Profesor Małgorzata Gersdorf jest w bardzo trudnej sytuacji. Sam nie potrafię doradzać jej z czystym sumieniem - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień. Odniósł się w ten sposób do kwestii pierwszego posiedzenia nowej KRS. O jej "niezwłoczne" zwołanie" zaapelował do I prezes Sądu Najwyższego minister sprawiedliwości.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zwrócił się we wtorek do I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf o "niezwłoczne" zwołanie pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa. Tworzą ją sędziowie wybrani na członków Rady uchwałą Sejmu z 6 marca. W odpowiedzi napisała, że zobowiązanie "do zwołania posiedzenia instytucji mającej pełnić funkcję Krajowej Rady Sądownictwa" jest jej znane i "zostanie zrealizowane zgodnie z prawem".
Przyłębska "wygodnym narzędziem"
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień powiedział w TVN24, że "trzeba zaufać profesjonalizmowi" prezes Gersdorf i "spokojnie poczekać".
- Natomiast widać, że rządzący bardzo zaniepokoili się tą sytuacją. Ponieważ pani Przyłębska pełniąca funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego okazała się jak dotąd bardzo wygodnym narzędziem do wprowadzenia różnych "dobrych" zmian w Trybunale, to teraz wpadli na taki pomysł, że ona może być równie dobrym narzędziem do załatwiania innych spraw - zauważył.
Stępień odniósł się w ten sposób do złożonego w środę w Sejmie przez posłów PiS projektu nowelizacji ustawy o KRS, zgodnie z którym pierwsze posiedzenie KRS po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego Rady miałby zwoływać prezes Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z dotychczasowym brzmieniem ustawy o KRS zwołuje je I prezes Sądu Najwyższego, który przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".
Gersdorf w zeszły wtorek złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa.
Były prezes TK ocenił, że propozycja posłów PiS jest "obraźliwa dla osoby, która pełni funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego". - Nie wiem, czy pani Przyłębska sobie z tego zdaje sprawę, jak ona została w tej chwili postponowana tego rodzaju propozycją - dodał.
Gersdorf "jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia"
Sędzia Małgorzata Gersdorf, jeszcze jako przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa konsekwentnie krytykowała główne zapisy nowelizacji ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia i zasady wyboru nowych sędziowskich członków Rady. Rada apelowała do sędziów o niewyrażanie zgody na kandydowanie w wyborach nowych członków Rady. Stępień ocenił, że prof. Małgorzata Gersdorf "jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia". Przypomniał oświadczenia byłego I prezesa Sądu Najwyższego profesora Adama Strzembosza i profesora Andrzeja Zolla, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Ocenili oni, że "powołanie do Rady przez Sejm 15 sędziów jest jawnym złamaniem prawa zawartego w ustawie zasadniczej. Nadto nowy skład KRS będzie w oczywisty sposób sprzeczny ze składem Rady określonym przez Konstytucję".
Jerzy Stępień wskazał odwołując się do powyższego oświadczenia, że "wątpliwy" będzie również mandat sędziów, którzy będą wskazywani prezydentowi do powoływania przez "niekonstytucyjną Krajową Radę Sądownictwa". - Trzeba byłoby szukać jeszcze jakiegoś sposobu potwierdzenia mandatu tych sędziów - dodał.
- Także rządzący narobili tutaj całą masę różnego rodzaju ślepych uliczek, z których nie ma wyjścia - skomentował.
- Zaczyna dziać się to, o czym żeśmy mówili, że sądy zagraniczne zaczną kwestionować prawomocność naszych orzeczeń. To wszystko pogłębia chaos. To było do przewidzenia. My o tym mówiliśmy, natomiast rządzący brnęli - dodał.
"Może przyblokuje chaos na jakiś czas"
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego pytany, czy profesor Gersdorf również złamie Konstytucję, jeśli zwoła posiedzenie nowej KRS, powiedział: ona staje przed dylematem, czy powiększać chaos, czy powstrzymać chaos.
- Ona jest w bardzo trudnej sytuacji. Nie chcę jej doradzać. Sam nie potrafię doradzić jej z czystym sumieniem. To są najtrudniejsze sprawy - dodał. Jego zdaniem, jeśli zwoła posiedzenie, może "przyblokuje chaos na jakiś czas", ale - jak dodał - "te wszystkie problemy, które wynikają z niekonstytucyjności tych ustaw będą odżywały".
15 członków wybranych przez Sejm
Sejm wybrał w zeszłym tygodniu 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa: dziewięć osób wskazanych przez klub PiS i sześć przez klub Kukiz'15. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania własnych kandydatur, argumentując, że procedura powoływania członków nowej KRS jest niekonstytucyjna. Kluby PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły też udziału w głosowaniu nad powołaniem składu KRS.
Wybór nowych członków-sędziów Rady jest konsekwencją nowelizacji ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia. Na mocy tej nowelizacji wprowadzony został wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.
Autor: js/ / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24