Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego, który ocenił, że "nie było żadnej zmiany zielonego światła dla zmian w wymiarze sprawiedliwości". Szef resortu sprawiedliwości powiedział, że ma "wielki szacunek dla dokonań Jarosława Kaczyńskiego", ale "w tym wypadku ma inną ocenę". Odniósł się także do słów prezesa PiS o tym, że "w Polsce sądy działają nie źle, tylko fatalnie źle".
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej odniósł się do niedawnej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, który w Spale, nawiązując do reformy wymiaru sprawiedliwości, powiedział: - Reformujemy już ten wymiar sprawiedliwości siódmy rok. Ja bym nie chciał umierać za wymiar sprawiedliwości. Naprawdę. Nie opłaca się.
Kaczyński w tym kontekście został również zapytany o odpowiedź na te słowa ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, który napisał na Twitterze, że "wraz z odejściem Beaty Szydło skończyło się zielone światło dla zmian w sądownictwie".
- To nie jest prawda. Nie było żadnej zmiany zielonego światła dla zmian w wymiarze sprawiedliwości. To taka niedobra gra taktyczna, całkowicie niepotrzebna - powiedział Kaczyński. Prezes PiS ocenił również, że "w Polsce sądy działają nie źle, tylko fatalnie źle".
Ziobro: zmiany strukturalne sądownictwa zostały zablokowane
Reporterka TVN24 zapytała we wtorek rano Ziobrę, czy odbiera osobiście słowa Kaczyńskiego o "fatalnie" działających sądach. - Jest to potwierdzenie faktu. Jest to wniosek wynikający z braku reformy, która od pięciu lat jest niestety blokowana z racji nacisku Komisji Europejskiej i szantażu, który narasta - odpowiedział minister sprawiedliwości.
- Kiedy pan premier Mateusz Morawiecki został premierem, w kancelarii premiera, co znamienne, a nie w Ministerstwie Sprawiedliwości, powstały trzy projekty zmian ustaw o sądownictwie szeroko rozumianym, wynegocjowane przez pana premiera z panem (Fransem) Timmermansem, które miały doprowadzić do zaniechania ataków Komisji Europejskiej na Polskę. One weszły w życie, a ataki jeszcze się nasiliły - dodał.
Ziobro powiedział, że resort sprawiedliwości "świadomie nie uczestniczył w pracach nad tymi projektami, ponieważ uważaliśmy, że to się tak skończy".
- Podobnie jak i zmiany w KPO. Przecież ustawa pana prezydenta jest tak naprawdę, to przyznał pan prezydent, konsekwencją szantażu Unii Europejskiej, a nie chęcią poprawy funkcjonowania polskiego sądownictwa czy Sądu Najwyższego. To są realia, w których przychodzi nam działać - dodał.
Zdaniem Ziobry "jedyny sukces polskiego sądownictwa to jest sukces związany z informatyzacją". - Ale tu akurat Unia Europejska nas nie blokowała, a nawet zauważa postęp w swoich raportach - powiedział.
W ocenie ministra sprawiedliwości "same zmiany strukturalne sądownictwa, które obiecał rząd Zjednoczonej Prawicy, zostały zablokowane z uwagi na szantaż Unii Europejskiej, a po wecie pana prezydenta, po tym, kiedy premierem został Mateusz Morawiecki, po tym, kiedy rozpoczął negocjacje z panem Timmermansem i Komisją Europejską, zakończył się czas zielonego światła dla zmian w sądownictwie".
Ziobro: mam szacunek do dokonań Kaczyńskiego, ale mam inną ocenę
Ziobro pytany o słowa prezesa PiS, że "nie było żadnej zmiany zielonego światła dla zmian w wymiarze sprawiedliwości", powiedział, że "ma wielki szacunek dla dokonań Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli chodzi o obszar zwłaszcza obrony". - Ale w tym wypadku mam inną ocenę - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24