Zbudowaliście układ zamknięty, który powoduje to, że mieliście dużo większe szanse - powiedział w "Kawie na ławę" eurodeputowany PO Bartosz Arłukowicz, odnosząc się do reportażu "Czarno na białym" na temat finansowania kampanii europosłów PiS przez osoby związane ze spółkami Skarbu Państwa. Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapowiedział, że w tym tygodniu złoży zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. - Nie podejmuję się oceny z punktu widzenia etyczno-moralnego, natomiast taki obowiązuje system finansowania partii politycznych od wielu, wielu lat - komentował z kolei szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
Dziennikarze Grzegorz Łakomski i Dariusz Kubik przeanalizowali finansowanie kampanii wyborczych kandydatów PiS w ostatnich wyborach do europarlamentu. Ustalili, że część tych kampanii sfinansowały osoby sprawujące kierownicze stanowiska w zależnych od rządu spółkach i zależnych od PiS instytucjach państwowych. Rezultaty dziennikarskiego śledztwa można zobaczyć w reportażu "Do spółki z PiS. Parakampania". Sprawę tę komentowali goście "Kawy na ławę".
Bielan: wszystkie te informacje są jawne
- Wszystkie te informacje są jawne. Wszystkie te informacje znajdują się w Państwowej Komisji Wyborczej, między innymi w wyniku naszych decyzji. Po drugie nie nazywałbym tego zjawiskiem masowym, bo w spółkach Skarbu Państwa pracuje kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset tysięcy osób. Po trzecie (…) nie wpłaca się środków na kampanię indywidualnym politykom, wpłaca się na komitet wyborczy, z którego startują wszyscy kandydaci - argumentował europoseł PiS i prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan.
Na jego słowa zareagowali politycy opozycji. - W tej chwili pan manipuluje, bo to jest jak najbardziej ze wskazaniem na konkretną osobę - powiedziała posłanka Joanna Mucha.
Bielan kontynuował, dodając, że "to rozwiązanie jest znacznie lepsze niż sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia w latach 90., kiedy przynoszono politykom pod stołem pieniądze w siatkach i za te środki były budowane partie polityczne". - Dzisiaj mamy z jednej strony system subwencji i dotacji z budżetu państwa, a z drugiej możliwość wpłaty na konto partii bądź komitetu mają tylko osoby indywidualne i tylko do określonej kwoty - przekonywał.
Szrot: nie podejmuję się oceny z punktu widzenia etyczno-moralnego
- Jakbyśmy tego nie oceniali, ja się nie podejmuję oceny z punktu widzenia etyczno-moralnego, natomiast taki obowiązuje system finansowania partii politycznych od wielu, wielu lat. (…) Jestem absolutnie przekonany, że nie tylko w jednej partii obowiązują takie zasady - powiedział szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
- Prosiłbym, żeby oceniać tych menadżerów pod względem merytorycznym - dodał.
"Dzisiaj zbudowaliście układ zamknięty"
Europoseł PO Bartosz Arłukowicz ocenił, że "układ zamknięty, który został stworzony, polega na tym - spółki, wymuszenia i haracze". - Proszę nie opowiadać o tym, że ci biznesmeni, ci menadżerowie wpłacali na enigmatyczne konto PiS-u. Nie, oni wpłacali na konto PiS-u i pisali wprost - Szydło, Brudziński. Wskazywali ludzi - zwrócił się do Bielana.
- W normalnych partiach jak przychodzi wpłata na kandydata, to dzwoni skarbnik tej partii i mówi tak: "Bartek, wpłynęło na twoje konto dwa tysiące złotych od Iksińskiego, przyjmujesz czy odsyłamy?" - powiedział.
- Wy dzisiaj opowiadacie, że o tym nie wiedzieliście, kto wpłacał na wasze konta? Jak wy w takiej niewiedzy żyjecie, kto wpłaca na wasze konta, to może wpłacali bandyci, terroryści, pedofile. Skoro wy tego nie sprawdzacie, to jaką wy jesteście partią - pytał.
Jak dodał, "dzisiaj zbudowaliście układ zamknięty, który powoduje to, że mieliście dużo większe szanse". - Odpowiadałem wielokrotnie w 2019 roku, czemu jest tak, że PiS wisi [plakaty wyborcze kandydatów- red.] w każdej wiosce, a my nie wisimy. A no właśnie dlatego, że wy braliście kasę ze spółek, a my robiliśmy uczciwą kampanię - mówił.
Czarzasty: w tym tygodniu złożę zawiadomienie do prokuratury
Odnosząc się do materiału "Czarno na białym" wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zadeklarował, zwracając się do Adama Bielana, że "nie zapomnimy tego, bo to znaczy, że fałszujecie konkursy". - To znaczy, że rozpisujecie konkursy, ustawiacie te konkursy i wasi ludzie wskazani przez określone czynniki polityczne wygrywają - powiedział.
- Te wszystkie wpłaty zostały wpłacone jednego dnia. Poszła dyspozycja polityczna. Trzeba to nazwać po imieniu, ja słyszałem od waszych ludzi, jak to robicie. Mówicie tak: "Słuchaj gościu, zostaniesz członkiem zarządu, tylko w pewnej chwili ktoś do ciebie zadzwoni i umówi się z tobą gdzieś w lesie i w momencie, kiedy w tym lesie będziesz, to ci powiemy, na jakie nazwisko masz zapłacić i na jaką kwotę" - mówił.
- W tym tygodniu złożę zawiadomienie do prokuratury - zadeklarował.
"Złamaniem prawa jest, jeśli były wpłaty dokonane w jednym terminie"
- Jeżeli zostały zachowane zapisy, że nie zostały przekroczone limity i zostały wpłaty dokonane przez osoby fizyczne, to nie jest to złamanie prawa - powiedziała posłanka PSL Urszula Nowogórska.
Zaznaczyła jednak, że "złamaniem prawa jest, jeśli były wpłaty dokonane w jednym terminie, bo było to na wyraźny rozkaz i złamaniem [prawa -red.] jest, że robiły to osoby funkcyjne, zasiadające w zarządach, bo to znaczy, że to są bliscy koledzy tych, którzy w tej chwili rządzą".
"Dzisiaj w spółkach Skarbu Państwa wszystko jest tajne przez poufne"
- My nie jesteśmy jako posłowie opozycji w stanie dowiedzieć się, czy ci ludzie dostawali premie i nagrody na to, żeby sfinansować te wpłaty. Dlaczego nie jesteśmy w stanie się dowiedzieć? Dlatego że dzisiaj w spółkach Skarbu Państwa wszystko jest tajne przez poufne i nie udziela nam się takich informacji. Ale my to sprawdzimy - powiedziała posłanka Polski 2050 Joanna Mucha.
Źródło: TVN24