Po pięciu latach wreszcie zakończyło się główne śledztwo ws. afery finansowej w wydawnictwie Stella Maris. Obejmujący pięć osób akt oskarżenia w sprawie wydawnictwa archidiecezji gdańskiej trafi do sądu w połowie stycznia.
Na ławie oskarżonych zasiądą b. szef wydawnictwa i b. kapelan metropolity gdańskiego arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego - ks. Zbigniew B., b. pełnomocnik Stella Maris Tomasz W., b. główny księgowy wydawnictwa Józef A. oraz dwóch właścicieli firm konsultingowych - były PRL-owski cenzor Janusz B. i Konrad K. Całą piątka odpowiadać będzie przed sądem za współudział w przywłaszczeniu mienia ponad 20 spółek handlowych, chodzi o ponad 67 mln zł. Oskarżeni odpowiedzą też za pranie pieniędzy oraz przekręty podatkowe na szkodę skarbu państwa w wysokości kilkunastu milionów złotych. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Łącznie w Stelli Maris na podstawie ponad 100 faktur ulokowano 67 milionów złotych. Zbigniew Niemczyk, naczelnik Wydziału Zamiejscowego Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Gdańsku
Mechanizm przestępstwa był prosty...
... a oskarżeni wykorzystywali ulgi podatkowe dla związków religijnych. Firmy konsultingowe Janusza B. i Konrada K. zawierały z różnymi spółkami z terenu całego kraju kontrakty na doradztwo, których wykonanie powierzali z kolei wydawnictwu kościelnemu. W rzeczywistości usługi te były całkowicie fikcyjne i zlecenia nigdy nie zostały wykonane. Pieniądze ze spółek, które zlecały fikcyjne usługi Januszowi B. i Konradowi K., przelewane były najpierw na konta ich firm, a później po odjęciu kilku procent do Stella Maris. Wydawnictwo pobierało kolejne kilka procent prowizji i na końcu większość pieniędzy wracała do osób zarządzających spółkami. Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła. Transfery pieniędzy przez pięć lat od 1997 do 2001.
Łącznie w aferze Stella Maris oskarżonych jest ponad 40 osób - w kilkunastu odrębnie prowadzonych śledztwach. Przed gdańskim sądem toczy się już kilka procesów ws. afery w Stella Maris. W jednym z nich występuje m.in. b. lider pomorskiego SLD, Jerzy J., oskarżony o wyprowadzenie wraz z innymi osobami prawie prawie 31 mln zł z firmy Energobudowa oraz "wypranie" ok. 14 mln zł.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24