Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim poinformowała o oskarżeniu byłej dyrektorki kaliskiej szkoły o zamontowanie w placówce podsłuchów. Kobieta jest też podejrzana o kradzież mienia szkoły i dokonanie oszustw na szkodę miasta.
- Kaliska prokuratura potwierdza, że była dyrektorka jest oskarżona o zamontowanie w szkole podsłuchów. To jest jeden z sześciu postawionych jej zarzutów – powiedział w piątek prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Wszystkie zarzuty – jak wyjaśnił prokurator Kubiak – dotyczą przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego ze względu na funkcję, jaką podejrzana sprawowała w szkole.
Była dyrektorka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 przy ul. Świętego Michała w Kaliszu jest też podejrzana o kradzież mienia szkoły i dokonanie oszustw na szkodę miasta.
Liczne kontrole po odejściu dyrektorki
Sprawa ujrzała światło dzienne we wrześniu 2021 r. po objęciu stanowiska kierowniczego przez nową dyrektorkę. Dotychczasowa, która szefowała placówce przez ostatnie 20 lat, przegrała w konkursie i musiała odejść.
Od początku pracy nowej dyrektorki w szkole zaczęły się liczne kontrole. Anonimy wpłynęły m. in. do sanepidu i Państwowej Inspekcji Pracy. Zdaniem wiceprezydenta Grzegorza Kulawinka, odpowiedzialnego w mieście za oświatę, kontrole miały doprowadzić do tego, by nowa dyrektorka zniechęciła się i zrezygnowała z kierowania szkołą.
Nauczyciele i rodzice postanowili bronić nowej szefowej, przekazując zwierzchnikom oświatowym informacje o nieprawidłowościach, ale tych, których miała dopuszczać się poprzednia, a nie obecna dyrektor.
Sześć zarzutów
Wiceprezydent Grzegorz Kulawinek zarządził przeprowadzenie kontroli. Wyszło na jaw, że np. w okresie ferii zimowych i przerwy świątecznej była dyrektorka przydzieliła sobie 73 godziny zastępstw.
Stwierdzono wypłacanie należności pracowniczych z naruszeniem przepisów prawa pracy, nieprawidłowe gospodarowanie środkami publicznymi, niedostateczną kontrolę zarządczą, prowadzenie dokumentacji księgowej z naruszeniem przepisów o rachunkowości oraz nieprawidłowe gospodarowanie środkami socjalnymi – przekazał Kulawinek.
Z wynikami zapoznano Prokuraturę Rejonową w Kaliszu, która przedstawiła podejrzanej łącznie sześć zarzutów.
Podsłuchy w szkole
Okazało się, że na korytarzach szkoły, w sekretariacie i gabinetach osób decyzyjnych zamontowano 11 podsłuchów. Urządzenia były ukryte w kamerach monitoringu od listopada 2016 r. do końca sierpnia 2021 r. Można było nimi zarządzać, będąc poza murami szkoły, siedząc w domu.
- Na tej podstawie prokurator przedstawił zarzut nieuprawnionego dostępu do informacji, nieprzeznaczonych dla podejrzanej – powiedział prokurator Marcin Kubiak. Drugi z zarzutów dotyczy kradzieży mienia szkoły o wartości 5 tys. zł, pozostałe cztery odnoszą się do oszustw finansowych na szkodę miasta.
Śledztwo wykazało, że podejrzana przyznała wynagrodzenie łączne w wysokości 15 tys. osobie, która w szkole nie pracowała. - Podobny mechanizm dotyczył wypłaty ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Otrzymały je dwie osoby, które w szkole nie pracowały – wyjaśnił prokurator. W ten sposób wydatkowała bezprawnie z publicznych pieniędzy łącznie 66 tys. zł.
Podejrzana nie przyznała się i odmówiła składania wyjaśnień. Zdaniem prokuratora to jest końcowy etap postępowania, akt oskarżenia w tej sprawie powinien wpłynąć do sądu "w najbliższym czasie". Podejrzanej grozi do 10 lat więzienia.
W szkole – jak powiedział wiceprezydent - zatrudnieni byli mąż i córka podejrzanej, którzy rozwiązali umowy o pracę po przegranym konkursie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps