Samoobrona zamierza złożyć zażalenie na CBA w związku z działaniami wobec Woszczerowicza. Poseł pokazał dziennikarzom kaburę od pistoletu, którą CBA miała zostawić w nocy w jego samochodzie, kiedy był przesłuchiwany.
- Poseł Woszczerowicz zeznawał dobrowonie, twierdzi Tomasz Frątczak z CBA. Funkcjonariusz Biura przekonuje, że posła nie zatrzymano, lecz jedynie przesłuchano, a wszelkie działania CBA i prokuratury były wykonywane za zgodą Woszczerowicza. - Nie mogło dojść do przeszukania jego samochodu bez zatrzymania - odniósł się do informacji o kaburze pistoletu Frątczak.
Po zorganizowanej przed południem konferencji prasowej poseł Samoobrony Lech Woszczerowicz, przesłuchiwany w nocy przez CBA, trafił na badanie do jednego z gdańskich szpitali, ale już wrócił do domu.
- Dostał masę leków - powiedziała posłanka Samoobrony Danuta Hojarska i dodała, że chodzi o kłopoty posła z sercem.
Hojarska oczekuje wyjaśnień m.in. od szefa CBA Mariusza Kamińskiego i marszałka Sejmu Ludwika Dorna w sprawie ostatnich przesłuchań Lecha Woszczerowicza.
- Żądamy wyjaśnienia od marszałka Sejmu: czy pozwolił na takie coś, a jeżeli nie pozwolił, to niech natychmiast wyciągnie wnioski do tych panów z CBA i żądamy wyjaśnienia od pana Kamińskiego, szefa CBA, dlaczego to było nocą, dlaczego nie w dzień, dlaczego w taki sposób – mówiła Hojarska.
Lech Woszczerowicz, przesłuchany w nocy z piątku na sobotę przez CBA, relacjonował dziennikarzom, że przesłuchanie trwało do godz. 2 w nocy i było związane z akcją w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa. Uważa, że naruszono jego immunitet poselski.
Według relacji posła, pytania dotyczyły m.in. jego wizyty w resorcie rolnictwa w zeszły piątek. Woszczerowicz dodał, że pytano go także kto jeszcze był w ministerstwie i "czy ktoś nie ostrzegł przewodniczącego Leppera a propos tej całej akcji". Poseł zapewnił przy tym, że nie zna żadnego z dwóch zatrzymanych w tej sprawie. "Nigdy ich nie widziałem na oczy" - podkreślił.
To już drugie przesłuchanie Woszczerowicza w ciągu kilku dni. We wtorek wieczorem pomorski poseł Samoobrony został wyprowadzony przez oficera ABW z samolotu mającego lecieć z Warszawy do Gdańska.
Akcja opóźniła o godzinę odlot samolotu. Kiedy funkcjonariusze ABW wyprowadzili Woszczerowicza z samolotu, musieli z niego wysiąść też wszyscy pozostali pasażerowie. Wszystkim przeszukano bagaże. W ABW Woszczerowicza pytano, czy słyszał coś na temat pogróżek w stosunku do Andrzeja Leppera.
Dzień po zatrzymaniu do Woszczerowicza zadzwonił marszałek Sejmu Ludwik Dorn z pytaniem, czy uważa, że chroniący go immunitet poselski został naruszony. Według Magdaleny Stańczyk, rzecznika prasowego ABW, poseł stawił się na przesłuchanie dobrowolnie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24