O natychmiastowe nasilenie działań na forum międzynarodowym, które powstrzymają agresję Rosji wobec Ukrainy zwrócił się w poniedziałek do prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego potrzebne są "ostre sankcje". Z kolei SP zwróciła się do marszałek Sejmu Ewy Kopacz o zwołanie na wtorek posiedzenia Izby.
"W związku z ultimatum, jakie wobec sił zbrojnych Ukrainy postawił Dowódca Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bitko, a także oświadczeniem rzecznika MSZ Ukrainy Ewhena Perebyjnisa o tym, iż Rosja może planować dalsze wtargnięcia na terytorium Ukrainy – o czym świadczy m. in. koncentracja sprzętu wojskowego na granicy z obwodami charkowskim, ługańskim i donieckim – zwracam się do Prezydenta RP oraz Premiera o natychmiastową intensyfikację działań na forum międzynarodowym, które powstrzymają postępujący akt agresji Federacji Rosyjskiej wobec państwa ukraińskiego" - głosi oświadczenie prezesa PiS (wydane jeszcze przed informacją, że przedstawiciele floty zaprzeczyli, jakoby postawili ultimatum). Według Kaczyńskiego "brak reakcji Rosji na dotychczasowe apele społeczności międzynarodowej reprezentowanej przez takie organizacje jak ONZ, NATO czy UE jasno pokazuje potrzebę podjęcia dużo dalej idących działań". "Dziś niezbędne wydaje się wprowadzenie ostrych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej w sferze ekonomicznej, politycznej oraz symbolicznej" - uważa prezes PiS. Jego zdaniem "niestety bieg wydarzeń pokazuje jasno, że dziś, aby powstrzymać działania Rosji, które destabilizują sytuację w Europie, zagrażając także naszemu bezpieczeństwu, potrzebne są szybkie, realne decyzje". - Brak działań dla tego typu postępowania spowoduje dalsze, negatywne i trudne do przewidzenia konsekwencje - uważa Kaczyński.
Wezwanie do sankcji
W związku z sytuacją na Krymie Solidarna Polska zwróciła się do marszałek Sejmu Ewy Kopacz o zwołanie na wtorek posiedzenia Izby.
- Nasz wniosek uzasadniamy rosyjską agresją, prowokacjami i bardzo prawdopodobną interwencją zbrojną na terenie naszego wschodniego sąsiada. Działanie podległych prezydentowi Putinowi armii jest pogwałceniem wszelkich międzynarodowych konwencji i zwyczajów - poinformował rzecznik SP Patryk Jaki. Dodał, że "wobec groźby wojny i naruszenia integralności terytorialnej Ukrainy – naszego wschodniego sąsiada" SP liczy "na szybkie podjęcie uchwały Sejmu RP potępiającej działania Rosji oraz wzywającej kraje zachodnie do jak to tylko możliwe najdalej idących sankcji wobec agresora". O zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu ws. Ukrainy zaapelował w poniedziałek do marszałek Sejmu również lider Polski Razem Jarosław Gowin.
Groźba wojny?
W sobotę Rada Federacji, wyższa izba parlamentu Rosji, na wniosek prezydenta Władimira Putina zezwoliła na użycie rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy.
W poniedziałek przedstawiciel ukraińskiego resortu obrony powiedział agencji Interfax-Ukraina, że dowódca Floty Czarnomorskiej Rosji Aleksandr Bitko postawił ukraińskim żołnierzom ultimatum, zgodnie z którym jeśli do godz. 5 we wtorek (4 czasu polskiego) nie poddadzą się, "rozpocznie się rzeczywisty szturm pododdziałów i jednostek sił zbrojnych Ukrainy na całym Krymie".
Potem agencja Interfax-Ukraina, powołując się na przedstawiciela sztabu floty, poinformowała, że rosyjska Flota Czarnomorska nie postawiła ultimatum ukraińskim żołnierzom na Krymie.
Autor: MAC//tka/kwoj / Źródło: PAP