Kalisz zapyta, dlaczego "trzeba ratować Bogusia"

Bogdan Święczkowski w czwartek stanie przed komisją ds. śmierci Blidy
Bogdan Święczkowski w czwartek stanie przed komisją ds. śmierci Blidy
Źródło: TVN24

Przed komisją śledczą badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy stanął były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Bogdan Święczkowski. Jak mówił wcześniej w TVN24 szef komisji, Ryszard Kalisz (SLD) sejmowi śledczy chcą zapytać go m.in. o chaos panujący w ABW, zanim doszło do tragedii w domu Blidy oraz o polecenie Zbigniewa Ziobry, w którym padł argument: "trzeba ratować Bogusia".

W październiku zeszłego roku były zastępca szefa ABW Marek Wachnik zeznał przed komisją, iż sprawa tzw. afery węglowej była osobiście nadzorowana przez Święczkowskiego. Dodał, iż "jeśli szef Święczkowski uznał, że chce tą sprawą sam kierować, to przejął ją z dobrodziejstwem inwentarza".

O co zapyta Kalisz?

Jak mówił na antenie TVN24 Ryszard Kalisz, pytania śledczych będą dotyczyły roli Święczkowskiego jako szefa ABW od listopada 2006 r. oraz chaosu, jaki panował w ABW, podczas gdy służba ta znajdowała się pod jego nadzorem.

Poza tym szef komisji chce poprosić o wyjaśnienie wezwania przez Święczkowskiego do siedziby ABW w Warszawie prokuratora prowadzącego sprawę Blidy. - Wezwał go i wskazywał mu, jakie jest jego miejsce - dodał Kalisz.

Inne pytanie będzie dotyczyło polecenia Zbigniewa Ziobry, skierowanego do ówczesnego komendanta głównego komisji. Już po śmierci Blidy, Ziobro polecił sprawdzić wszystkie sprawy, jakie od 1990 r. prowadzono w Katowicach, czy nie pojawia się w nich nazwisko Blidy. - Tam pojawia się taki argument: "trzeba ratować Bogusia". Oczywiście, że Święczkowskiego - dodał Kalisz.

Śledztwo ws. nacisków na prokuratorów umorzone

W pierwszej połowie lutego łódzka prokuratura prowadząca postępowanie ws. okoliczności śmierci Blidy umorzyła śledztwo w wątku prokuratorów i nacisków na nich ze strony polityków i przełożonych.

W wątku dotyczącym ewentualnych nacisków na prokuratorów ze strony polityków i przełożonych łódzcy śledczy przesłuchali m.in. uczestników narad u ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Poza Święczkowskim i byłym premierem w prokuraturze zeznawali m.in. były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, były komendant główny policji Konrad Kornatowski i były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Świadków tych przesłuchała już także, bądź zamierza przesłuchać, sejmowa komisja.

Kornatowski: Aresztowanie Blidy miało być "hiciorem"

Kornatowski zeznał przed komisją we wrześniu ub. roku, że Ziobro i Święczkowski przedstawiali premierowi Kaczyńskiemu plan zatrzymania Blidy w związku z tzw. aferą węglową i "mieli przekonanie, że mają 'hiciora', super fajną sprawę, która będzie medialna". Zeznaniom Kornatowskiego zaprzeczył Święczkowski, który kilka miesięcy temu mówił, iż zeznania były weryfikowane przez łódzkich prokuratorów i nie dopatrzyli się oni żadnych naruszeń.

Barbara Blida popełniła samobójstwo w kwietniu 2007 r. podczas próby zatrzymania jej przez funkcjonariuszy ABW, działających na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.

Źródło: tvn24

Czytaj także: