Rząd odpowiada na zarzuty Jarosława Kaczyńskiego, które szef PiS wypowiedział podczas debaty nad wotum nieufności dla ekipy Donalda Tuska. W 20-stronnicowym dokumencie ministrowie odnoszą się do zarzutów byłego premiera. Opublikowanie dokumentu zapowiedział zaraz po debacie premier Tusk.
Debata nad wnioskiem PiS odbyła się 7 marca. Podczas przemówienia w Sejmie Jarosław Kaczyński punktował rząd w niemal wszystkich obszarach życia. Łamanie konstytucji, osłabianie demokracji, nieskuteczna walka z bezrobociem, kryzys w służbie zdrowia, psucie oświaty, błędna polityka zagraniczna i bezpieczeństwa - to niektóre z zarzutów, jakie postawił Kaczyński. Wymieniał 12 głównych zaniedbań, które - według niego - popełnia ekipa Donalda Tuska.
Wystąpienie Kaczyńskiego skrytykował premier Donald Tusk, zarzucając mu półprawdy i kłamstwa. Zaznaczył, że rząd odpowie na zarzuty szefa PiS. Dokument z taką odpowiedzią został we wtorek wieczorem opublikowany na stronie internetowej Kancelarii Premiera.
Systematycznie
Dokument przygotowany przez rząd ma 20 stron. Jest podzielony tematycznie na 12 działów: bezrobocie, służba zdrowia, polityka społeczna i prorodzinna, emerytury, oświata, wieś i rolnictwo, infrastruktura, finanse publiczne, bezpieczeństwo, polska demokracja, stan państwa i polityka zagraniczna. W każdej z części omówiona jest krótko wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego a pod nią zamieszczona odpowiedź rządu. "W wystąpieniu Jarosława Kaczyńskieg znalazło się wiele rażących nieścisłości, mniejszych przekłamań i fałszywych tez" - czytamy w dokumencie.
O drogach: "Jarosław Kaczyński powiedział, że do końca 2012 roku oddano do użytku mniej więcej 900 km autostrad i dróg szybkiego ruchu. Nie ma kategorii "droga szybkiego ruchu. Biorąc pod uwagę tylko dwie kategorie: autostrady i drogi ekspresowe, od listopada 2007 roku do chwili obecnej oddano do ruchu ponad 1500 km. Natomiast biorąc pod uwagę wszystkie drogi krajowe (autostrady, ekspresówki, obwodnice, duże przebudowy) oddano do ruchu ponad 2200 km. W budowie znajduje się kolejnych 700 km dróg krajowych" - czytamy w dokumencie.
O kosztach budowy dróg: "Jarosław Kaczyński powiedział też, że na przykład cena budowy kilometra autostrady w Polsce wynosi 16,5 mln euro. To nieprawdziwe dane. Średni koszt kilometra budowanej w naszym kraju autostrady wynosi 9,6 mln euro. To mniej niż europejska średnia wynosząca 10 mln euro za 1 km. Średnia cena za 1 km autostrady w niektórych krajach UE: Austria - 12,9 mln euro, Irlandia - 10 mln euro, Węgry - 11,9 mln euro".
O kolei: "Prezes PiS wypowiedział się także na temat kondycji kolei stwierdzając, że w 2007 roku straty grupy PKP wynosiły 200 mln zł, a teraz wynoszą 2 mld zł. Nie jest to prawda. Strata grupy PKP w 2007 roku rzeczywiście wyniosła 200 mln zł. Tymczasem w 2011 roku grupa zanotowała dodatni wynik finansowy na poziomie 378 mln zł".
O szkołach: "Jarosław Kaczyński powiedział, że w latach 2008–2012 zamknięto 4685 szkół. W rzeczywistości było ich 2037. Przy okazji prezes PiS postawił fałszywą tezę, że "mamy wielki proces zwijania polskich szkół, przekraczający potrzeby wynikające z niżu demograficznego. Tymczasem już rząd PiS był przekonany o potrzebie zmiany sieci szkół. Tylko w roku szkolnym 2006/2007, czyli za rządów PiS, liczba szkół zmniejszyła się o 653 w stosunku do poprzedniego roku. Dla porównania: od roku szkolnego 2008/2009 średnio ubywało 407 szkół rocznie".
O oświacie i nauce: "Jarosław Kaczyński powiedział też, że rząd zmniejsza wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe. To kolejna nieprawda. W 2008 roku na naukę przeznaczono 4,2 mld zł, a w 2013 roku już 6,5 mld zł. W 2008 roku na szkolnictwo wyższe przekazano 10,7 mld zł, a w 2013 roku 13,6 mld zł. Rząd zagwarantował też podwyżki dla nauczycieli akademickich. W tym roku ich pensje wzrosną o 9 proc., a do 2015 roku w sumie o 30 proc.".
O rolnictwie: "Wydatki na tę część gospodarki systematycznie rosną. W 2007 roku było to 35,7 mld zł, a w 2013 roku już 52,3 mld zł. Gdyby posługiwać się tylko i wyłącznie wskaźnikiem udziału wydatków na rolnictwo w PKB, to również w latach 2005–2007, czyli w trakcie rządów PiS, wskaźnik ten obniżył się z 3,35 proc. do 2,94 proc. PKB.".
O gazie: "Jarosław Kaczyński poruszył także kwestię cen gazu płynącego do Polski z Rosji. W istocie zakwestionował niewątpliwy sukces negocjacyjny, w ramach którego Gazprom zgodził się w 2012 roku na obniżkę cen gazu o ponad 20 proc. Tymczasem za rządów PiS, w 2006 roku, minister skarbu Wojciech Jasiński w rozmowach z Gazpromem zgodził się na podwyżkę gazu o 11 proc., co kosztowało PGNiG 4 mld zł do 2011 roku. Gdyby utrzymać wynegocjowane przez ministra Jasińskiego ceny do końca obowiązywania kontraktu, czyli do 2022 roku, koszt wzrósłby do 17 mld zł" - czytamy w dokumencie.
O mieszkaniach: "Jarosław Kaczyński powiedział również, że w ostatnim roku wybudowano w Polsce tylko 87 tys. nowych mieszkań. W rzeczywistości w 2012 roku przybyło 152 tys. nowych mieszkań, a rząd zapowiedział start programu wsparcia budownictwa "Mieszkanie dla młodych".
O służbie zdrowia i lekach: "Jarosław Kaczyński powiedział w swoim wystąpieniu, że udział pacjentów w opłatach za lekarstwa wynosi prawie 38 proc. Stwierdził także, że po ustawie refundacyjnej Polska pobiła rekord UE, jeżeli chodzi o udział pacjentów w tych opłatach. To nieprawdziwe dane. Od wejścia w życie ustawy refundacyjnej (czyli od 1 stycznia 2012 roku) średni poziom dopłaty pacjenta do leków refundowanych dostępnych w aptekach waha się pomiędzy 33 a 34 proc.".
O bezrobociu: Jarosław Kaczyński powiedział w swoim wystąpieniu, że bezrobocie osiągnęło poziom 14,6 proc. Według GUS bezrobocie w styczniu wyniosło 14,2 proc., a według szacunków MPiPS w lutym 14,4 proc., a więc jest nieco niższe od podanego. Według Eurostatu bezrobocie w Polsce odpowiada średniej unijnej i wynosi 10,6 proc." - pisze rząd.
O powołaniu szefa ABW Krzysztofa Bondaryka: Prezes PiS podczas debaty powiedział, że premier w 2007 r. powołał szefa ABW bez konsultacji z prezydentem. Jak zapewniła kancelaria szefa rządu, przy powołaniu Bondaryka "wszystkie obowiązki zostały dopełnione". "30 listopada 2007 r. zostało wysłane pismo do Biura Kolegium ds. Służb Specjalnych i Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych z prośbą o opinię - obie były pozytywne" - czytamy w dokumencie.
"21 grudnia 2007 r. wysłano prośbę o opinię do prezydenta Lecha Kaczyńskiego - różnica w datach wynika z konieczności załączenia opinii z Kolegium. Nie otrzymano odpowiedzi, ale ustawa zobowiązywała do zasięgnięcia opinii i to zostało dopełnione" - podkreśliła w odpowiedzi kancelaria.
KPRM przypomniała też, że to jeszcze za rządów PiS - 2 listopada 2007 r. - odwołano ówczesnego szefa ABW Bogdana Święczkowskiego po jego rezygnacji. "W aktach osobowych nie ma śladu, że zwrócono się prośbą o opinię do prezydenta czy sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Pod aktem odwołania podpisał się Jarosław Kaczyński".
O wraku Tu-154: Jarosław Kaczyński oceniał w czasie wystąpienia, że w relacjach Polski z Rosją w kontekście zwrotu Tu-154 obowiązuje jedynie wola Moskwy. "Powoływanie się przez stronę rosyjską na konieczność zatrzymania wraku dla ewentualnych potrzeb dowodowych w postępowaniu karnym w tej sprawie (prowadzonym przez Federalny Komitet Śledczy) ponad dwa i pół roku od katastrofy traci charakter działania w dobrej wierze. Mówimy to jasno stronie rosyjskiej od dawna, na wszystkich szczeblach - prokuratura, rząd, parlamentarzyści" - napisano w odpowiedzi MSZ zamieszczonej we wtorek przed północą na stronie kancelarii premiera.
PiS się odniesie
Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział we wtorek, że PiS odniesie się do rządowego dokumentu "w stosownym czasie" po analizie partyjnych ekspertów. - Przeczytamy i chętnie wdamy się w spór z Tuskiem, czy rządzi źle, czy bardzo źle. Na forum merytorycznym nie mają z nami szans. Liczby były przygotowane przez poszczególnych posłów, są to albo dane GUS-u, albo podane przez media. Nikt nic nie wymyślał. Wszystkie dane są oficjalne - zapewnił.
Autor: mn, ŁOs/bgr,iga/k / Źródło: tvn24.pl, PAP