Niespodzianki nie było. Jarosław Kaczyński został ponownie wybrany przez delegatów na szefa partii. Kaczyński dostał 1131 z 1160 ważnych głosów. 17 delegatów było przeciw, 12 wstrzymało się od głosu. Ogłoszenie wyników zakończyły brawa i odśpiewanie przez delegatów "Sto lat". - Chciałem z całego serca podziękować za ten wybór - powiedział po wyborze Kaczyński.
Zwracając się do delegatów stwierdził: - Chciałem podziękować mieszkańcom Ślaska i Zagłębia za gościnne przyjęcie nas tutaj. Chciałem też podziękować w sposób szczególny tym wszystkim, którzy w tym czasie, który minął od ostatniego kongresu - dla mnie osobiście tragicznym - nas nie opuścili i popierali. Chciałem podziękować milionom Polek i Polaków, którzy przez cały czas byli z nami - zaznaczył szef PiS.
Podziękował też członokom PiS i delegatom. - Chciałem wam podziękować i waszym rodzinom, bo bez nich nie moglibyście działać i się angażować. Nie moglibyście ryzykować, a to było ryzyko, ta działalność - powiedział Kaczyński.
Szczególne podziękowania skierował jednak do "ojca dyrektora Radia Maryja" i całego ruchu. - Ojcze dyrektorze serdeczne Bóg zapłać. Chciałem podziękować niezależnym dziennikarzom, kłaniam się wam w pas. Byliście naprawdę odważni, podjęliście tematy, których inni się obawiali - ocenił szef PiS. Podziękował też ruchowi społecznemu, "który zrodził się po katastrofie smoleńskiej" i "który pozwolił na trwanie pamięci mojego brata Lecha".
- Muszę w tym momencie wspomnieć moją świętej pamięci matkę, która póki żyła wspierała mnie w tej walce, którą trzeba było prowadzić o godność nas wszystkich i naszego narodu, tych, którzy polegli i polską przysżłość, przyszłość Polaków jako wielkiego europejskiego narodu, który nie będzie przed nikim kęczał, który będzie godny, będzie godnie odpowiadał na kłamstwa i który będzie szedł do przodu - dodał Kaczyński.
Wszyscy razem
Prezes PiS podkreślił też, że "dołoży wszelkich starań" i nie będzie się oszczędzał, "by Polska się zmieniła". - To przyrzeczenie będzie miało znaczenie tylko wtedy, jeżeli zostanie podjęte przez nas wszystkich. Musimy razem doprowadzić do tego, by Polska się zmeiniła. Idąc z innymi, chociażby z tymi, którzy tutaj zabierali głos. Chciałbym zwrócić się do "Solidarności": idźcie z nami. Idźcie z nami kochani, bo my jesteśmy z was, z "Solidarności", z tej tradycji - podkreślił Kaczyński.
I dodał: - Nie dzielmy się, a razem idźmy ku nowej, sprawiedliwej i silnej Polsce. Po zakończeniu przemówienia Kaczyński otrzymał od "Solidarności" Polskiej Żeglugi Morskiej model fregaty Dar Pomorza.
Oprócz wyboru lidera partii, delegaci dokonali też zmian w statucie, które przewidują skrócenie do trzech lat kadencji władz PiS. Zgodnie z propozycją Kaczyńskiego, kadencja prezesa i naczelnych władz ugrupowania - Rady Politycznej, sądu dyscyplinarnego i krajowej komisji rewizyjnej - została skrócona do trzech lat.
Kongres partii
Trzydniowy kongres PiS odbywa się w Katowicach i w Sosnowcu. Podczas sobotniego przemówienia jeszcze przed ponownym wyborem na prezesa Jarosław Kaczyński mówił m. in., że "warunkiem pozytywnej zmiany w Polsce jest odejście rządu Donalda Tuska" i że "PiS jest gotowe przejąć odpowiedzialność za kraj, ma plan rządzenia i idzie do władzy". W blisko godzinnym wystąpieniu prezes PiS przedstawił propozycje programowe partii i skrytykował obecną ekipę rządzącą. W jego opinii, obecny rząd "liczy się tylko z silnymi grupami, a dla milionów Polaków ma wyłącznie propagandę i pogardę". Według szefa PiS, polityka obecnego rządu, to "katalog błędów", za które płacą Polacy. - Za te błędy - jeśli wolno użyć takiego skrótu myślowego - płaci nasza przyszłość. Musimy to przerwać. Bierzemy odpowiedzialność; idziemy do przodu - mówił Kaczyński. Podkreślił, że "to musi być przesłanie tego kongresu: Prawo i Sprawiedliwość bierze odpowiedzialność za Polskę i idzie do władzy".
Sobotnie obrady kongresu PiS rozpoczęły się od odśpiewania hymnu, następnie prezes PiS odczytał nazwiska osób, związanych z jego partią, które zginęły w katastrofie smoleńskiej, a zebrani uczcili ich pamięć minutą ciszy.
Autor: mn/tr / Źródło: tvn24.pl