- W Polsce demokracja nie jest zagrożona, a obserwatorzy OBWE tylko wpisaliby się w kampanię szkalowania naszego kraju przez opozycję - powiedział w TVN24 Michał Kamiński, minister w Kancelarii Prezydenta.
- Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że proces wyborczy jest w naszym kraju zagrożony. W pełni popieram stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które odmówiło przyjęcia obserwatorów OBWE. Nasz rząd musi dać o wizerunek kraju - stwierdził Kamiński.
Według prezydenckiego ministra, obserwatorzy OBWE mogliby się tylko wpisać w kampanię odsunięcia PiS od władzy, którą prowadzi opozycja i media. – Dziwnym trafem w Polsce nie zauważono sukcesu prezydenta na szczycie UE - powiedział Kamiński.
Polski rząd wysłał już notę dyplomatyczną z informacją, że nie chce zagranicznych obserwatorów na wyborach 21 października. Tego samego dnia będą wybory w Szwajcarii - rząd tego kraju nie odmówił. Państwa członkowskie OBWE zobowiązały się bowiem, że na każde wybory zapraszają misję OBWE. I dopiero ta organizacja decyduje, czy należy się pojawić.
mac
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24