Zajęcie siedziby PKW przed demonstrantów to anarchizacja państwa - oświadczył w "Faktach po Faktach" Ryszard Kalisz (Dom Wszystkich Polska). Podkreślił, że organy państwa nie są w stanie jej przeciwdziałać. Zgodził się z nim Eugeniusz Kłopotek (PSL), który przyznał, że oglądał czwartkowe wydarzenia w PKW z zażenowaniem.
Kłopotek stwierdził, iż był zaskoczony tym, że siedziba PKW "w tak trudnym momencie, przy takim napięciu społecznym" nie była odpowiednio zabezpieczona przez siły porządkowe.
- Oni (demonstrujący - red.) zbierali się od dwóch dni. To znowu zabrakło wyobraźni PKW? - pytał Kłopotek.
Kalisz: państwo jest w kryzysie
Ryszard Kalisz ocenił, że czwartkowe wdarcie się do demonstrujących do siedziby PKW to "anarchizowanie państwa". - To jest nieudana próba rewolucji, to jest po prostu anarchia - wskazał.
I dodał: - Mamy pokolenie już wychowane poprzez indoktrynację, polegającą na tym, że wszystko to, co jest związane z państwem oficjalnym, jest złe.
Kalisz: co z dobrem wspólnym?
- Mamy coraz lepsze prawo, ale mamy kryzys funkcjonowania instytucji państwowych - stwierdził Kalisz. Dodał, że parlament zdominowany jest przez partie wodzowskie, które podejmują decyzje wyłącznie na postawie kryteriów dobra swoich liderów, a nie dobra wspólnego. Z kolei rząd - jak podkreślił - uchwala prawo w strachu przed tabloidami (wymienił tutaj przykład ustawy o bestiach).
Kalisz uważa, że w kryzysie znajduje się także prokuratura, sędziowie i służby porządkowe.
- Musimy dzisiaj doprowadzić do sytuacji odpowiedzialności za państwo, podejmowania decyzji merytorycznych, a nie pod kątem wąsko pojętego interesu partyjnego, ludzkiego - podsumował Kalisz.
Autor: pk/ja/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24