Wrócił prawdziwy Jarosław Kaczyński – ogłosiła Julia Pitera. – Jego naturą jest to, co wiedzieliśmy dziś: źle się czuje, gdy nie krzyczy – oceniła posłanka PO w "Faktach po Faktach" TVN24. Adam Bielan PiS tłumaczył podniesiony głos prezesa w zalanym Jaśle niekompetencją rządu. - Każdy z nas, gdyby się w tym miejscu znalazł i usłyszał to, co usłyszał, byłby zdenerwowany - stwierdził
Prezes PiS, który odwiedził zalane wodą podkarpackie Jasło, skrytykował rząd za walkę ze skutkami powodzi. - To nie może być zabawa chłopców z zapałkami, która już się w jednej sprawie bardzo źle skończyła, tylko to ma być poważne państwo – mówił między innymi.
- Każdy z nas, gdyby się w tym miejscu znalazł, byłby zdenerwowany – bronił prezesa Bielan. - Rząd nierealistycznie patrzy na pomoc, którą oferuje powodzianom. Tusk niedawno szacował szkody na 10 mld,
Obserwuję od tego czasu zupełnie inny język. Trudno się było spodziewać czegoś innego, bo to jest normalny sposób komunikowanie się dla Jarosława Kaczyńskiego. On źle się czuje, jeśli nie krzyczy. Przez ten okres wyciszenia o niczym nie był w stanie mówić, a dziś widzimy wiatr w żagle Julia Pitera
Pitera: Kaczyński źle się czuje, gdy nie krzyczy
- Rząd nie może mówić jednocześnie, że mamy wystarczające środki i że nowelizacja nie jest potrzebna i jednocześnie dodawać, że nie ma pieniędzy na zwiększenie zasiłku dla powodzian do 12 tysięcy. Albo, albo – uważa Bielan.
Julia Pitera o nowelizacji mówić nie chciała, za to oceniła zachowanie Kaczyńskiego. – Nie tak dawno byliśmy odpytywani, czy wierzymy w jego przemianę. Wielu mówiło, że nie. Bo naturą Jarosława Kaczyńskiego jest to, co zobaczyliśmy dziś. Nie to, co było jeszcze do środy ubiegłego tygodnia – stwierdziła.
I uściśliła: - Obserwuję od tego czasu zupełnie inny język. Trudno się było spodziewać czegoś innego, bo to jest dla Jarosława Kaczyńskiego normalny sposób komunikowania się. On źle się czuje, jeśli nie krzyczy. Przez ten okres wyciszenia o niczym nie był w stanie mówić, a dziś widzimy wiatr w żagle – oceniła.
Zdaniem posłanki, premier, który w sobotę doradził opozycji, żeby się nie wtrącała, „był wyjątkowo łagodny”.
Debata? "Czego ja się mogę nowego dowiedzieć o panach Napieralskim czy Kaczyńskim?"
Goście „Faktów po Faktach” byli też pytani o debatę prezydencką. - Jarosław Kaczyński przyjął zaproszenie do debaty 13 czerwca, czekamy na odpowiedz Bronisława Komorowskiego – poinformował krótko Bielan. A Pitera przyznała: - Mi to dość obojętne. Czego ja się mogę nowego dowiedzieć o panach Napieralskim czy Kaczyńskim? Nie spodziewam się niczego odkrywczego – oceniła.
Bielan się nie zgodził: - Oczywiste debata jest potrzeba, dziwi mnie wycofywanie się przez PO, która najpierw chciała debaty, a teraz już nie. Choć biorąc pod uwagę ilość wpadek Bronisława Komorowskiego, to zrozumiałe – odbił piłeczkę poseł PiS. - Wpadka świadczy o autentyczności – odgryzła się Pitera.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24