- On stworzył model człowieka, który się uwłaszczył w czasach transformacji i teraz się okazuje, że w każdym calu spełnia dokładnie tę definicję, którą sam stworzył - mówiła o premierze Mateuszu Morawieckim w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej, odnosząc się do sprawy jego majątku. - Jeżeli wszystko było w porządku w sensie moralnym, to skąd ten pomysł żeby zyski ze sprzedaży przekazywać na cele charytatywne? - pytał Stanisław Tyszka z Kukiz'15.
Poniedziałkowa " Gazeta Wyborcza" napisała, że Mateusz Morawiecki wraz z żoną w 2002 roku kupili 15 hektarów gruntów za 700 tysięcy złotych od jednej z parafii we Wrocławiu. Rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 roku warta była prawie cztery miliony złotych. Dzisiaj - jak napisała "GW" - może to być 70 milionów złotych.
Według publikacji Morawiecki nie musiał wpisywać działki do oświadczenia majątkowego, ponieważ dokonał częściowej rozdzielności majątkowej ze swoją żoną, Iwoną Morawiecką.
Tyszka: pan premier przez lata kreował się na inną osobę niż jest
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej i wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka z Kukiz'15.
- W normalnym państwie pan premier wyszedłby na konferencję prasową, odpowiedziałby na wszystkie pytania dziennikarzy - myślę, że elektorat Prawa i Sprawiedliwości też zadaje sobie wiele pytań - i ujawniłby (majątek swojej żony - red.) - ocenił Tyszka.
- Jeżeli wszystko było w porządku w sensie moralnym, to skąd ten pomysł żeby zyski ze sprzedaży (działki kupionej w 2002 roku - red.) przekazywać na cele charytatywne? - dziwił się wicemarszałek Sejmu, odnosząc się tym samym do poniedziałkowego oświadczenia Iwony Morawieckiej.
Małżonka szefa rządu zapowiedziała, że w przypadku sprzedania działki gminie Wrocław całą otrzymaną kwotę wynikającą z transakcji przeznaczy na cele charytatywne.
Tyszka ocenił, że "w ten sposób zachowuje się człowiek, który się czegoś obawia".
Poseł Kukiz'15 stwierdził także, że "pan premier przez lata kreował się na inną osobę niż jest".
- Starał się odciąć od tych związków z Platformą Obywatelską, które gdzieś tam miał (...). Mówił, że tylko ludzie Platformy byli beneficjentami III RP w sensie finansowym, a okazuje się, że on też miał różne korzystne transakcje - stwierdził.
Mucha: rozdzielność majątkowa tylko i wyłącznie po to, żeby ukryć majątek premiera
Joanna Mucha stwierdziła, że "rozdzielność majątkowa, która się dokonała, ewidentnie została zrobiona tylko i wyłącznie po to, żeby ukryć ten majątek, który zgromadził pan premier Morawiecki".
Oceniła także, że "nie potrzeba ustawy do tego, żeby ujawnić cały majątek" szefa rządu. Posłanka PO oceniła, że premier powinien to zrobić sam, "jeśli jest osobą odpowiedzialną, jeśli jest osobą, która chce pokazać przejrzystość finansową swojej kariery".
- Okazuje się, że (premier Morawiecki - red.) jest osobą, którą (sam - red.) krytykował. On stworzył model człowieka, który się uwłaszczył w czasach transformacji i teraz się okazuje, że w każdym calu spełnia dokładnie tę definicję, którą sam stworzył - mówiła.
"Jeśli już komuś coś się należy, to nam się należy od Niemiec i od Rosji"
Goście TVN24 rozmawiali także o ewentualnych roszczeniach dotyczących mienia bezspadkowego.
Joanna Mucha podkreśliła, że "Polska nie ma żadnych zobowiązań wobec innych państw ani ich obywateli".
- W tym czasie, kiedy rządziliśmy, żadnemu z krajów nawet do głowy nie przyszło, żeby w jakąś wątpliwość podawać tę tezę - przekonywała. - Wtedy, kiedy się prowadzi politykę międzynarodową opartą na partnerstwie zarówno ze Stanami Zjednoczonymi, jak i z Unią Europejską i na dobrych relacjach z Izraelem, to ten temat w ogóle się nie pojawiał - dodała posłanka PO.
Joanna Mucha jednocześnie wskazywała, że tzw. ustawa 447 "to jest dokument, który mówi tylko i wyłącznie o monitorowaniu i do niczego nas nie obliguje". - W sposób jednoznaczny powinniśmy powiedzieć, że absolutnie z naszej strony nie będzie żadnego działania i wychodzenia naprzeciw - oceniła.
Posłanka PO oceniła także politykę zagraniczną obecnego obozu rządowego. - W momencie, kiedy polityka zagraniczna PiS została przekierowana na relacje ze Stanami Zjednoczonymi i w sytuacji, w której znacznie mocniejszym partnerem dla USA jest Izrael niż Polska i dzisiaj, po przyjęciu tej ustawy 447 pan prezydent Duda udaje się z wizytą do Waszyngtonu, to muszę powiedzieć, że ja się czuję zaniepokojona - mówiła.
- Jeśli mamy tylko i wyłącznie tę linię kontaktów międzynarodowych postawioną jako priorytet, to sami postawiliśmy się w sytuacji niezwykle trudnej - dodała.
Stanisław Tyszka ocenił, że "państwo silne stara się wykorzystywać oczywistą sytuację historyczną na swoją korzyść". Mówił, że " w ostatnich miesiącach Grecy wystąpili wobec Niemiec o odszkodowania za wojnę (II wojnę światową - red.), to samo wobec Niemiec szykują w tej chwili Estonia i Łotwa".
- My powinniśmy mówić prawdę o polskiej historii - że Polacy byli wielką ofiarą II wojny światowej i jeśli już komuś coś się należy, to nam się należy od Niemiec i od Rosji - dodał.
Autor: mjz//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24