- Zrobiliśmy z siebie takie roztapiające się masełko - każdy może wejść, każdy może swoje uzyskać. Rosjanie co z nami robią, to Smoleńsk jest najlepszym tego przykładem - tak o polskiej polityce zagranicznej w Lesku na Podkarpaciu mówił w sobotę Jarosław Kaczyński.
Na spotkaniu z mieszkańcami Leska Kaczyński zaznaczył, że między PiS a PO istnieje spór o politykę historyczną i międzynarodową. W jego ocenie polityka międzynarodowa musi być prowadzona bezwzględnie.
- Jak gdzieś ktoś zobaczy, że jest miękko, to wchodzi - to jest zasada prosta i nie ma od tego wyjątku. A my zrobiliśmy z siebie takie roztapiające się masełko - każdy może wejść, każdy może swoje uzyskać. Np. Niemcy mnóstwo różnych rzeczy, włącznie z blokowaniem portu i mówieniem, że to my współodpowiadamy za ich zbrodnie; Rosjanie co z nami robią, to Smoleńsk jest najlepszym tego przykładem. To pokazywanie światu, że my nic nie znaczymy, że z nami można zrobić, co się chce - argumentował. Kaczyński zaznaczył, że taki kierunek polityki prowadzi tylko do strat, a zyskać mogą tylko indywidualni politycy.
Tanie mieszkania, obniżenie wieku emerytalnego
Politykę gospodarczą obecnego rządu określił jako bierną. Jego zdaniem potrzebna jest polityka czynna, tworząca nowe miejsca pracy. Kaczyński zarzucił również rządowi, że nie prowadzi aktywnej polityki historycznej. - Czy my mamy się godzić w interesie Niemiec i innych nacji na oskarżania nas o wszystkie możliwe zbrodnie i każe się nam za wszystko przepraszać? Jeśli tak dalej pójdzie, to za 20 lat okaże się, że Niemcy byli ofiarami, a my sprawcami II wojny światowej. Wstydzenie się za to, że jesteśmy Polakami, a to Jedwabne, a to jakaś inna zbrodnia - wszędzie są kanalie, nie ma narodu, gdzie nie ma ludzi bardzo złych, a w Polsce robi się z tego normalność. W naszej historii są rzeczy złe, nikt temu nie przeczy, tylko nie one opisują sens naszej historii - tłumaczył prezes PiS. Kaczyński odpowiadał również na pytania z sali. Jedno z nich dotyczyło służby zdrowia i poprawy jej funkcjonowania. B. premier przypomniał, że jego ugrupowanie opowiada się za przywróceniem finansowania służby zdrowia z budżetu państwa. - Tych pieniędzy na pewno nie będzie mniej - zapewnił. Na pytanie dotyczące planu dla ludzi młodych, aby nie wyjeżdżali za granicę, prezes PiS odpowiedział, że przygotowany jest już przez jego partię m.in. program budowy tanich mieszkań na wynajem, które z czasem stawałyby się własnością tych osób. Zapowiedział także, że jeśli PiS dojdzie do władzy, wycofa podwyższenie wieku emerytalnego oraz przeprowadzi reformę systemu sądownictwa.
"Rząd szuka oszczędności w biedniejszych regionach"
Wcześniej Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Ustrzyk Dolnych.
- Mamy do czynienia ze "zwijaniem" szkół, posterunków policji, wprowadzeniem elastycznego czasu pracy, który pogarsza sytuację pracowników. Ta polityka godzi w spójność narodu, bo jeśli jesteśmy Polakami, to nie może być tak, że tylko mówimy tym samym językiem. Polityka państwa musi odpowiadać na to, że jesteśmy wspólnotą, a polityka rządu prowadzi, do tego, że wspólnota jest rozbijana. Do tego dopuścić nie można, potrzebna jest zmiana władzy, choćby tylko z tego jednego powodu - oświadczył prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jak zaznaczył, w Polsce są obecnie dwie koncepcje rozwoju kraju: PiS i PO. Koncepcja PiS, dodał lider tej partii, zakłada zrównoważony rozwój; polityka państwa ma służyć wyrównywaniu, a nie pogłębianiu różnic. - Polityka obecnego rządu prowadzi do tego, że biedne ziemie będą się słabiej rozwijać, niż te bogate. Musimy dążyć do wyrównywania, nie da się tego zrobić z roku na rok, ale perspektywa musi być taka, że Polska musi się rozwijać w całości, ale szybciej te regiony, które są słabsze - tłumaczył Kaczyński.
Odsunąć rząd od władzy
W swoim wystąpieniu kilkakrotnie podkreślił, że potrzebne jest odsunięcie obecnego rządu od władzy. W jego ocenie jest kilka powodów, dla których jest to konieczne. Jednym z nich jest, podkreślił prezes PiS, liberalna koncepcja rządzenia. - Rząd uważa, że mechanizmy społeczne wszystko załatwią, że państwo jest instytucją niepotrzebną, a resztą zajmie się automatyzm społeczny i rozwiążę problemy. Nie ma państwa, żeby ta koncepcja się sprawdziła - mówił. W ocenie Kaczyńskiego, przyszłoroczne wybory będą najważniejszymi od 1989 r. - To od ich wyniku będzie zależało w którą stronę pójdziemy. To jest bój o naszą przyszłość kulturalną i przyszłość narodową - zaznaczył. W 2014 roku odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego oraz samorządowe. Kaczyński w sobotę spotka się także z mieszkańcami Brzozowa. Natomiast w niedzielę odwiedzi Strzyżów, Ropczyce i Dębice.
Autor: jk//bgr / Źródło: PAP