Były już szef CBA Mariusz Kamiński zostanie przesłuchany jako świadek przez lubelską prokuraturę. Ma to związek z śledztwem ws. legalności działań CBA wobec byłej posłanki PO Beaty Sawickiej.
Prokuratura nie ujawnia daty przesłuchania. - Jest planowane w najbliższym terminie - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Beata Syk-Jankowska.
Kamiński był już przesłuchiwany przez prokuraturę w Poznaniu, która wcześniej prowadziła śledztwo w tej sprawie. Lubelska prokuratura potrzebuje uzupełnienia zeznań złożonych wcześniej przez byłego szefa CBA.
6 października prokuratura w Rzeszowie postawiła Kamińskiemu zarzuty w sprawie tzw. afery gruntowej.
Śledczy uznali, że CBA dopuściło się niezgodnego z prawem stworzenia "fikcyjnej sprawy" ziemi w Muntowie k. Mrągowa, na potrzeby której wytworzono fikcyjną dokumentację do odrolnienia tej ziemi.
Już usłyszał zarzuty
Kamiński jest podejrzany o nadużycie uprawnień, kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA dotyczącymi wręczenia łapówki osobom powołującym się na wpływy w resorcie rolnictwa i funkcjonariuszom publicznym oraz o kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy w oparciu o te dokumenty.
Śledztwo prowadzone przez lubelską prokuraturę dotyczy dwóch wątków - legalności działań CBA w kontekście kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej Sawickiej oraz ewentualnego przekroczenia uprawnień w związku z ujawnieniem materiałów z tego śledztwa. Prokuratura nie ujawnia żadnych jego szczegółów.
Jak wyjaśniła Syk-Jankowska, śledztwo dotyczy tajemnic państwowych oraz służbowych, przesłuchania świadków odbywają się w specjalnym, tajnym trybie, tak też będzie w przypadku Kamińskiego. - Protokół przesłuchania będzie opatrzony klauzulą tajności i przechowywany w aktach niejawnych w tajnej kancelarii - powiedziała Syk-Jankowska.
Ziobro też świadkiem
Lubelska prokuratura przesłuchała już w tej sprawie m.in. byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz wiceszefa CBA Ernesta Bejdę, który miał wynieść materiał dowodowy - podsłuchy i filmy zarejestrowane przez CBA - ze śledztwa przeciwko Sawickiej, aby uzyskać zgodę na ich opublikowanie.
Jak podało radio RMF FM, prokuratura w Poznaniu takiej zgody nie udzieliła. Bejda udał się więc z materiałami do Ministerstwa Sprawiedliwości i uzyskał zgodę na publikację od ówczesnego ministra, prokuratora generalnego, Zbigniewa Ziobry. Dopóki tej zgody nie było, nie można było wynosić tych materiałów poza kancelarię tajną.
W październiku 2007 r. materiały te zostały przedstawione na konferencji prasowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24