, na publicznym konsystorzu w Watykanie, otrzymał godność kardynała prezbitera Świętego Rzymskiego Kościoła tytułu Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu, Santa Maria in Trastvere. Ppoprzednio był to kościół tytularny kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Jako prymas, Glemp towarzyszył Janowi Pawłowi II podczas jego pielgrzymek do Polski w 1983, 1987, 1991, 1995, 1997 i 1999 roku, podczas Światowych Dni Młodzieży na Jasnej Górze i w Paryżu oraz w czasie kilku pielgrzymek zagranicznych, m.in. w Hiszpanii, we Francji, w Austrii, na Węgrzech, na Litwie, na Słowacji, w Berlinie i na Ukrainie. Jako duchowy opiekun polskiej emigracji odwiedzał środowiska polonijne w różnych krajach świata.
W wolnej Polsce - religia w życiu publicznym
Stał na czele Kościoła w Polsce nie tylko w czasie stanu wojennego, ale i przemian ustrojowych w 1989 r. oraz integracji z Unią Europejską.
W 1989 r. prymas Glemp patronował "Solidarności" przy rozmowach Okrągłego Stołu. W wolnej Polsce dbał o obecność religii w życiu publicznym – do szkół wróciły lekcje religii, rząd Hanny Suchockiej podpisał konkordat ze Stolicą Apostolską w 1993 r. Kardynał forsował też ustawę antyaborcyjną w parlamencie.
Wielką zasługą Glempa było przyjęcie w 1989 r. ustawy o stosunku państwa do Kościoła, określenie tych relacji jako autonomiczne w konstytucji.
Kiedy w 1992 r. Jan Paweł II dokonał reorganizacji struktur Kościoła w Polsce (nastąpiło rozdzielenie unii personalnej Warszawy i Gniezna), Glemp pozostał arcybiskupem metropolitą warszawskim i zachował godność prymasa Polski.
Po rozdzieleniu funkcji prymasa i przewodniczącego Episkopatu dwukrotnie w 1994 i 1999 r. dwukrotnie był wybierany na szefa Konferencji Episkopatu Polski, którym pozostał do 2004 r.
Był ceniony za swoje zdolności mediacyjne, gdy udało mu się doprowadzić do przyjęcia przez episkopat kompromisowego stanowiska wobec integracji Polski z UE. W 2003 r. wyznał: - Wierzę, że taka jest wola Boża, że Bóg chce, abyśmy weszli do wspólnej Europy.
Jeszcze osiem lat wcześniej był przeciwny wejściu do Unii określając je jako "wejście biedniejszego do grona bogatych".
Radio Maryja. Krytyczny, ale "niekonsekwentny"
Miał krytyczny stosunek do Radia Maryja, jednak jak oceniał biskup Tadeusz Pieronek, "stanowisko prymasa w sprawie Radia Maryja było dobre, ale mało konsekwentne". - Trzymał się słusznej linii, lecz nie mógł jej wyegzekwować - oceniał biskup.
W 1997 r. w liście do prowincjała redemptorystów prymas pisał: "Wielebny Ojciec Rydzyk, mimo popularności i poparcia wielkich rzesz, nie może żądać dla siebie przywilejów i stać ponad prawem".
W 2005 r. padły z jego strony mocne słowa, że działalność rozgłośni "prowadzi do rozbicia jedności Kościoła". Jednak w 2008 r. w wywiadzie dla KAI powiedział: - Trudno, aby biskup krytykował, kiedy 80 proc. jego diecezjan słucha tego radia i podziela opinie tam głoszone.
Śmierć papieża i wizyta w Argentynie
W 2004 osiągnął wiek emerytalny – złożył wówczas dymisję z urzędu metropolity warszawskiego, jednak papież przedłużył mu okres urzędowania do 2006 r.
Kiedy w 2005 r. zmarł Jan Paweł II, kontrowersje wywołał fakt, że prymas Glemp nie przerwał wizyty duszpasterskiej w Argentynie. Glemp nie żałował jednak tej decyzji. Tłumaczył, że wypełniał obowiązki zlecone przez papieża, odrzucił krytykę ze strony "Tygodnika Powszechnego" (naczelny ks. Adam Boniecki zarzucił mu, że nie wrócił na czas z podróży - red.) mówiąc, że żaden dziennikarz "lichego pisma" nie będzie mu narzucał swoich poglądów.
W 2005 r. KAI ujawniła materiały z IPN, z których wynikało, że SB przez 15 lat usiłowała bezskutecznie nakłonić Glempa do współpracy.
Emerytura. Kardynał senior
W 2007 r. Glemp przeszedł na emeryturę, jednak decyzją papieża Benedykta XVI tytuł prymasa zachował do 80. roku życia, tj. do 2009 r., kiedy stracił tym samym prawo wybierania papieża w konklawe.
18 grudnia 2009 zakończył swoją 28-letnią posługę prymasowską. Jego następcą został abp Henryk Muszyński. Odtąd tytuł prymasa powrócił do Gniezna – stolicy biskupiej, z którą jest historycznie związany. Glempowi dożywotnio przysługiwał tytuł prymasa seniora. - To nie były proste lata posługi dla Kościoła i tym bardziej trzeba dziś za nie dziękować – mówił podczas mszy św. w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze 25 listopada 2009 r.
Przewodniczący episkopatu abp Józef Michalik dziękował mu "za styl i sposób" prymasostwa, który nazwał "ekumenicznym, pokornym i niestrudzonym od trudności i przeszkód".
Order Orła Białego
Tego samego dnia (18 grudnia 2009 r.) w Inowrocławiu został otwarty Instytut Prymasa Glempa w ramach Kujawskiego Centrum Kultury. Prymas przekazał do Instytutu obrazy, rzeźby, meble, książki, zdjęcia, rękopisy kazań i inne pamiątki.
Trzy dni później prymas-senior otrzymał z rąk śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego najwyższe odznaczenie państwowe – Order Orła Białego. Podczas uroczystości prezydent powiedział: - W okresie obejmowania urzędu prymasa przez biskupa Józefa Glempa były dwie Polski: Polska oficjalna i Polska podziemna. Kościół zawsze był z narodem, któremu przewodniczył ksiądz prymas-senior.
Kardynał Glemp dziękował za wyróżnienie: - Odznaczenie w mojej osobie rozkłada się na bardzo wielu tych, którzy współdziałali, pracowali, modlili się, poświęcali i cierpieli za to, żeby dobro i wolność wśród narodów mogły się tak rozwijać i umacniać.
Dodał, że "widomym symbolem tego jest budowa Świątyni Opatrzności Bożej, po 200 latach". W ostatnich latach kardynał Glemp poświęcił się budowie tej świątyni w Wilanowie.
Autor: adso//kdj / Źródło: kai.pl, tvn24.pl, PAP