Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, został w zeszłą niedzielę ogłoszony kandydatem PiS na prezydenta. PiS przedstawia Nawrockiego jednak jako kandydata "obywatelskiego" i "bezpartyjnego". Nawrocki nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości ani żadnej innej partii. Prezesowi IPN zabrania tego ustawa.
- My nie lekceważymy Karola Nawrockiego i poważnie go traktujemy, natomiast widzimy ten teatr, który stoi za ogłoszeniem go jako kandydata obywatelskiego - powiedziała w "Kawie na ławę" w TVN24 Dorota Łoboda (KO). - Rozumiem, że zadecydował prezes Kaczyński jako obywatel, ma do tego prawo - dodała.
Śmiszek: przejawy obywatelskości za rządów PiS były tłumione
Europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek ocenił, że "zapowiedzi o niezależności pana Nawrockiego brzmią kabaretowo".
- Ale jeszcze bardziej perfidnie brzmi ta zapowiedź obywatelskości. Pamiętam rządy Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015-2023, kiedy wszystkie właściwie przejawy obywatelskości były tłumione i były tak naprawdę spychane na margines - dodał.
"Całą swoją karierę zawodową zawdzięcza PiS"
- Mam wrażenie, że odgrywamy jakąś rolę, bo wszyscy mamy pełną świadomość, że to jest kandydat z krwi i kości PiS-owski. To jest człowiek, który całą swoją karierę zawodową zawdzięcza PiS. I stanowisko w muzeum w Gdańsku i stanowisko w IPN. To są wszystko decyzje, które zostały podjęte przez PiS - powiedziała Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga).
Zauważyła, że "PiS w ogóle nie kryje się z tym, że to jest kandydat, który wyszedł im z badań". Dodała, że to jest człowiek, który będzie reprezentował takie poglądy, jakie wyjdą z badań". Zaznaczyła, że problem polega na tym, że "nie wiadomo, jakim będzie później prezydentem".
Tyszka: Nawrocki zostanie wymieniony
Poseł Konfederacji Stanisław Tyszka stwierdził, że "to kandydatura wyciągnięta z teczki przez Jarosława Kaczyńskiego".
Ocenił, że Nawrocki "zostanie wymieniony". - Wszyscy już widzą, że to jest kandydat niestety słaby, widzimy, że to jest człowiek, którego przede wszystkim poglądów nie znamy i to jest trochę niebezpieczne. Nie wiemy, co on właściwie chce zrobić - powiedział.
Horała: Nawrocki w swoich poglądach jest nam bliski
Marcin Horała (PiS) zauważył, że Nawrocki nigdy nie był członkiem PiS. - Może być tak, że ktoś nie będący członkiem partii, nie pełniący funkcji partyjnych, będący niezależnym urzędnikiem jednocześnie w swoich poglądach, zapatrywaniach, jest nam bliski i uznajemy, że go będziemy popierać - przekonywał.
Powiedział, że "od Polaków jest oczekiwanie, żeby głowa państwa była osobą nieco o krok do tyłu, jeśli chodzi o partyjne spory".
Paprocka: to nie jest prezydenckie zadanie, żeby deklarować wsparcie dla któregokolwiek z kandydatów
Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka powiedziała, że "to już w ogóle nie jest prezydenckie zadanie, żeby jasno stawać po stronie i deklarować wsparcie dla któregokolwiek z kandydatów". - Szczególnie, że kampania zaczęła się wyjątkowo wcześnie. Przed nami tak naprawdę pół roku. Patrząc chłodnym okiem na kalendarz, wybory będą prawdopodobnie 18 maja, czyli ten wyścig jest jeszcze bardzo długi - mówiła.
- O ile pamiętam, użył pan prezydent określenia, że jest to ciekawy kandydat (Nawrocki - red.) i niech walczy - powiedziała.
Paprocka została zapytana o sytuację sprzed kilku dni, kiedy prezydent zapomniał, jak nazywa się kandydat PiS na prezydenta. Dopytywana, czy nie było to zapomnienie znaczące, odparła: - Mnie bardzo ciekawi ten szelmowski uśmiech pana prezydenta w tym momencie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Do trzech razy sztuka. Prezydent zapomniał, jak nazywa się kandydat PiS-u
Autorka/Autor: js/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24